ZWYCIĘSTWA FAWORYTÓW

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-02-22

Matt Korobov (4-0, 4 KO) wspaniałą kontrą z prawej ręki znokautował dzielnego Cory Jonesa (4-5, 1 KO). Rosjanin przestrzelił lewym prostym, ale natychmiast poprawił krótkim prawym sierpem. W zwycięstwie przed czasem pomógł trochę sędzia, który doliczył do sześciu i zastopował pojedynek widząc półprzytomnego Jonesa. Nie byłoby w tym nic nadzwyczejnego gdyby nie fakt, iż zrobił to sekundę przed końcem walki, a jak wiadomo, ostatni gong ratuje...

W spotkaniu dwóch niepokonanych "półśrednich" Saul Alvarez (25-0-1, 18 KO) potwierdził, że już niedługo może być błyszczącą gwiazdą ringów zawodowych. Zaledwie 18-letni (!!!) Alvarez (WBC 9, IBF 15, WBO 12) wygrał przez TKO w jedenastym starciu z Euri Gonzalezem (17-1-1, 12 KO) i odebrał mu pas WBO Latino. 

Gennady Martirosyan (16-1, 6 KO) podobnie jak Korobov występuje w wadze średniej. 28-letni Rosjanin (WBO 15) przez osiem rund obijał Kiatchai Singwanche (26-6, 16 KO), by w połowie dziewiątej ciężko go znokautować. Stawką pojedynku był wakujący, regionalny tytuł PABA.

John Duddy (26-0, 17 KO) w końcu pokazał, że poza ringowymi bijatykami potrafi także boksować i nie wszyscy powinni go jeszcze skreślać. Duddy (po prawej) walczył mądrze, punktował z dystansu, pokazał dużo lepszą niż ostatnią obronę i przede wszystkim szybkość. To wszystko starczyło na pokonanie twardego, acz ograniczonego technicznie Matta Vande (39-9, 22 KO). John (IBF 7, WBO 2) tylko w ostatniej minucie był zagrożony i pewnie pokonał rywala jednogłośną decyzją sędziów 97-93 i dwukrotnie 99-91. W kuluarach znów zrobiło się głośno o jego potencjalnej walce z Kelly Pavlikiem, który według zapewnień Boba Aruma ma wrócić na ring już w czerwcu.