WILLIAMS LEPSZY PO CIĘŻKIEJ PRZEPRAWIE

Paul Williams (37-1, 27 KO) pokonał wyraźnie na punkty Ronalda Wrighta (51-5-1, 25 KO), ale punktacja 119-109, 119-109, 120-108 absolutnie nie oddaje tego, co działo się na ringu w Las Vegas. Już pod koniec pierwszej rundy "Winky" skontrował "Mściciela" krótkim prawym sierpem, by za chwilę poprawić kontrą z lewej ręki. Z drugiej odsłony należałoby wspomnieć o kapitalnym prawym podbródkowym Paula, po którym głowa rywala odskoczyła do tyłu. Kolejne sześć minut upłynęło pod znakiem przewagi młodszego o dziesięć lat Williamsa.

Był przede wszystkim dużo aktywniejszy. W starciu piątym Wright dołożył do swojego arsenału to, z czego słynie najbardziej - ciosy proste. Kilkakrotnie złapał w ten sposób Williamsa na kontrę. Później obraz walki się już nie zmieniał. Williams bił dużo więcej, mocniej, był bardziej agresywny, a Ronald popisywał się wspaniałymi zdolnościami defensywnymi i choć uderzał znacznie rzadziej, to trafiał przy dużo wyższym procencie skuteczności. Punktacja bardzo wysoka na korzyść "Mściciela" nie jest wypaczeniem wyniku, ale z pewnością dla zwycięzcy była to bardzo trudna przeprawa.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jerry
Data: 12-04-2009 06:03:08 
W pykaniu Williamsa na punkty niczego sie nie dokona , jego trzeba trafic zeby odczul . Quintana w pierwszej walce wymijal ciosy Williamsa i go non stop kontrowal a to byly solidne kontry ....byl to pomysl na te walke . Winky samym blokiem i kilkunastoma ciosami nie mogl wygrac tej walki . Zaskakuje mnie bardzo dobra wydolnosc Williamsa . No coz zobaczymy dalej , trudny gosc w kazdym calu chociaz niespecjalnie to ladny boks
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 12-04-2009 06:36:48 
Wg mnie autor zapedzil sie z opinia ze werdykt i punktacja "absolutnie nie oddaje tego, co działo się na ringu"
Walka byla jednostronna a Winky przez cala walke nie mial nic do powiedzenia na tle szybkiego i usmiechnietego cala walke pajaka z wata w lapkach.
Juz sama ksywa "Msciciel" brzmi smiesznie a patrzac na kolesia, jego gabaryty a przede wszystkim sile to juz totalna zalamka.
Wright - nalezy do grona starych mistrzow ktory juz jedzie na nazwisku a walki jego sa nudne jak Hopkinsa tyle ze temu udalo sie wygrac z mlodym Pavlikiem co zapewne przyniesie mu wiecej splendoru niz wszystki walki razem wziete. Winky niestety byl skazany na porazke z mlodym i przegral - mam nadzieje ze to juz jego koniec w boksie.
Williams- dla mnie wydolny pajak bez sily ale z szybkoscia.
Zle sie oglada walki takich zawodnikow.
Walka bez historii !
Ktos chce zobaczyc rewanz? ;)
pozdrawiam
 Autor komentarza: mercer
Data: 12-04-2009 06:58:11 
Idiotyczny tekst, jacexus , jak można o kims kto ma 27 nokautów ( m.in. na Sharmbie Mitchellu, Verno Phillipsie, Carlosie Quintanie ) w 38 walkach powiedzieć, ze ma watę w łapie. W sumie cały koment był bezsensowny, ale tekst o wacie w łapach się wyróżnia w tym steku bzdur
 Autor komentarza: Johnny
Data: 12-04-2009 07:09:37 
Jacexus, to prowokacja czy po prostu nie umiesz czytac walk? Wright nie mial nic do powiedzenia? Usmiechniety Williams. Ciekawe co piszesz... A może punktujesz walki, obserwując stopień zadowolenia członków rodziny albo układ gwiazd na niebie... Jak dla mnie Williams poza tradycyjna wydolnoscia ni epokazal nic szczegolnego w starciu z Winkym. Stricte 'etetycznie' to bardziej mi sie podobaly kontry Wrighta niz to bezustanne, i w sumie malo efektywne, machanie lapami w wykonaniu Williamsa. Lubie Punishera, ale dzis mnie rozczarowal, choc na tle Winkyego trudno jest efektownie wypasc.

