W PIĄTEK PETER - CHAMBERS

Michał Koper, Informacja własna

2009-03-23

27 marca w Los Angeles dojdzie do ciekawie zapowiadającej się konfrontacji dwóch czołowych ciężkich: Samuela Petera (32-2, 23 KO) i Eddie Chambersa (33-1, 18 KO). Obaj zawodnicy są wysoko notowani w rankingu International Boxing Federation (Chambers #3, Peter #5) i z pewnością zwycięzca piątkowego starcia znajdzie się już tylko o krok o walki o pas IBF, należący obecnie do Wladimira Kliczko.

Dla Petera występ przeciwko Chambersowi będzie próbą odbudowania swojego wizerunku po przegranej w fatalnym stylu walce z Vitalijem Kliczką.

- W Niemczech nie byłem sobą. Nie oceniajcie mnie po moim ostatnim pojedynku.- apeluje Nigeryjczyk i dodaje:

- Prawdziwego Samuela Petera zobaczycie w piątek. Jestem podekscytowany, nie mogę się doczekać, by pokazać, że wróciłem do gry.

Tymczasem Chambers wydaje się emanować spokojem przed konfrontacją z budzącym jeszcze niedawno postrach w czołówce wagi ciężkiej "Nigeryjskim Koszmarem" i nie przejmuje się faktem, że jego rywal cieszy się reputacją wielkiego punczera.

- Wielu zawodników traci głowę, gdy jest w ringu z tak agresywnym gościem obdarzonym mocnym ciosem. Na ciosy takiego faceta trzeba odpowiadać swoimi.- mówi Chambers- Trzeba pokazać mu, że nie może tak po prostu iść do ciebie, by cię zabić(…) Wygram głównie dzięki szybkości i precyzji moich uderzeń.