MANNY PACQUIAO- HURAGAN Z FILIPIN

Najpierw były dumne zapowiedzi Ricky Hattona (45-2, 32 KO), jego kłótnie z trenerem Floyd’em Mayweatherem. Później tysiące fanów chyba największego w Anglii  kibica Manchesteru City, którzy jak zawsze zjawili się na jego walce z Manny Pacquiao (49-3, 36 KO) w Las Vegas. A później tylko smutna rzeczywistość, która oglądałem chyba z setką fanów "Hitmana" w szkockim barze w centrum Bostonu. Dwie rundy i z mitu Brytyjczyka nie zostało nic. Jesli to w ogóle możliwe, przybyło sławy  Manny "Pacmanowi" Pacquiao, który potrzebował  trzech minut  w pierwszej rundzie i dokładnie 2.59 sekund w drugiej by dosłownie zniszczyć Hitmana. Był szybszy, dokładniejszy, bił mocniej i nie był do trafienia, po raz kolejny odpowiadając na pytanie, dlaczego ten nieśmiało uśmiechający się Filipińczyk jest być może jednym z najwybitniejszych pieściarzy  bez podziału na kategoria wagowe nie tylko prez ostatnie trzy lata, ale być może w ostatnim ćwierćwieczu. Czapki z głów przed Pacmanem, który znokautował "Hitmana" szybciej i w lepszym stylu niż  Floyd "Pretty Boy" Mayweather Jr (39-0, 25 KO). Ta dwójka ma już wyznaczone spotkanie tej zimy, ale na miejscu "Pięknego" zastanawiałym się, czy te 20 milionów, które dostanie, są warte spotkania z Pacquiao. Pacman zarobił za walkę z Ricky Hattonem i niespełna sześć minut spędzonych na ringu  12 milionów dolarów (plus procent od pay-per-view) oraz pas "Ringu" w kategorii do 140 funtów, a   jego zdemolowany rywal cztery miliony mniej.

MGM Grand Arena była wypełniona od pierwszego rzędu przy ringu do ostatniego pod sklepieniem sali 16 tysiącami fanów oczekujących wielkiej walki. . Hatton wyszedł na ring jako pierwszy, pełen skupienia i pewności siebie.  Słysząc ryk swoich fanów i czekając na Pacmana, Ricky rozgrzewał się serią ciosów zadawanych we własną głowę – kto mógł przypuszczać, że będą to jego najcelniejsze ciosu tego wieczoru?

Pacquiao, jak zwykle zrelaksowany i uśmiechnięty, a  jego sympatycy spokojnie przekrzyczeli tych, którzy przyjechali dopingować "Hitmana". Przekrzyczeli nawet Michaela Buffera, którego już słynne „Let’s get ready to rumble!” było słyszalne chyba tylko przez tych, którzy byli na ringu.  Hatton rozpoczął walkę od wypróbowania lewego prostego i szybkich dwóch klinczów.  Pacquiao spokojnie czekał na swoja pierwsza szansę, nie wiedząc, że będzie ja miał juz  20 sekundzie, kiedy jego prawy sierpowy czysto trafił w głowę Brytyjczyka. Ten ostatni znowu zaczął przytrzymywać,  próbując ciosów na korpus Filipińczyka. Próby kończyły się tylko tym, że kolejne trzy ciosy – dwa ciosy proste z prawej i z lewej ręki ponownie zatrzymały się na jego głowie. Znowu klincz, tylko, że tym razem Hatton nie chciał zyskać na czasie, a po prostu odpocząć po ciosach rywala.

Na krótko, bo zaraz po rozdzieleniu obu pięściarzy Pacman zdawał się wiedzieć, że tego wieczoru bardzo łatwo zarobi te gwarantowane $12 milionów plus swój procent od wpływów z przekazu pay-per-view. Prawy sierpowy, który cofnął Hattona, następne takie uderzenie, które ciężko posłało go na deski były początkiem końca szans walczącego zbyt schematycznie, łatwego do rozszyfrowania "Hitmana".  Brytyjczykowi nigdy nie brakowało serca do walki, więc wstał na chwiejących się nogach tylko po to, by po kombinacji uderzeń championa, które łatwo ominęły jego gardę, ponownie przewrócić się na ring. Hatton dotrwał jednak do końcowego gongu, a na początku drugiej rundy próbował nawet skrócić dystans i zadać kilka ciosu nieuchwytnemu dla niego przeciwnikowi.

