KUBAŃSCY PROSPEKCI NOKAUTUJĄ

Podczas sobotniej gali w Cork kolejne wygrane na zawodowym ringu odnieśli amatorscy mistrzowie świata juniorów z 2006 roku, Alexei Acosta (5-0, 5 KO) i Luis Garcia (5-0, 4 KO). Kubańscy pięściarze, którzy latem ubiegłego roku uciekli ze swojej ojczyzny do Irlandii rozprawili się ze swoimi rywalami już w pierwszej rundzie.

Super średni Garcia pokonał byłego mistrza Ameryki Południowej, Argentyńczyka Nestora Fabiana Casanovę (22-13, 9 KO) natomiast Acosta (kategoria kogucia) zwyciężył rodaka Casanovy - Sergio Victorio Caruso (14-7-2, 3 KO).Na tej samej imprezie Marcin Piątkowski (19-15-2, 6 KO) w pojedynku kategorii junior średniej przegrał w pierwszym starciu z faworytem gospodarzy, Garym O'Sullivanem (8-0, 6 KO).

W rozwinięciu video z walki Garcia - Casanova.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: waden14
Data: 27-04-2009 14:41:56 
Ja nadal żałuję że nie wystąpił Mike Perez, gdyż to może być świetny zawodnik.
 Autor komentarza: lufio
Data: 27-04-2009 14:49:32 
kubanczycy to kolejny dowod na to ze swiat dawnego blku komunistycznego wchodzi na zawodowe salony i niszczy dotychczasowe potegi we wszystkich niemal wagach
 Autor komentarza: waden14
Data: 27-04-2009 14:54:43 
lufio
akuratnie na Kubie istnieje najlepszy sposób szkolenia bokserów przygotowując ich do kariery amatorskiej. Gdzie te potęgi bloku komunistycznego niszczą innych, dotychczasowych mistrzów z USA czy Meksyku
 Autor komentarza: lufio
Data: 27-04-2009 14:59:21 
no jak sam mowisz swietnie szkola amatorow a dopiero zaczynaja boksowac zawodowo
 Autor komentarza: drag
Data: 27-04-2009 15:08:47 
Sturm podobno wygral jakis turniej na Kubie
 Autor komentarza: waden14
Data: 27-04-2009 15:09:27 
Gdyby w Kubie panował inny ustrój polityczny... Można sobie pomarzyć. Naprawde ich sposób szkolenia amatorów jest genialny. Tylko jeśli chcą osiągać sukcesy to muszą zmienić nastawienie: Odlanier Solis więcej czasu spędza w KFC niż w treningowej sali, Gomez więcej czasu spędza w kasynach i dyskotekach niż w treningowej sali. Ale tych przykładów jest więcej: chociażby Garbey czy Barthelemy, którzy posiadali talent ale go nie wykorzystali. Pierwszym wielkim mistrzem zawodowym z Kuby był Joel Casamayor, którego uwielbiam oglądać.
Ale niestety pozycja boksu amatorskiego w porównaniu do boksu zawodowego drastycznie spada. kiedyś to proponowano 10 milionów dolarów Savonovi za walkę z Tysonem a on odmówił. A teraz zamiast walki na IO to zawodnicy wolą podpisywać konrakty zawodowe za zdecydowanie większe pieniądze. A jeżeli chodzi o boks amatorski w Polsce to już temat na inną dyskusję.
 Autor komentarza: payback
Data: 27-04-2009 15:28:08 
'
Gdyby w Kubie panował inny ustrój polityczny... Można sobie pomarzyć. Naprawde ich sposób szkolenia amatorów jest genialny. '

'kubanczycy to kolejny dowod na to ze swiat dawnego blku komunistycznego wchodzi na zawodowe salony i niszczy dotychczasowe potegi we wszystkich niemal wagach'



Zanim czerwoni doszli do wladzy na Kubie bylo wielu swietnych ZAWODOWCOW i to byla podbudowa pod przyszle sukcesy ich amatorskich piesciarzy. To nie jest tak ze komuchy produkuja swietnych bokserow, tam boks byl na dlugo przed komuchami.
 Autor komentarza: payback
Data: 27-04-2009 15:33:07 
'Pierwszym wielkim mistrzem zawodowym z Kuby był Joel Casamayor, którego uwielbiam oglądać. '


