ZMARŁ LEGENDARNY PIĘŚCIARZ Z AUSCHWITZ

W wieku 86 lat zmarł Salamo Arouch - żydowski bokser, który przeżył obóz koncentracyjny w Auschwitz, biorąc tam udział w ponad 200 walkach o przeżycie, organizowanych dla rozrywki SS-manów.

Urodzony w Salonikach Arouch przed II wojną św. był mistrzem Bałkanów w wadze średniej. W marcu 1943 r. został deportowany wraz z rodziną i narzeczoną do Auschwitz. Do pierwszego pojedynku został zmuszony już drugiego dnia pobytu w obozie. Ważący w graniach 135 funtów musiał często stawiać czoło większym i silniejszym od siebie. W jednej z walk w ciągu 18 sekund znokautował rywala (Cygana) o wzroście 198 cm i wadze 130 kg. W najtrudniejszej walce zmierzył się z niemieckim Żydem, Klausem Silberem, który przed wojną legitymowował się rekordem 44-0 i który do tego momentu nie przegrał żadnej ze 100 walk w Auschwitz. Po przegranej walce z Arouchem nikt już nie zobaczył Silbera żywego na terenie obozu.

Arouch przeżył obóz, a po wyzwoleniu wyemigrował do Palestyny, stając się w 1948 r. obywatelem państwa Izrael.

W 1989 r. w postać żydowskiego pięściarza, w filmie Roberta M. Younga "Triumf ducha" ("Triumph of the Spirit"), wcielił się genialny Willem Dafoe, a znaczną część zdjęć do filmu nakręcono na terenie Muzeum KL Auschwitz. Przygotowaniem bokserskim hollywódzkiej gwiazdy kierowali wówczas Zbigniew Pietrzykowski i Stanisław Dragan.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 04-05-2009 13:04:05 
To ludzie ludziom zgotowali ten los.
 Autor komentarza: LukaBrasi
Data: 04-05-2009 13:26:31 
ma ktoś może ten film?
 Autor komentarza: iron
Data: 04-05-2009 13:40:27 
Cześc jego pamięci.
 Autor komentarza: judamm
Data: 04-05-2009 15:00:02 
"Tryumf ducha" rzeczywiście świetny film, polecam.

[*]
 Autor komentarza: Kaktus
Data: 04-05-2009 15:36:35 
W obozach koncentracyjnych walczyli i Polacy,m.in. legenda warszawskiego pięściarstwa, Zygmunt "Munio" Małecki, najpierw bokser, później trener młodzieży Skry i Polonii, świetny gawędziarz, niezwykle sympatyczny, życzliwy wszystkim człowiek.
 Autor komentarza: darker
Data: 04-05-2009 16:14:14 
Hmmmmm...ponad 200 walk w troche ponad poltorej roku?Musialby walczyc niemal co drugi dzien...Obawiam sie,ze to kolejny wyssany z palca mit holocaustu.Kto byly w stanie walczyc przez poltorej roku co drugi dzien bez zadnej opieki medycznej i przy minimalnym wyzywieniu?No,ale gdyby ktos chcial to rzetelnie zweryfikowac,od razu bylby wrzask ANTYSEMITA!!!
 Autor komentarza: gonzo
Data: 04-05-2009 16:24:39 
Mało wiesz albo mało książek czytasz.
 Autor komentarza: Yaras72
Data: 04-05-2009 16:39:34 
W obozach boksowali także Antoni Czortek i Tadeusz Pietrzykowski...
 Autor komentarza: czerwony
Data: 04-05-2009 16:52:02 
"mit holocaustu"? świadomość historyczna przeciętnego kibica boksu to dno.

