WOKÓŁ PASA EBU

Wczoraj nie tylko Rafał Jackiewicz toczył batalię o miano najlepszego w Europie. Karo Murat (19-0, 12 KO) skutecznie obronił się przed zapędami byłego championa Cristiana Sanavi (40-5-1, 12 KO) i pokonał go po raz drugi w przeciągu dziesięciu miesięcy. 25-letni Niemiec zdobył pas EBU kategorii super-średniej właśnie na Włochu, ale wtedy było to dyskutowane zwycięstwo na punkty. Wczoraj jednak nie dał mu już żadnych szans, z rundy na rundę powiększał tylko swoją przewagę, aż w końcu zmęczony i porozbijany Sanavia nie wyszedł do dziesiątego starcia.

Niemiłą niespodziankę swoim sympatykom sprawił za to Jonathan Thaxton (34-9, 19 KO). W pierwszej obronie tytułu europejskiego wagi lekkiej Anglik niespodziewanie przegrał na własnych śmieciach z mało znanym Anthonym Mezaache (15-5-3, 3 KO). Początek nic na to wskazywał. Pretendent już w pierwszej rundzie po długim prawym zapoznał się z deskami, a ratując się klinczami od nokautu dodatkowo w pierwszych trzech minutach został ukarany odjęciem punktu - runda 10:7 dla Anglika. Z upływem czasu Mezaache zaczął jednak zyskiwać przewagę, a w piątym starciu był nawet bliski wygranej przed czasem po wspaniałym prawym podbródkowym. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali jednogłośnie dla pretendenta 114-113, 115-112 i 115-111.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: salces
Data: 01-03-2009 19:38:09 
Murat moim zdaniem przegrał w pierwszym pojedynku z Sanavi,w pojedynku z Campillo również powinien przegrać..

Nie podchodzi mi ten gość,nawet rewanż z Sanavi mnie nie przekonuje.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.