Pacquiao był taki jak zwyke – spokojny, cierpliwy i strasznie skuteczny.  Każdy bokser, który chciałby się nauczyć, co to znaczy perfekcja powinien setki razy oglądac to, co działo sie w następnych 120 sekundach:  prowadzący lewy prosty, szybki sierpowy, lewy sierpowy, zejście z linii ciosu, lewy prosty, prawy sierpowy, błyskawiczna zmiana pozycji – nie mogłem sie oprzeć wrażeniu, że Ricky Hatton zamienił się w tym czasie dla Pacmana w jeden z worków treningowych w sali prowadzącego go Frieddie Roacha.  Hatton miał po tych atakach szansę poddania się w narożniku, ale zrobił najgorsze co mógł – uciekł na środek ringu, licząc, że tam dotrwa do końca rundy. . Konsekwencją tego był jeden z najbrutalniejszych, a zarazem pięknych   nokautów ostatnich lat: Pacquiao zszedł na lewą stronę i kiedy pięściarz z Manchesteru spodziewał się ciosu z prawej ręki, najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe trafił go piekielnie mocnym lewym siepowym po którym Ricky padł na plecy. Zanim uderzył nimi w matę ringu, ringowy Kenny Bayless już machał rękoma kończąć pojedynek w drugiej minucie i 59 sekundzie drugiego starcia.  

"To była bardzo łatwe, zaskakująco łatwe zwycięstwo, ale Hatton mocno bije. Wiedzieliśmy  jak walczy, nastawiając się na dwa kluczowe uderzenia – elwy i prawy sierpowy. Miał opuszczone ręce, był łatwym celem. Z kim będę walczył mnie nie interesuję. Mogę z każdym , którego wynajdą promotorzy. Ja robię tylko to, co do mnie należy – trenuję i walczę w ringu." – powiedział z jak zwykle rozbrajająca szczerością Pacman.

Przemek Garczarczyk, ASInfo

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: blockbuster1
Data: 03-05-2009 19:26:34 
Świetny artykuł poczułem sie jakbym czytał dawne sprawozdania jak z ME 1953
 Autor komentarza: Lesiu
Data: 03-05-2009 19:57:06 
zgadzam się,
ten artykuł już był wcześniej publikowany chyba na Onecie
 Autor komentarza: dugen
Data: 03-05-2009 20:15:20 
Naprawde warto było zerwać nocke dla tej chwili chwały Mannego!
Jeszcze nie tak dawno nie wielu onim słyszało teraz już jest mega gwiazda! Oby naszemu Tomkowi udało się w USA
Uwielbiam tą cało otoczke wielkich walk w USA!
Wspaniałe widowisko a to nie koniec jeszcze emocji w tym roku Czekam teraz na walke Władka, oczywiscie obrone Tomka i 2 walke Mannego
 Autor komentarza: tonka
Data: 03-05-2009 20:40:34 
Uwielbiam jego styl, zarówno życia, jak i w ringu. Człowiek godny naśladowania ;)
 Autor komentarza: gubik
Data: 03-05-2009 20:51:41 
Floyd "Pretty Boy" Mayweather Jr jedyny rywal dla tego gościa tylko szkoda że to biznes a nie sport
 Autor komentarza: draak
Data: 03-05-2009 21:27:08 
Wszystko się zgadza ale 4 minuta i 35-36 sekunda po ciosie Hattona Mannnego odrzuca do tyłu i nie trudno zauważyć że lekko mu się nogi ugięły i następny cios 6 minuta i 16-18 sekunda manny inkasuje kolejny cios który wyraźnie poczuł. Gdybać sobie można, więc jeżeli tak to gdyby Mayweather wziął się za obronę Anglika i ten by przetrwał pierwszą połowę walki to śmiem twierdzić że Hatton mógłby znokautować Filipińczyka, ten przyjął właściwe tylko 2 czyste ciosy i za każdym razem je odczuł.No ale stało jak się stało.
http://www.youtube.com/watch?v=H9GVkcVijvw
 Autor komentarza: mikofangolota
Data: 03-05-2009 21:27:39 
Coś mi sie wydaje że Pacquiao będzie przez lata niepokonany i skończy karierę z tymi trzema porażkami co miał.On jest Perfekcyjny! Pozdrawiam
 Autor komentarza: salces
Data: 03-05-2009 22:26:05 
Pacquiao był w tym dniu dosłownie nie osiągalny,genialnie wyprowadzał ciosy z różnych płaszczyzn podobnie jak z ODH.Niesamowita precyzja,trafiał dosłownie tam gdzie chciał,maksymalna dominacja.