brawo dla dra drozda za ten tekst!!!
 Autor komentarza: zdzich
Data: 04-05-2009 19:59:18 
No wlasnie darker, zapomniales jeszcze dodac, ze zaden promotor przeciez nie pozwolilby na taka eksploatacje zawodnika. Zastanow sie chlopie chwile zanim zaczniesz stukac w klawisze.
 Autor komentarza: darker
Data: 04-05-2009 21:03:53 
Wlasnie zdzich chodzi o to,ze sie zastanowiam,a nie bezkrytycznie lykam kazda bzdure.Zreszta,ja nie mowie,ze to niemozliwe,po prostu bardzo nierealne.Facet na zupie z brukwi i bez lekarza toczy przez poltora roku co 2-3 dni pojedynki...Kto by to wytrzymal?Wiesz jak on by po 2 tygodniach wygladal?Przeciez Auschwitz to byl oboz smierci,gdzie ludzie padali jak muchy m.in. z niedozywienia,a ten toczy ponad 200 pojedynkow...Woybraz sobie,ze nawet w normalnych warunkach co 2-3 dni wychodzisz do walki,chocby na 3-4 rundy i tak przez poltorej roku.Dalbys rade?A tam chyba nie przerywali walki bo zawodnik dotknal rekawica maty albo mu krew z nosa poleciala.Mam takie male watpliwosci?Moge?
 Autor komentarza: Masiun
Data: 04-05-2009 21:13:32 
Jak by ci ktos przystawił karabin do głowy albo chciał zamordowac rodzine to bys walczyl pięć razy dziennie.Jeszcze napisz ze Niemcy otworzyli kurort w Oswiecimiu.Pokłon dla takich ludzi jak Arouch!
 Autor komentarza: rayair23
Data: 04-05-2009 21:16:54 
Nie ilość stoczonych walk jest wyznacznikiem piekła jakie przeszedł ten człowiek. Nawet nie wyobrażam sobie, jak można żyć potem z takimi wspomnieniami.
darker
A może było tak, że nie raz walczył codziennie a jak mu kto nos złamał, albo sobie kciuk zwichnął, to aż tydzień pracować "tylko" chodził ?
Mit holocaustu???
bez komentaża
 Autor komentarza: beerdrinker
Data: 04-05-2009 21:33:01 
w Auschwitz nie wszyscy mieli równo pozamiatane, grali tam muzycy w orkiestrze i mieli lepiej np. niz pozostali ,a walki bokserskie były tez częścią rozrywki i zapawne tez lepiej dbano o bokserów
 Autor komentarza: czerwony
Data: 04-05-2009 21:33:10 
yaras, proszę...odezwij się w tym wątku, jesteś historykiem, zajmujesz się historią społeczności żydowskiej w polsce. błagam wypowiedź się...
 Autor komentarza: KrzychuFR
Data: 04-05-2009 23:03:53 
Świetny tekst. Dobrze jest czegoś dowiedzieć się nowego... szkoda że takie okoliczności... no ale jak najwięcej takich ciekawostek. Ukłon w stronę redakcji.

[*]
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 04-05-2009 23:13:55 
Mi też ta liczba wydaje się zawyżona.Na pewno nie ma żadnej dokumentacji co do ilości tych walk.Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi ale ta liczba 200 to chyba jest wzięta z wyznań samego Aroucha,a nietrudno się domyśleć,że Arouch mógł zawyżyć tą liczbę.Co prawda w ekstremalnych warunkach organizm może dokonywać cudów ale co 2-3 dni brać udział w takich walkach,nawet zakładając,że był lepiej traktowany(lepsze odżywianie itp)?Nie wydaje mi się to prawdopodobne,chyba,że był tak dobry,że wychodził z nich zawsze bez szwanku-to też raczej mało prawdopodobne.Co nie zmienia faktu niezwykłości casusu Aroucha,nawet jeśli tych walk było znacznie mniej.Ale samo postępowanie pięściarza szczerze mówiąc wywołuje u mnie trochę ambiwalentne uczucia.Z jednej strony chronił życie,co go usprawiedliwia jednak z drugiej,gdyby miał się wznieść na wyżyny ducha i heroizmu,i byłby naprawdę pokazem triumfu ducha to powinien odmówić wzięcia udziału w tych bestialskich widowiskach,nawet ze cenę własnej śmierci.
 Autor komentarza: darker
Data: 04-05-2009 23:21:06 
"Przez trzy lata pobytu w Auschwitz Teddy stoczył ponad czterdzieści pojedynków pięściarskich, większość zdecydowanie wygrał."

