MEEHAN WYZYWA NA POJEDYNEK WAŁUJEWA

Gdy w listopadzie 2004 roku w czterech rundach Hasim Rahman przejechał jak czołg po Kali Meehanie (35-3, 25 KO), wydawać się mogło, że kariera australijskiego ciężkiego jest już skończona. A przecież był to zawodnik, który w swojej poprzedniej walce dyskusyjnym w opinii wielu obserwatorów werdyktem punktowym przegrał z ówczesnym mistrzem WBO Lamonem Brewsterem- tym samym Brewsterem, który pół roku później w 53 sekundy zdemolował Andrzeja Gołotę.

Meehan po porażce z Rahmanem wrócił jednak na ring, wygrywając przed czasem sześć kolejnych walk, w tym z wymagającym DaVarrylem  Williamsonem, i zapewnił sobie 1. pozycję w rankingu World Boxing Association. Teraz Australijczyk rzuca wyzwanie czempionowi WBA Nikołajowi Wałujewowi (50-1, 34 KO).

- Jestem gotów walczyć z Wałujewem 30 maja [planowana data wolnej obrony tytułu przez Wałujew- przyp. red].- deklaruje Meehan- Jestem numerem 1 WBA, więc powinienem być obowiązkowym pretendentem. Ale to, czy będę challengerem obowiązkowym czy "wolnym", nie jest dla mnie ważne. Jestem pewien swojego zwycięstwa, zwycięstwa przez nokaut.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 06-04-2009 13:15:26 
Też go nie znokautuje niech się głupio nie łudzi.Znokautować mogą go tylko bracia K.
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-04-2009 13:32:50 
Albo Brewster jeśli będzie w formie.
 Autor komentarza: walerus
Data: 06-04-2009 13:42:18 
Brewster to już raczej przeszłość - tu potrzeba gościa min 200 cm wysokiego pow 115 kg wagi z ciosem jak mamut....
 Autor komentarza: puncher48
Data: 06-04-2009 13:49:36 
Ale Wałujewa jak najbardziej może wypunktować, a i pewnie parę razy by naruszył tym bardziej, iż chyba nikt nie ma wątpliwości, że po nokaucie jaki zafundował Williamsonowi, australijczyk całkiem mocno kopie.
 Autor komentarza: Taurus
Data: 06-04-2009 14:14:37 
Niedawno odświeżyłem sobie walkę Meehana z Brewsterem i punktacja mogla spokojnie iść w obie strony. To co potrafi Australijczyk na Wałkonia moze starczyć o ile go nie oszukają ale na pewno nie jest to ścisla czołówka. Miał wpadki z Williamsem i Rahmanem z Williamsonem wyszedł mu cios zycia w skroń. Davarryl zresztą był do tej walki słabiutko przygotowany.
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-04-2009 14:29:20 
Więc zostaje mi tylko Arreola jako "zbawienie" HW
 Autor komentarza: otke
Data: 06-04-2009 14:44:11 
Mehan nie rzuca wyzwania teraz tylko już chyba od conajmniej roku. To on miał walczyć a nie Holy i ewentualnie Gołota z Wałem. Ale pewnie znowu będą szukać kogoś innego.
 Autor komentarza: SerumPrawdy
Data: 06-04-2009 16:01:02 
Wałujew wygra na punkty!
 Autor komentarza: ogon
Data: 06-04-2009 21:14:10 
pewnie znowu Wałujewa przekręcą na punkty o ile dojdzie do takiej walki...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.