KIM JEST TROY ROSS?

Jarosław Drozd, Matt Mizerski, Informacja własna

2009-02-26

Dr Maciej "Matt" Mizerski, syn czołowego przedwojennego warszawskiego pięściarza Piotra "Klimka" Mizerskiego, były szef wyszkolenia kanadyjskiej federacji boksu amatorskiego to absolutna sportowa legenda w kraju Klonowego Liścia.

Matt współpracował z wieloma wspaniałymi pięściarzami. Niektórzy z nich, jak np. Lennox Lewis, czy Arturo Gatti, zostali później zawodowymi czempionami. Na wiadomośc o "contenderowym" triumfie Troya Rossa (21-1, 15 KO) - kolejnego podopiecznego polskiego trenera - postanowiłem podpytać nieco o tego mało w Polsce znanego kanadyjskiego pięściarza.

"Nie śledzę wyników boksu tak uważnie, ale cieszę się, że Troy wygrał. Dobrze Go pamiętam z czasów, kiedy był w "mojej" drużynie. Niezwykle sympatyczny, grzeczny, zawsze uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony do
życia. Wzór pracowitości dla całej drużyny. Bardzo ciężko przeżywał swoje porażki, które mobilizowały Go do jeszcze cięższej pracy.

Jest kuzynem innego tytana pracy, Egertona Marcusa, który na Olimpiadzie w Seulu zdobył srebrny medal w wadze średniej, boksujśc dwie walki ze złamaną ręką. Jako ciekawostkę mogę przytoczyć, że kanadyjscy lekarze odmówili Marcusowi zrobienia zastrzyków znieczylających przed tymi walkami, ale od czego ma się przyjaciół! Zrobił to jeden z lekarzy polskiej ekipy, w imieniu przyjaźni kanadyjsko-polskiej.

Troy jest taki sam: zawzięty i konsekwentny. Obaj świetnie zbudowani, jak gladiatorzy, mogli by służyć do nauki anatomii dla studentów medycyny jeśli idzie o układ mięśniowy. Bardzo dynamiczni, ale jest coś, co ich różniło - praca nóg, którą Troy miał znacznie słabszą od Egertona. I była to jego "pięta achillesowa" w boksie amatorskim. Natomiast w boksie zawodowym aż tak bardzo Mu to nie przeszkadza.

Twardy, silny i bezwzględny dla swoich przeciwników w ringu, w życiu codziennym jest spokojny, łagodny i idący na ustępstwa, jeśli jest taka potrzeba. Troy od kilku lat prowadzi swój własny "fashion design" business. Sam projektuje nie tylko nowe modele ubiorów sportowych ale projektuje również suknie dla kobiet i robi to bardzo dobrze.

Ostatni raz widzialem Go w połowie listopada ubieglego roku, kiedy spotkaliśmy się w Toronto. Nic się nie zmienił - dalej skromny, grzeczny i uśmiechnięty
. Przydałoby się kilku nowych Troyow i Egertonow w obecnej drużynie kanadyjskiej, która przeżywa wyraźny kryzys" - zakończył Matt Mizerski.