FIODOR ŁAPIN O SWOICH PODOPIECZNYCH (2/2)

Zapraszamy do lektury drugiej części wywiadu z Fiodorem Łapinem, w którym trener  Bullit KnockOut Promotions podzielił się opinią na temat swoich podopiecznych. Tym razem w rolach głównych: Damian Jonak, Artur Szpilka, Paweł Kołodziej, Łukasz Janik, Tomasz Bonin, Krzysztof Bienias i Dawid Kostecki.

Michał Koper: Damian Jonak obronił w październiku po raz ostatni młodzieżowe mistrzostwo WBC i wywalczył pas WBC Baltic, który ma umocnić jego pozycję w rankingu World Boxing Council. Na zjeździe WBC w Czengdu uznano Damiana za szczególnie obiecującego zawodnika. Co dalej z jego kariera?
Fiodor Łapin:
Damian zawsze wolno się rozkręca. W lutym powinien stoczyć jakąś przejściową walkę, a w kwietniu najprawdopodobniej czeka go pierwsza w karierze 12-rundówka. Tytułu i pasy nie będą tutaj ważne, chcemy, by Damian przeboksował 12 rund. Zobaczymy, jak Damian się sprawdzi na takim dystansie i może pod koniec roku pomyślimy już o jakiejś naprawdę poważnej walce.

MK: Artur Szpilka- najnowszy nabytek Bullit KnockOut Promotions. Jak się zaprezentował w roku 2008 i co może osiągnąć jako zawodowiec?
FŁ:
Jeśli chodzi o dwie walki Artura, to wiadomo, że były stoczone z marnej klasy zawodnikami, by Artur trochę zapoznał się z boksem profesjonalnym. Niewątpliwie jest to talent, który należy szlifować. Ale póki co więcej pracy jest z nim jeśli chodzi o to, co poza salą treningową. Artur nie ma jeszcze pojęcia o samodyscyplinie, niewiele wie o diecie. Mało wie o czymkolwiek poza samą walką w ringu. Pewne rzeczy po prostu dla niego do tej pory nie istniały. Dlatego właśnie na zgrupowanie do Zakopanego przyjechał troszeczkę wcześniej. Zobaczył, jak trenują starsi koledzy- Włodarczyk, Jackiewicz i miał okazję kliku rzeczy się nauczyć. Uważam, że jeśli Artur zrozumie, że boks to nie tylko walka w ringu, bicie się, to może być z niego wielki zawodnik. Musi tylko tego chcieć, a cel osiągnie. Ja wierzę mu się uda.

MK: Jak wygląda sprawa wagi Artura? Wygląda na bardzo dużego zawodnika jak na kategorię cruiser…
FŁ:
W tej chwili waży koło 93 kilo, ale to konsekwencja przerwy świątecznej i przypadkowej kontuzji ręki. Teraz już schodzi z wagą i na razie nie będzie problemu. Ale docelowo podejrzewam, że będzie to zawodnik wagi ciężkiej.

MK: Sporo się ostatnio mówiło o Johnathonie Banksie. Początkowo miał walczyć o pas WBO z Enzo Maccarinellim, ostatecznie jednak skrzyżuje on rękawice w starciu o tytuł IBF z Tomkiem Adamkiem. Podobno pojawił się szansa, by o pas WBO z Maccarinellim bił się Paweł Kołodziej. Jakie szanse miałby Paweł z walce z Walijczykiem?
FŁ:
Na miejscu Banksa to nabawiłbym się kompleksów, że każdy chce z nim walczyć... Istotnie pojawiły się propozycje pojedynku dla Pawła z Maccarinellim. Cóż, jest to walka o mistrzostwo świata, ja jestem jak najbardziej za. Paweł również. Osobiście na chwilę obecną nie widzę Walijczyka w czołowej piątce w wadze cruiser na świecie. Sądzę, że Maccarinelli po ciężkiej przegranej z Haye może mieć w dalszym ciągu jakieś kompleksy, bo jednak ta jego ostatnia walka z Mathew Ellisem to była bardziej zabawa niż trudny sprawdzian. Tu upatruję szansy dla zawodnika, który stoczy z Maccarinellim pierwszą poważna walkę. Stawiam, że Walijczyk będzie sztywny, spięty i za bardzo będzie chciał odzyskać swój pas. Tu otwiera się szansa dla Pawła Kołodzieja. Zaznaczam jednak, że Paweł musi zaboksować walkę życia. Pokazać to, co pokazuje na sparingach, a nie to co było widać w ostatnich  oficjalnych walkach. Uważam, że stać go na wygraną, Paweł też w siebie wierzy. Jeśli propozycja Anglików będzie aktualna, oczywiście weźmiemy tę walkę.

