ROZMOWA Z TOMASZEM ADAMKIEM

Paweł Rosiński, Informacja własna

2009-03-16

W poniedziałek w Krakowie mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji IBF Tomasz Adamek (37-1, 25 KO) honorowo oddał krew wraz założycielami fundacji "Kibicujmy życiu". Akcja była również okazją dla kibiców i dziennikarzy do kolejnego spotkania z czempionem z Gilowic. Poniżej prezentujemy zapis dzisiejszej rozmowy z popularnym "Góralem", którego najprawdopodobniej 11 lipca czeka walka życia z legendą światowego boksu Bernardem "Katem" Hopkinsem (49-5-1, 32 KO).

Paweł Rosiński: Na ile pewna jest walka z Bernardem Hopkinsem 11 lipca? Są już dogadane wszystkie szczegóły?
Tomasz Adamek: Hopkins chce walczyć, ja też. Telewizja HBO dała datę 11 lipca, resztą zajmują się już adwokaci i Ziggy Rozalski, który mi pomaga w USA. W sobotę, po przylocie do USA, powinniśmy znać więcej szczegółów dotyczących kwestii finansowych, zwłaszcza procentowego podziału wpływów. Zorganizowanie tego pojedynku to naprawdę bardzo duże przedsięwzięcie i to wszystko musi trochę potrwać. 

PR: Jeśli nie doszłoby jednak do walki z Hopkinsem, jaka inna opcja jest najbardziej prawdopodobna? Europa?
TA: Ciężko powiedzieć. Na dzień dzisiejszy najbardziej zaawansowane są rozmowy z Golden Boy Promotions, gdzie Hopkins jest zawodnikiem, a zarazem partnerem biznesowym Oscara De La Hoyi.

PR: W weekend wymieniany jako jeden z twoich potencjalnych rywali Enzo Maccarinelli przegrał z Olą Afolabim. Jesteś zaskoczony takim rozstrzygnięciem?
TA: Walki nie oglądałem, ale wynik mnie zaskoczył. Rzeczywiście podobno promotor Maccarinelliego Frank Warren zgłaszał się wcześniej do naszego adwokata z propozycją walki. Ale cóż, to jest boks… Przegrał w sobotę i  na pewno nie będzie ze mną walczył.

PR: Jeśli pokonasz w lipcu Bernarda Hopkinsa, to, po porażce Enzo Maccarinelliego, nie pozostanie ci już zbyt wiele wyzwań w kategorii cruiser. Przechodzisz wtedy do wagi ciężkiej?
TA: Czas pokaże, co się wydarzy. To nie zależy tylko ode mnie, z kim będę walczył, ale głównie od telewizji. To telewizje proponują rywali, a do mnie należy decyzja, czy biorę walkę. Tak było na przykład z Banksem, którego dał nam Showtime. Wiedzieliśmy, że Banks jest niebezpieczny, ale wzięliśmy ten pojedynek, bo ja staję do ringu z każdym.

PR: W kwietniu Krzysztof "Diablo" Włodarczyk walczy o pas WBC z Giacobbe Fragomenim. Jak oceniasz szanse Krzysztofa?
TA: Życzę mu żeby zwyciężył. Chciałbym, żeby wszyscy polscy pięściarze wygrywali. To są moi rodacy i koledzy, wszystkim życzę jak najlepiej.

TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>