na koniec perelka: "Winky (...) - mam nadzieje ze to juz jego koniec w boksie."
kolego, Winky z taka forma nadal ma szanse z kazdym z czolowki.
 Autor komentarza: mch
Data: 12-04-2009 08:20:04 
Mi w punktacji wyszło 116-112 dla Williamsa. Winky nie zaprezentował się źle jak na swoje lata i na jego 2 letnią przerwe.
 Autor komentarza: oskarpolo
Data: 12-04-2009 09:18:08 
szkoda ze whinky przegral ...
 Autor komentarza: adenauer
Data: 12-04-2009 11:19:09 
Wg mojej oceny punktacja w sposób bardzo daleki od rzeczywistości oddaje przebieg tego spotkania!! Pojedynek fantastyczny z obu stron, genialne przygotowanie pod względem szybkościowym i wytrzymałościowym. Whinky przegrał z warunkami fizycznymi Williamsa. Wright to mistrz dystansu... a trudno nim być walcząc z taką "tyczką". Jedyne, czego nie potrafi Whinky to wymian w półdystansie oraz brak nokautującego ciosu. To jest wg mojej oceny jedyny element, którego zabrakło Wrightowi żeby sprawić niespodziankę. Wg mojej punktacji 116-112 dla Williamsa (pozdrawiam mch :)
 Autor komentarza: zin
Data: 12-04-2009 11:23:23 
Wright, jak zwykle po mistrzowsku w defensywie. Myśle, że Wiliams tak źle wypadł na jego tle, bo wcale nie łatwo jest kogoś oklepywać, kto ciągle jest za gardą i liczy tylko na kontry, tym bardziej , jak w tym jest najlepszy chyba na świecie. To kosztuje maszę energii. Wiliams jak na takie długie łapska, świetnie radzi sobie w półdystansie i zwarciu. Nie wiem, jak mógł ktoś wyżej napisać taką głupotę, że Wiliams ma watę w łapach. Ogólenie wyrównana walka, a zwycięztwo za większą aktywność Wiliamsa.
 Autor komentarza: T9X
Data: 12-04-2009 11:28:30 
 Autor komentarza: T9X
Data: 12-04-2009 11:36:29 
świetna walka, niezłe wymiany a szczególnie ta na początku 12 rundy, co też świetnie też pokazało jak dobrze kondycyjnie byli przygotowani. Williams wygrał bez dwóch zdań, mimo świetnej obrony Winky'ego obijał go i było to widać po jego twarzy jak ciosy się kumulowały.
Czekam na kolejne starcia Williamsa.

@Jacexus
skoro ma watę w łapie to skąd wzięło się 27 nokautów ?
 Autor komentarza: Arthur774
Data: 12-04-2009 11:37:52 
Wesołych!!!
Moim zdaniem powinien być remis!
Williams zadał kupę niecelnych ciosów, Wright zadał wiele celnych - w takim razie jak można jednogłośnie orzec wygraną tego pierwszego!?
 Autor komentarza: DrSteelhammer
Data: 12-04-2009 11:39:27 
Jednoglosne to znaczy ze kazdy z sedziow dal wygrana ktora sie nalezala sprawiedliwie Williamsowi. Choc masz troche racji duzo niecelnych ciosow w porownaniu ze swietna defensywa winkiego . Moja punktacja to 116:112 dla Williamsa.
 Autor komentarza: golota86
Data: 12-04-2009 14:04:47 
Ciekawe jak wyglądała statystyka ciosów...
 Autor komentarza: puncher48
Data: 12-04-2009 14:44:21 
Williams był niezwykle "energetyczny" w tym pojedynku tego właśnie zabrakło Winkiemu gdyby mimo wszystko nie jego nader szczelna skorupa, ta walka skończyłaby się przed czasem, "Punisher" jest świetny i przed nim świetlana przyszłość, a Wrighta bym nie skreślał z takim Abrahamem spokojnie by sobie poradził na punkty, z kolei z Pavlikiem już nie byłoby tak łatwo bo ten również wyprowadzo sporo ciosów podczas walki, niemniej także tutaj nie stałby na straconej pozycji, a Williams, no cóż patrząc na to obiektywnie to przyszły hegemon pytanie tylko w której kategorii wagowej.
 Autor komentarza: oskarpolo
Data: 12-04-2009 16:16:15 
puncher48....z abrahamem spokojnie by sobie poradzil na punkty ..

jak abraham by go trafil to williams by sie zlamal w pol.a pavlik 7.listopada z arturem tez nie wygra ..moie zdanie

pozdro
 Autor komentarza: KPAX
Data: 12-04-2009 17:24:56 
Arthur 774, ta walka była trochę jak pojedynek Barcelony z którąś z włoskich drużyn. Szybkość, dynamika i fantazja przeciwko "catenaccio". Kogo ludzie wolą oglądać? Barcelonę. Dlatego wygrał Williams ale Wright też był wspaniały.
 Autor komentarza: Thouvionne
Data: 12-04-2009 18:49:07 
Tak; to był naprawdę świetny pojedynek, który dwukrotnie oglądałem: LIVE i na Polsat Sport od 9:00.

Ma rację p. Andrzej Kostyra, który stwierdził w 10. rundzie pojedynku
Winky'ego z "Punisherem":, cyt: " ...chyba w jego krwi można by schłodzić piwo do temperatury lodówkowej...taki chłodny jest Wright...".

Choć zgadzam sie z komentarzem Arthur774, to jednak niestety, w zawodowym boksie liczy się jednak, jak widać tylko atak, a nie wyśmienita obrona. Ale ja mogę, i mam prawo się mylić. Jestem bowiem tylko teoretykiem boksu. Niestety, nigdy nie walczyłem w ringu.

Zdrowych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy, suto zastawionych stołów, dużo wody w poniedziałek, bogatego zająca, jak najmilszych spotkań w gronie przyjaciół i rodziny oraz wszystkich innych niewymienionych w tych życzeniach wielkanocnych bajerów i przyjemności życzę wszystkim z/ oraz/ - na bokser org. Dużo się od Was też uczę. Dzięki.


*******@--@--@
******@------------@
****@-----------------@
***@--------------------@
**@-----------------------@­
**@-(\(\-----------/)/)----@­
**@-(=':')-------(':'=)----@
**@(..(")(")..(")(")..)----@
***@---------------------@
 Autor komentarza: supertramp
Data: 12-04-2009 21:00:53 
ja tu bym się czepił tłumaczenia przydomka ringowego. punisher to raczej znaczyłoby karciciel
 Autor komentarza: szabel25
Data: 12-04-2009 23:05:15 
Williams lepszy o Wrighta zdecydowanie dłuższe łapy ,szybkość,młodośc robi swoje po 7 rundach Winky zdecydowanie spuchł Williams ma spore możliwość od 8 rundy sie bawił z Wrightem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.