Wielu bylo przed nim.
Mowi Ci cos nickname 'Kid Chocolate'? On byl pierwszym Kubanczykiem ktory siegnal po laury w zawodostwie. Casomayor nigdy nie osiagnie tak legendarnego statusu jak Chocolate. Boks zawodowy nie zaczal sie dla Kubanczykow w latach 70 czy 80tych tylko duzo duzo wczesniej....
 Autor komentarza: waden14
Data: 27-04-2009 15:39:37 
Chodziło mi o bardziej "nowożytne" i "kasowe" czasy ale zgadzam się z tobą
Mówi, mówi. Co do boksu amatorskiego na Kubie to czytałem świetny wywiad z Gmitrukem.
 Autor komentarza: iron
Data: 27-04-2009 20:22:42 
Pomyślcie ilu przez to że na Kubie nie wolno przechodzic na zawodostwo marnuje się świetnych pięściaży medalistów mistrzostw Kuby,którzy nie mogą wypłynąc na ringi między narodowe bo blokują ich medaliści mistrzostw świata i IO.Gdy by na Kubie można było zostac zawodowcem po wywalczeniu np medalu IO to by było coś z korzyścią dla każdego a tak to mistrzowie olimpijscy sprzedają swoje medale poto żeby wykarmic rodzine aż ręce opadają.
 Autor komentarza: Norbert
Data: 27-04-2009 20:28:49 
Kubańczycy i Ukraińcy zawojują w niedługim czasie WSZYSTKIE wagi w boksie....
No i mój kochany Edwin Valero na którego ,,nie ma byka" - to prawdziwy wojownik tak jak mój drugi ulubiony bokser z moich rodzinnych stron - Tomek Adamek....
 Autor komentarza: sasquatch2
Data: 27-04-2009 22:01:44 
chciałbym dodać że przed czerwonymi na kubie był również powszechny analfabetyzm i śmierć głodowa,czarni nie mieli żadnych praw.zwykli kubańczycy mogli zostać przy sporym farcie kelnerami albo prostytutkami.tyson by przemielił savona bez problemu,i savon miał wybór czy się zgodzić na pro.
 Autor komentarza: lufio
Data: 28-04-2009 09:37:48 
sasquatch przed czerwonymi na Kubie kwitlo zycie turysci hotele i nocne zycie a teraz wp...ja kore z drzew wie o czym ty gadasz
 Autor komentarza: sasquatch2
Data: 28-04-2009 11:15:13 
do lufio:poczytaj.nie odpowiem bo jesteś ......
 Autor komentarza: lufio
Data: 28-04-2009 13:03:29 
sasquatch we wrzesniu wrocilem ze slonecznej Kuby z urlopu wiec mozna powiedziec ze jestem na bierzaco. pozdrawiam

a kubanscy bokserzy zawsze byli extra a ci co teraz uciekaja i przechodza na pro sa coraz lepsi
 Autor komentarza: kuba2
Data: 28-04-2009 15:53:40 
"kubanczycy to kolejny dowod na to ze swiat dawnego blku komunistycznego wchodzi na zawodowe salony i niszczy dotychczasowe potegi we wszystkich niemal wagach"

w jakich wagach lufio? dawne potęgi wciąz mają się dobrze a kubańscy uciekinierzy po prostu dodaja nieco zmaczku rywalizacji jednak do potęgi to im daleko (być może jakby Kuba otworzyła granicę to stalaby siew boksie zawodowym takąpotęgą jak np Meksyk ale na razie sięna to nei zapowiada) Co do krajów byłego ZSRR i bloku wschodniego to nawet nie ma o czym mówić. Dominują w matorstwie, to fakt ale w profi do USA to ima daleko, chyba że masz na myśli tylko wagę ciężką ale tutaj Ameryka potęgą być przestała odkąd Bowe, Tyson i Holy się zestarzeli a nie miał kto po nich zapełnić pustki jak to dawniej bywało.
Ja ciągle żałuje, że do boksu zawodowego nie przeszły największe gwiazdy najcieższych kategorii z Kuby jak Milian, Stevenson, Balado a przede wszystkim Felix Savon czy nawet ten prymitywny Rubalcaba. Mogliby naprtawdę potężnie zamieszać i to w najlepszych dla heavy latach. Swoją droga w najcięższej kategorii Kubańczycy od kilku ładnych lat też nie mają godnych następców Stevensona.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.