MACCARINELLI MIERZY W ADAMKA

Piotr Momot, Setanta

2009-03-06

Wejście na szczyt wagi junior ciężkiej kosztowało Tomasza Adamka (37-1, 25 KO) sporo wysiłku. Jeszcze trudniej może być jednak obronić pozycję numer jeden, bowiem kolejka chętnych do walki z "Góralem" robi się coraz dłuższa. Po Steve'ie Cuninnghamie i Bernardzie Hopkinsie, dołączył do niej także Enzo Maccarinelli (29-2, 22 KO).

- Oglądałem ostatnią walkę Adamka. Banks był wolny i słaby. Powtarzałem to od dawna, dlatego on unikał walki ze mną. Adamek to wyeksponował - mówi były mistrz świata WBO.

- Zawsze dążyłem do walk z najlepszymi, a Adamek jest obecnie uznawany za numer jeden w kategorii junior ciężkiej. Bardzo chciałbym się z nim zmierzyć w tym roku. Wspominałem o tym już mojemu promotorowi jakiś czas temu. To jest człowiek, z którym chce walczyć obojętnie gdzie. Możemy zrobić dużą galę w Swansea, mogę jechać do Chicago i bić się przed Polakami. Nie obawiałbym się sędziów bo myślę, że nie byliby potrzebni - mówi Walijczyk.

Już za tydzień Maccarinelli stoczy swój kolejny pojedynek z nieprzewidywalnym Olą Afolabim. Stawką tej potyczki będzie tymczasowe mistrzostwo świata WBO wagi junior ciężkiej.