Cytat z artykulu o pojedynkach Pietrzykowskiego w Auschwitz do ktorego link dal Yaras.40 pojedynkow w 3 lata to daje walke prawie co miesiac i w to wierzę.200 w poltorej roku? Nie ma szans...
 Autor komentarza: Pfeifer
Data: 04-05-2009 23:54:52 
moi przodkowie ginęli w auschwitz, na majdanku i podczas powstania w 43, żeby darker mógł dziś napisać: mit holocaustu. zadowalające. widać, nawet śmierć milionów, pewnych faktów mu nie uzmysłowi.
 Autor komentarza: zdzich
Data: 05-05-2009 01:21:59 
Wojoslaw- dokumentacja? Wysiadam przy gosciu. Nie wiem moze to slowo "walki' niektorych gubi bo inaczej tego nie sposob pojac. Jasne moze nie bylo tego 200 moze 150 kto to wie, a moze 250. Wygladalo to pewnie tak ze sobie urzadzali rozrywke i wybierali jakis silniejszych i lepiej dozywionych i stawiali ich przeciwko "bokserowi" zeby bylo ciekawiej. Na tej zasadzie mogl poskladac trzech a nawet czterech jednego wieczoru. Na podobnej zasadzie jak dzisiaj emerytowani bokserzy boksuja czasami w knajpach i kazdy moze sie sprobowac, jak sie to konczy nie trzeba sie domyslac. Przymierzanie do tego prawidel rzadzacych normalnym boksem to nic innego jak totalny brak zdrowego rozsadku.
 Autor komentarza: darker
Data: 05-05-2009 10:11:32 
zdzich,pozwole sobie zacytowac Ciebie - "Zastanow sie chlopie chwile zanim zaczniesz stukac w klawisze." Yaras podał linki,zerknij tam,przeczytaj,odpocznij i wtedy pisz.W poczatkowym okresie walczyli na ringu - samoróbce,ale pozniej byl juz profesjonalny ring a walki prowadzil sedzia.Twoja wizja ss-manow wyciagajacych z tlumu po 2 biedakow ktorzy musza sie okladac pieciami "zeby bylo ciekawiej" to....ehhh.Poczytaj.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 05-05-2009 10:25:07 
wojslaw1 - jakie ty masz prawo pisać o "wyżynach ducha i heroizmie"? jakie masz prawo oceniać tego człowieka???
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 05-05-2009 12:03:28 
czerwony-tak mam prawo oceniać zachowanie Aroucha,jak każdy z nas.Nie jestem takim zakłamanym hipokrytą jak ty,który również zawsze każdego ocenia,co jest normalne i ludzkie a udaje,że nigdy nikogo nie ocenia.Mam również prawo mieć własną opinię czym są wyżyny ducha.Tak samo jak mam prawo powątpiewać w ilość 200 walk Aroucha.To,że cię już wytresowano że jak jest słowo Auschwitz i Żyd to należy z nabożną czcią przyjmować każdą informację tam zawartą to jest twój problem,nie boję się twojej politpoprawności i nie będziesz mi ust zamykał.
Zdzich-napisałem o braku dokumentacji w kontekście,że ta liczba jest niepewna i nie potwierdzona przez żadne obiektywne źródło.A ja powątpiewam w taką ilość walk stoczonych przez Aroucha,w artykule nie ma źródła skąd zaczerpnięto taką ilość walk.Właśnie,że było brak prawideł współczesnego boksu jeszcze bardziej czyni to mniej prawdopodobne.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 05-05-2009 12:50:30 
wojslaw1, to co prezentujesz sobą to moralne dno.
 Autor komentarza: Yaras72
Data: 05-05-2009 12:55:47 
żródła:

1.Haaretz.com, Sunday, May 3, 2009 (Israeli News), AUSCHWITZ INMATE WHO SURVIVED BY BOXING DIES AGED 86, by Roy Bank.


2. Hadassaha Magazine, March 2001, Vol. 82, Number 7: THESSALONIKI, by Esther Hect.

3. Sports World Specials, December 18, 1989, Section C, page 2, Column 3: BOXING: PRISONER IN THE RING, by Phil Berger.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.