MK: Obserwując Pawła na sparingach czy treningach można odnieść wrażenie, że byłby w stanie stoczyć walkę na naprawdę dobrym poziomie.
FŁ:
Paweł naprawdę na sparingach prezentuje się dobrze. Boksował na przykład w Niemczech z Hoffmanem, gdy ten był jeszcze w dobrej formie, z Dettweilerem, na co dzień boksuje z Krzyśkiem Włodarczykiem, świetnie sobie dawał radę z Gurovem, a gdy wychodzi do ringu, coś się z nim dzieje… Z doświadczenia wiem jednak, że czasem wystarczy jeden cios, jedna runda, jedna walka, które całkowicie odmieniają zawodnika, mogą zrobić z niego gwiazdę. Liczę cały czas, że tak może być w przypadku Pawła, a jeśli ma tak być, to gdzie jeśli nie w walce mistrzowskiej…

MK: Ta różnica między sparingami a walkami to jest u Pawła kwestia jakiejś blokady psychicznej?
FŁ:
Zdecydowanie tak. W mojej opinii psychika działa tu na niekorzyść Pawła. Tu wiele zależy od samego Pawła. Oczywiście współpracujemy z psychologiem, ale wszystko tak naprawdę zależy od Pawła. Musi udowodnić, że jest góralem z Krynicy, poradzi sobie w każdych warunkach i stać go na zdobycie mistrzostwa świata, bo po to trenuje.

MK: Łukasz Janik w zastępstwie Szpilki jedzie do Kanady. Rywal co prawda nie będzie zbyt wymagający, ale będzie okazja, by pokazać się na ESPN…
FŁ:
Zgadza się. Chcieliśmy, by Łukasz pojechał tam na tę „czwórkę”. Przeciwnik nie jest przyszłym mistrzem świata, ale Łukasz startuje bardzo wcześnie i też nie jest jeszcze w najwyższej formie, choć uważam, że stać go na cztery dobre rundy. Potem szykujemy mu 8 rund na gali w Lublinie i kolejne pojedynki- w grę wchodzi walka z Mateuszem Masternakiem albo z innym poważnym przeciwnikiem…

MK: Tomasz Bonin przegrał w Katowicach na punkty z Andrzejem Wawrzykiem. Co dalej z Tomkiem?
FŁ:
To jest waga ciężka, więc z pewnością będzie potrzebował jednej lub dwóch walk na odbudowanie się. Może wskoczy do jakiegoś rankingu i będziemy czekać… Tomek nie jest jeszcze wyboksowany, chce boksować, chce jeszcze coś osiągnąć, więc dajmy mu tę szansę.

MK: Krzysztof Bienias. Dobrze zaprezentował się w Kielcach. W Kętrzynie wypadł dużo słabiej…
FŁ:
To prawda, coś mu się stało w Kętrzynie, choć tydzień wcześniej miał dobrą walkę w Lublinie- zaboksował wtedy o wiele lepiej i z dużo lepszym zawodnikiem niż w Kętrzynie. Te wahania formy Krzyśka czasem nam trochę przeszkadzają. Co dalej? Czekamy na jakąś szansę dla Krzysztofa. Wysyłaliśmy już propozycję do Salvatore Cherchiego z OPI 2000, którego zawodnik, Gianluca Branco, jest teraz mistrzem Europy. Włosi póki co odrzucili naszą ofertę, być może dlatego, że Krzysiek sparował tam i bardzo dobrze sobie radził z Branco. Czekamy na jakiś taki „strzał”. Krzysztof dwa razy boksował o mistrzostwo Europy, może za trzecim razem uda mu się zdobyć tytuł…