Hatton przegrał tą walkę na pewno psychicznie,lekko obsrany wchodził do ringu.Od pierwszego gongu widać było że był sztywny i spękany.
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 03-05-2009 23:53:30 
draak - doszukujesz sie takisz detali ze tymi sekundami przycmiewasz a przynajmniej starasz sie przycmic totalny lomot za 2 ciosy - jak ty to chlopie wymysliles zeby wnioskowac po 2 ciosach odwrotny przebieg akcji - to jakas slepa prowokacja?
odejmij sobie te wyszukane kilka sekund i popatrz na "RESZTE" bo jaskolka wiosny nie czyni - i chyba nikt procz Ciebie nie bylby w stanie miec takich spostrzezen.
...ale to Twoje zdanie.
te ugiete nogi po Pacquiao to juz chyba ze smiechu - ze tak latwo zarobi kase bo na przeciw stoi worek do bicia albo drewno ktore zeby bylo jeszcze latwiej trafic to nie dosc ze sie nie rusza to jeszcze ubrane w blyszczace wdzianko tak dla efektu jak wabik - no i chyba blysnelo mu w glowie .......
pozdrawiam
 Autor komentarza: lufio
Data: 04-05-2009 07:35:36 
draak co ty gadasz ?? jakby gdyby i bylaby taka opcja - po co ta mowa myslalem ze w tej sytuacji juz sie nie znajdzie nikt co bedzie wymyslal takie gdyby i jakby. obekrzyj powtorke i sie zastanow
 Autor komentarza: Bombardier
Data: 04-05-2009 10:35:29 
Oglądałem na you tube jeszcze raz walkę Mannego z Hitmanem. Niestety potwierdziło się, to co już wcześniej pisali użytkownicy tego portalu jak i znani dzinnikarze, że Hatton jest przereklamowany. On nie oddał ani jednego czystego ciosu. Zdecydowanie nie jest to bokser tej ligi co Pac Man, JMM czy "Piękniś" Manny pokazał za to wielką klasę. Zdecydowanie zasługuje na to aby być "number one" Dla mnie ten gość już jest wielką legendą boksu. Ciekawi mnie z kim następnym będzie walczył. Wszyscy ostrzą sobie zęby na walkę Pac Mana z Floydem. Ja mam jednak nadzieję iż w lipcy wygra JMM i to z nim po raz kolejny, zapewne pod koniec 2009 lub na początku 2010, walkę stoczy Pacquiao.
 Autor komentarza: Thouvionne
Data: 04-05-2009 11:41:57 
Manny ...Jest po prostu genialny. Nie mam nic więcej do dodania.
 Autor komentarza: lufio
Data: 04-05-2009 12:12:39 
jak Hatton chce ladnej walki na zakonczenie kariery to ja sie polecam bo tak jak on moge pasc jak szmata na poczatku walki a nie wezme az tyle - zaledwie 1 mln polskich zlotych i jeszcze zrobie show w tv a po walce powiem wszystkim jaki Hatton jest super
 Autor komentarza: T9X
Data: 04-05-2009 16:51:34 
no i czy to co ty wypisujesz jest normalne ? idz sie lecz czlowieku.
 Autor komentarza: lufio
Data: 04-05-2009 18:35:29 
T9X a co ciebie to obchodzi jak ci sie nie podoba to nie czytaj. zawsze mialem tego goscia za bokserska szmate nic nie warta i wielkiego idola anglikow ktory tak naprawde nic nie zdzialal i jego porazka z morda na macie baaaardzo mnie cieszy, i zaluje ze tak krotko to trwalo bo chcial bym zeby go tak chociaz ze 4 rundy obijal, ale ciesze sie ze nic mu sie nie stalo
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.