CORLEY JAK ZA DAWNYCH LAT

Po "czarnej serii" sześciu porażek z rzędu powoli swą pozycję odbudowuje DeMarcus Corley (33-10-1, 19 KO). "Chop Chop" wygrał drugą walkę w przeciągu ośmiu tygodni, tym razem z Wilsonem Galli (31-9, 13 KO). DeMarcus skosił rywala długim lewym krzyżowym już w pierwszej rundzie, a w siódmej po identycznej akcji przewrócił go po raz drugi. Dzielny Galli jeszcze zdołał się podnieść, ale jego narożnik rzucił ręcznik na znak poddania.

"Dziś pokazałem kawał dobrego boksu. W skali od 1. do 10. dałbym sam sobie dziewięć. Już w czwartek wracam na salę i wznawiam trening, by pozostać w wysokiej formie. W niedługim czasie chcę znów być mistrzem świata" - powiedział uradowany Corley, były champion WBO kategorii junior-półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.