WARREN PRZEPRASZA ROGANA

Łukasz Furman, Belfast Telegraph

2009-03-09

Od sensacyjnego zwycięstwa Martina Rogana (12-0, 6 KO) nad mistrzem Europy Mattem Skeltonem minęło już dziewięć dni, ale nadal nie milkną echa tej walki. Niedoceniany przez wszystkich 37-letni taksówkarz z Belfastu teraz zbiera żniwa i kto wie, może jeszcze w tym roku stanie do pojedynku o tytuł mistrza świata ? Tego przynajmniej chce promotor Frank Warren.

"Martin udowodnił mi i wszystkim niedowiarkom, że należy mu się więcej szacunku, pieniędzy i przede wszystkim walka o tytuł mistrza świata. Starcie ze Skeltonem było jednym z najlepszych jakie widziałem w życiu w wadze ciężkiej" - powiedział Warren.

Angielski promotor odniósł się także do zapowiadanego pojedynku Wladimira Kliczki z Davidem Haye:

"Wystawiłbym Martina bez większych obaw do potyczki z oboma. Możecie sobie wyobrazić Haye przyjmującego takie ciosy, które Rogan zadawał Skeltonowi ? Ja nie...'"

Na zdjęciu jedenasta runda - Skelton ląduje na deskach po ciężkich "bombach" Rogana. Mistrz Europy jeszcze wstanie, ale za chwilę John Keane przerwie rywalizację.