CAMACHO vs CAMPAS - STARCIE WETERANÓW

9. maja dojdzie do bardzo interesującego pojedynku. Na ringu w Atlantic City spotkają się dwaj wielcy niegdyś bokserzy, dziś starsi już panowie - Hector "Macho" Camacho (79-5-2, 38 KO) oraz Luis Ramon Campas (92-14, 74 KO), znany bardziej jako "Yori Boy" Campas. Pojedynek zakontraktowano w wadze junior-średniej na dystansie 10. bądź 12. rund.

Yory Boy (po prawej) to były champion IBF kategorii junior-średniej, znany z potwornej siły swoich uderzeń. Do dziś np. Oscar De La Hoya twierdzi, że nikt nie bił go tak mocno jak Campas, pomimo, iż stosunkowo łatwo sobie z nim poradził. Na liście zwycięstw Campas ma takie nazwiska jak Raul Marquez, Larry Barnes, czy Tony Ayala Jr.

 

 

Jeszcze bardziej utytułowany jest Hector. Do tytułów mistrza świata najważniejszych organizacji w wadze super-piórkowej, lekkiej i junior-półśredniej, dołożył jeszcze pasy mniej znanych federacji kategorii półśredniej, średniej, super-średniej, a nawet półciężkiej. Camacho przede wszystkim zasłynął ze wspaniałej pracy nóg oraz zwycięstwami nad takimi gwiazdami jak Rafael Limon, Jose Luis Ramirez, Edwin Rosario, Ray Mancini, Vinny Pazienza, Greg Haugen, czy też legendarny Roberto Duran (dwukrotnie).

"Macho" zapamiętany jednak zostanie jako ten, który nokautem w piątej rundzie zakończył karierę wspaniałego Ray'a "Sugara" Leonarda.

 

 

 

 

Hector Camacho przewrócił właśnie Leonarda ciosem podbródkowym. "Słodki" jeszcze wstanie, ale zaraz potem nastąpi zakończenie pojedynku i wielkiej kariery Ray'a.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zatoichi
Data: 19-04-2009 11:37:15 
Szacuneczek dla tych Panów;)
 Autor komentarza: sasquatch2
Data: 19-04-2009 11:46:45 
camacho to wielka sprawa,ale i leonard i duran to byli diadkami jak stawali przeciwko hectorowi.
 Autor komentarza: Marquez71
Data: 19-04-2009 20:02:07 
powim wam szczerze, że zastanawia mnie postać Luisa Ramona Campasa a precyzując, głośny rekord Rockyego Marciano, jak wiadomo było to 49 zwycięstw bez porażki...a Luis Ramon Campas przegrał po raz pierwszy mając rekord 56-0-0 i baty dostał od Felixa Trinidada...Tak więc o co chodzi z tm rekordem bo coś nie kumam. Dziex z góry za wyjaśnienie:)
 Autor komentarza: bartick13
Data: 19-04-2009 20:22:58 
Rocky Marciano jako pierwszy w historii w WADZE CIĘŻKIEJ przegrał po 49 walkach ;)

A Campas nie jest bokserem wagi ciężkiej.

Blisko pobicia Marciano był Wałujew, bodajże w 47/8 walce przegrał z Chagaevem.
 Autor komentarza: payback
Data: 19-04-2009 20:39:05 
'Rocky Marciano jako pierwszy w historii w WADZE CIĘŻKIEJ przegrał po 49 walkach ;)'

Marciano nie przegral nigdy, stoczyl 49 zwycieskich walk i zakonczyl kariere.
 Autor komentarza: Marquez71
Data: 19-04-2009 21:00:27 
owszem, Marciano był bokserem wagi ciężkiej ale nadal jest niejasna sprawa...Kiedyś było strasznie głośno na temat ewentualneg pobicia rekordy Marciano przez Dariusza Michalczewskiego,kiedy to w 49ej walce przegrał z Gonzalezem...Pamiętam, że mało się nie zlałem ze stresu przez ten rekord, bo telewizja podkrecała atmosfere...Po walce był wywiad z tigerem który mało się nie rozpłakał jak ten typek ze studio wspomniał o niedoszym rekordzie...a jak wiadomo Michalczewski nie był w wadze ciężkiej:P
 Autor komentarza: mercer
Data: 19-04-2009 21:05:47 
Julio Cesar Chavez pierwszą porażkę zaliczył po 90 bodajże meczach bez porażki
 Autor komentarza: sasquatch2
Data: 19-04-2009 21:08:11 
mercer racja,z marciano chodzi o to że zakończył karierę niepokonany.
 Autor komentarza: Marquez71
Data: 19-04-2009 21:29:44 
cesar chavez zremisował w 88 walce...w takim razie nie ma co brać na poważnie tego rekordu...nie ma co spekulować, że Marciano był bokserem wagi ciężkiej albo że zakończył karierę niepokonany...Bo tak nawiasem mówiąc co ma do rzeczy waga boksera skoro przeciwnik jest o podobnym ciężarze, takie samo jest prawopodobieństwo porażki w każdej kategorii wagowej...to samo z zakończeniem kariery niepkonanym, mało istotna sprawa, im dłużej dominuje tym większy szacunek się należy:P
 Autor komentarza: kuba2
Data: 20-04-2009 20:22:37 
Z Michalczewskim to była straszna ściema i aż dziw jak wielu dało się na nią nabrać ludzi, w dodatku siedzących w branży. Pamiętam nawet zdjęcie Michalczewskiego na okładce magazynu Bokser po 40-którejś tam zwycieskiej walce i podpis - Tygrys w pogoni za rekordem Marciano.
No k** parodia. Kostyrze paplającemu o tym przy każdej okazji to sie nie dziwiłem ale p. Olszewskiemu bardzo, tym bardziej że facet powinien pamiętać czasy np Nino Benvenutiego (miał od Rockiego duzo lepszy bilans) Rekord Rockiego wyrównał swego czasu Brian Nielsen z Danii i o mało go zresztą nie pobił. Rekordy w boksie bywają dosyć mylące, rekordzistami był i Marciano, i Louis, i Michalczewski, i Ottke, a niejaki Lamar Clark to dopiero miał rekordzik:)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.