NACHO NIE JEST JUŻ TRENEREM MARESA

Łukasz Dynowski, boxingscene.com, notfight.com

2009-05-30

Słynny szkoleniowiec Ignacio "Nacho" Beristain zakończył współpracę z Abnerem Maresem (18-0, 11 KO), jednym z najbardziej utalentowanych meksykańskich pięściarzy młodego pokolenia. Przyczyną tej niespodziewanej decyzji było podpisanie przez 23-latka z Guadalajary kontraktu z dobrze znanym w bokserskim świecie impresario Frankiem Espinozą. Beristaina rozgniewało to, że Mares nie konsultował z nim tej decyzji.

- Abner nie będzie już tu [w Romanza Gym] dłużej trenował. Naprawdę się zdenerwowałem, gdy zatrudnił Franka Espinozę, nic mi o tym nie mówiąc. Lubię wiedzieć z kim pracuję - powiedział Beristain w rozmowie z meksykańskim dziennikiem Record.

Espinoza, który kieruje też karierą Israela Vazqueza (największy rywal Rafaela Marqueza, trenowanego z kolei przez Beristaina) przyznał, że nie rozumie decyzji szkoleniowca i nie ma nic przeciwko jego osobie. Dodał, że Mares miał niedługo wracać do stolicy Meksyku i kontynuować treningi pod okiem "Nacho". Kolejną walkę stoczy prawdopodobnie 18. lipca podczas gali Mayweather – Marquez.