ADAMEK - BANKS: WAGA DLA POLAKA

Przemek Garczarczyk, ASInfo

2009-02-28

Gdyby oceniać to, w jakich nastrojach wchodzili w czwartkowe popołudnie na wagę obrońca tytułu mistrza świata IBF Polak Tomasz Adamek i niepokonany Amerykanin Johnathon Banks, tę rundę zdecydowanie wygrał Tomek.  Był bardziej pewny siebie, na wadze prezentował się lepiej, ale kłopot w tym, że ważenie to tylko okazja dla fotoreporterów do zrobienia kilku interesujących fotografii. Ale  akurat tego popołudnia było kilka interesujących tematów...

Ważenie w Prudential Center, tej samej sali, gdzie około 11.30 wieczorem czasu Wschodniego Wybrzeża wyjdą na ring obaj pięściarze wyznaczono na godzinę trzecią po południu, ale  na życzenie Showtime, Tomek był tam już dwie godziny wcześniej. Powód? Dwójka znakomitych komentatorów tego pojedynku,  rutynowany Nick Charles oraz od wielu lat uważany za największego w stanach specjaliste od boksu, historyk tej dyscypliny Steve Farhood  chcieli porozmawiać z Tomkiem, być przynajmniej w części przygotowanym na to, co Polak zaprezentuje na ringu. Tomek nie krył niczego: odrzucił sugestię, że byc może walczy za  wcześnie („odpocząłem przez miesiąc i jestem teraz znacznie bardziej wypoczęty i świeży niż przed walką z Cunninghamem),  nie przejmwał się za bardzo tym, co pokaże na ringu Banks („nie jest dobrze zmieniać styl walki, ale jeśli  zostanie przy swoim starym, to na pewno przegra czyli Banks ma kłopoty”), a przede wszystkim zdradził swoje pięściarskie marzenie: „Chciałbym zostać mistrzem świata w trzech kategoriach wagowych. Następna to waga ciężka. Nie wiem kiedy niczego nie planuję, ale uważam, że na przykład z takim Rusłanem Czagajewem miałbym szansę”. Rozmowa była zapowiedziana na kwadrans, a przeciągnęła się do 30 minut, kończąc się oklaskami dla Tomka i tymi słowami Farhooda: „Żeby wszyscy byli jak ten Polak”.

Już po zakończeniu wywiadu przy zamkniętych drzwiach, Farhood nie ukrywał, że ma faworyta: „Banks musiałby stoczyć perfekcyjną walkę, albo trafić Tomka bardzo szybko ciosem, który całkowicie zmieniłby styl walki Polaka by mieć szansę wygranej. W przeciwnym wypadku nie ma większych szans trafiając na rywal z nieporównywalnym doświadczeniem, szybkiego i bezlitośnie wykorzystującego każdy błąd. Banks skacze w Newarku do bardzo głębokiej wody...”

Samo ważenie pokazało, że Banks musiał chyba solidnie zbijać wagę, by dociągnąć do limitu 200 funtów, prezentując się znacznie mniej okazale niż 199 funtów mieśni, które wniósł na wagę Tomasz Adamek. „W chwili, kiedy wyjdę na ring będę miał najwyżej 205 funtów. To moja normalna waga, przy takiej się najlepiej czuję”.  Podejrzewam, że Banks będzie miał więcej niż te 205 funtów, bowiem spotkałem go podczas potężnej kolacji w hotelowej restauracji krótko po godzinie wieczorem...

Dłużej niż samo ważenie, zajęło Emanuelowi Stewardowi wybranie rękawic dla Banksa. Amerykanin będzie walczył w „Grantach”, które  mają co prawda renowę tych, które wybierają ci lubiący mocny cios, ale akurat ta wersja sprawiała wrażenie nieco szerszych, defensywnych rękawic. U Tomka nie było niespodzianek przy wyborze: czarne „Everlasty”, w których, jak powiedział sam Tomek, „bije się tak, jakby się biło gołą ręką”. Kogo zaboli bardziej? Przekonamy się w piątkową noc w Prudential Center...

Przemek Garczarczyk, ASInfo z Newarku    

TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>