'THE RING' O WALCE ADAMEK - HOPKINS

Przemek Garczarczyk, ASInfo

2009-03-05

Bardzo mieszane są opinie na temat, czy potencjalna walka najlepszego pięściarza wagi junior ciężkiej na świecie, Polaka Tomasza Adamka (37-1, 25 KO) z legendarnym ringowym "Katem", Bernardem Hopkinsem  (49-5-1, 32 KO) byłaby dobrym rozwiązaniem dla "Górala". Nikt mnie ma  watpliwości, że bardzo opłacalnym finansowo, ale jest sporo opinii, że sportowo Hopkins mógłby być zbyt wymagającym rywalem. Joe Santoliquito, naczelny „The Ring” docenia klasę Hopkinsa, ale w tej walce stawia na Polaka...

- Po grudniowej walce Adamka ze Steve Cunninghamem, podczas edukacyjnego spotkania z więźniami Grateford State Prison, w tym samym zakładzie zamkniętym, w którym spędził pięć lat, Kat powiedział: "Mam  straszną ochotę przybrać trochę na wadze i poobijać Adamka -  kolejnego białego faceta, który walczy jak robot."
Joe Santoliquito:
To cały Bernard, nigdy nie za bardzo politycznie poprawny. Jak wiesz, teraz ma o Adamku znacznie lepszą opinię i dlatego naprawdę robi wszystko by do tej walki doszło.

- A dużo może? Walki organizują promotorzy i  stacje telewizyjne...
JS: 
To prawda, ale nie możemy zapominać, że Bernard jest w strukturach amerykańskiego sportu kimś więcej niż tylko bokserem. Jest oficjalnym biznesowym partnerem Oscara De La Hoyi i Golden Boy Promotions na Wschodnie Wybrzeże i jego zdanie jest brane pod uwagę. Także przez HBO. Dlatego myślę, że do walki dojdzie.

- W skali od 1 do 10: jakie mamy szanse zobaczyć tych bokserów na ringu?
JS: 
Siedem, może osiem. Widzę tę walkę w czerwcu, na początku lipca. Kibice potrzebują dobrych, ekscytujących walk. Mają je w niższych kategoriach, ale przydałoby się coś w wykonaniu nieco cięższych, bardziej przemawiających do wyobraźni pięściarzy. Tomek stoczył dwie kolejne bardzo dobre, emocjonujące i efektowne walki i ma opinię jednego z najtwardszych, najbardziej efektownych pięściarzy nie tylko w junior ciężkiej, ale na świecie. Przecież po tej bombie co dostał z prawej ręki w ósmej rundzie od Banksa padliby na ring wszyscy w tej kategorii i paru w ciężkiej. A Polak, się tylko otrzasnął i 20 sekund później ciężko znokautował Banksa. To był klasyk, na tych 30 sekundach można zbudować karierę.

- Pytanie za milion dolarów: na kogo byś stawiał?
JS:
Bardzo trudno wytypować tę walkę, pamiętając, że Bernard  potrafi walczyć tak, by rywalowi nic się nie udawało. Każdy, kto nie traktowałby walki z Hopkinsem  jako natrudniejszego wyzwania w życiu, byłby niespełna rozumu. Ale Adamek byłby również bardzo trudnym rywalem dla Hopkinsa. Uwielbia bić z kontry, kiedy przeciwnik chce skracać dystans o czym przekonał się i Banks i chyba dwa z trzech nokdaunów Cunninghama  to były kontry. Hopkins ustawiłby cała taktykę tak, żeby nigdy nie stać przed Polakiem, wszystkie uderzenia bite byłyby z kąta, żeby nie nadziać się na prawy Górala.

- Ale stawiałbyś w tej walce na...
JS:
... Tomka Adamka. Nie jestem pewien, czy Hopkins, mógłby mu zrobić naprawdę krzywdę. Nie bije tak mocno jak Polak, pewnie chciałby wygrać na punkty. Nie wiemy, jakby się zachował, po ciosie kogoś, kto ma 200 funtów. To unikalna szansa, starcie dwóch pięściarzy którzy chcą czegoś zupełnie innego – Bernard chce przejść do legendy z trzema pasami „Ringu” w trzech kategoriach wagowych. Adamek chce skończyć legendę Hopkinsa i zacząć swoją.

Rozmawiał: Przemek Garczarczyk, ASInfo