KTO POZA PACQUIAO I HATTONEM?

Łukasz Dynowski, Informacja własna

2009-05-02

Pięściarskie media na całym świecie zadbały o to, aby teraz, na kilkanaście godzin przed walką Manny'ego Pacquiao (48-3-2, 36 KO) z Ricky'ym Hattonem (45-1, 32 KO), każdy żądny wiedzy kibic boksu był należycie przygotowany do batalii w Las Vegas i imponował w gronie znajomych opowieściami o mało znanych faktach z życiorysów obu zawodników. Gotowość innego rodzaju będą musieli wykazać ci, którzy w czasie, gdy całe Filipiny i połowa sportowej Anglii będzie na skraju wyczerpania nerwowego, oddawać się będą przyjemnościom snu. Wszak niewielu przywykło do okrzyków radości czy wiązanek wulgaryzmów rozchodzących się w eterze we wczesny niedzielny poranek, a prawdopodobieństwo ich pojawienia się jutro w wielu polskich domach jest większe niż zwykle. O ile wcześniej fani boksu nie zasną, znużeni atrakcjami poprzedzającymi starcie gigantów.

W zasadzie żadna z przedwalk nie zapowiada się na szczególnie porywające i wyrównane widowisko. Co więcej, wiele z nich może się bardzo szybko zakończyć ze względu na siłę rażenia faworytów, przenosząc nas co rusz do studia telewizji Polsat, które choć bywa ciekawe, nie jest najlepszym środkiem podtrzymującym zmęczone, stające się z każdą minutą coraz cięższe powieki. Zapowiadające się najciekawiej starcie utalentowanego Filipińczyka Bernabe Concepciona (28-1-1, 16 KO) z mistrzem WBO w wadze piórkowej, Steve'em Luevano, zostało odwołane z powodu kontuzji Amerykanina. Jego miejsce zastąpi Kolumbijczyk Yogli Herrera (22-7, 15 KO), który nie powinien sprawić młodemu Azjacie większych problemów.

Trudności w rozpracowaniu rywali zapewne nie będą mieć również inni reprezentanci nowej generacji - Rosjanin Matwiej Korobow (4-0, 4 KO), Kubańczyk Erislandy Lara (4-0, 3 KO) oraz Amerykanin Daniel Jacobs (15-0, 14 KO), zastępujący mającego problemy z prawem Jamesa Kirklanda. Wszyscy trzej mocno biją i postarają się dopisać kolejne efektowne zwycięstwa do swoich bilansów. Jedynie rywal ostatniego z nich, 30-letni Michael Walker (19-1-2, 12 KO), może się pokusić o dobry występ, tym bardziej, rzekłby ktoś, że Jacobs narzucił sobie tempo godne pięściarzy z początków ubiegłego stulecia i jeszcze tydzień temu prezentował się publiczności w Chicago, rodzinnym mieście najbliższego oponenta. 22-latek podczas gali transmitowanej przez telewizję ESPN już w drugiej rundzie rozprawił się z solidnym Jose Varelą. Czy tak krótka przerwa odbije się na dyspozycji Jacobsa? Wydaje się to wątpliwe, szczególnie mając na uwadze jego wiek i fakt, że ostatnia walka nie kosztowała go wiele sił. Szykuje się zatem ciekawy sprawdzian dla "Złotego dziecka" z Brooklynu, a zdanie go celująco, to jest wygranie przed czasem z nigdy nie zastopowanym Walkerem, byłoby najlepszym potwierdzeniem jego złotego talentu.

Jedyną walką w MGM Grand, której stawką będzie pas jednej z czterech najważniejszych federacji, będzie konfrontacja Meksykanina Humberto Soto (47-7-2, 30 KO) z solidnym, ale raczej nie należącym do tej samej ligi Kanadyjczykiem Benoit Gaudetem (20-1, 7 KO). Dla pięściarza z Quebec będzie to debiut w Stanach Zjednoczonych i zwycięstwo byłoby dużą niespodzianką.

W MGM Grand wystąpią jeszcze – w przypuszczalnie jednostronnych pojedynkach - między innymi utalentowany reprezentant kategorii koguciej rodem z Meksyku, Abner Mares (17-0, 10 KO), brat gwiazdy wieczoru Matthew Hatton (36-4, 14 KO), pnący się w rankingach wagi junior półśredniej Mike Alvarado (25-0, 18 KO) oraz walczący w tej samej kategorii Omar Chavez (14-0, 10 KO). Syn słynnego Julio Cesara Chaveza godnie reprezentuje ród, jeżeli chodzi o budowanie rekordu, i mimo zaledwie 19 lat ma już na koncie 14 profesjonalnych występów. W „Mieście grzechu” zmierzy się z Tylerem Ziolkowskim, którego trzy lata temu w drugiej rundzie znokautował jego brat, Julio Cesar Chavez Jr.

Program gali w Las Vegas bez wątpienia nie należy do najbardziej obfitych i dla osób nie przyzwyczajonych do nocnych sesji przed telewizorem wytrwanie do walki wieczoru może się okazać niemałym wyzwaniem. Warto jednak zwrócić uwagę na młodych zawodników, spośród których aż pięciu (Korobow, Lara, Jacobs, Concepcion i Mares) ma duże szanse na sięgnięcie w przyszłości po mistrzostwo świata. Przy odpowiednim treningu, być może pewnego dnia któryś z nich zastąpi Pacquiao i Hattona w roli głównego bohatera najważniejszych i najbardziej dochodowych gal bokserskich na świecie.