MK: Dawid Kostecki powoli się odbudowuje po porażce z Rachidem Kanfouah. Czeka teraz na jakąś dużą walkę?
FŁ:
Tak. Obecnie szukamy dla Dawida niezłej klasy przeciwnika na „ósemkę” w Lublinie. Potem walka 12-rundowa. Dawid jest wysoko w rankingach, liczymy więc na podobny szansę, jak ta dla Pawła Kołodzieja. Wcześniej była już propozycja walki o pas WBC z Adrianem Diaconu. Teraz będzie ciekawa walka we Włoszech pomiędzy Diaconu a Branco. Dlaczego Dawid miałby potem nie zaboksować ze zwycięzcą? Chcemy Dawida utrzymać wysoko w rankingach. On wie, że w każdej chwili może dostać propozycję walki o mistrzostwo świata, ciężko trenuje i chce zostać mistrzem świata. Myślę, że parę walk i może zawalczyć o pas. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Arti
Data: 02-02-2009 23:42:20 
Z calym szacunkiem dla niego, ale jak dla mnie to Tomek Bonin 95% swoich walk stoczyl na odbudowanie sie i przetarcie, pomimo ze dotychczas zanotowal jedynie 3 porazki.
 Autor komentarza: RAIu
Data: 03-02-2009 00:53:55 
Damian Jonak
Może już dość tych kłamstw w okół tego zawodnika??
Rozumiem że chciano by jak najwyżej znalazł się w rankingu WBC i pomimo 25 lat jakimś cudem w październiku dalej bronił młodzieżowego pasa WBC...
Gdzie jak waidomo górna granica wiekowa umożliwiająca walkę o taki pas to 23 lata.
Wszędzie przeysowana jest data jego urodzenia, gdy tym czasem jest on z rocznika 1983, a nie 1985 jak jest podawane.
Świadczy o tym choćby jego brązowy medal na mistrzostwach Europy Juniorów w 2001 roku w Sarajewie!!
Na następnych mistrzostwach odbywających się za dwa lata na Torwarze w Warszawie boksował rocznik 1985(i to już też chodziło o zawodników, którzy urodzlili się w określonym miesiącu), z którego był m.in Proksa wywalczając srebro i Piotrek Załoga zdobywając brąz.
Ja sam jestem rocznik 1983 i boksując swego czasu w Juniorach, znam Damiana z różnych turnieji na których braliśmy wspólnie udział.
Więc pytam się-jak długo mniej zorientowani kibice będą okłamywani co do jego wieku??
Podejrzewam że w związku z zaistniałą sytuacją już chyba do końca jego kariery..
Rozumiem,że Don Wasyl chciał żeby Damian jak najdłuzej miał ten pas młodzieżowy i stąd to przekłamanie.


Czemu redakcja też przymyka na to oko(no chyba że nie wie, w co jednak wątpie...)??
 Autor komentarza: RAIu
Data: 03-02-2009 00:59:06 
Szanowna redakcjo może w końcu ku rzetelności jakieś sprostowanie co do tej sprawy.


Z wyrazami szacunku-kibic
 Autor komentarza: Artur
Data: 03-02-2009 09:38:29 
No właśnie już parokrotnie niektórzy forumowicze poruszali kwestie lat Damiana i rzeczywiście jakoś nie było odzewu ze strony szanownej redakcji:)Ciekawe najpierw Kołodziej teraz Jonak a może ktoś jeszcze:)?
 Autor komentarza: draak
Data: 03-02-2009 09:40:55 
Damian Jonak dla mnie wielka nadzieja, niezależnie od tych przepychanek z tym pasem od spodni WBC Youth, szkoda by było go zmarnować.
Szpilka trudno coś powiedzieć, walki z jakimiś facetami z łapanki. Tak jak podejrzewałem na podstawie wywiadów i filmów ma rozrywkowy charakter i brak mu dyscypliny, sam talent nie wystarcza trzeba go jeszcze szlifować. Mówiłem już kiedyś, żeby nie było tak, że dostanie pierwszą wielka kasę którą wyda na dziwki i koks.
Paweł Kołodziej - była już mowa o nim dość żeby nie powielać, zgadzam się z trenerem że to jest blokada psychiczna że w walkach prezentuje się przeciętnie a jeśli porównać do rzekomo świetnych sparingów to kiepsko wręcz że to może być bomba z opóźnionym zapłonem, że faktycznie wystarczy jeden cios, runda czy walka i rozbłyśnie nowa gwiazda ale równie dobrze nic z tego może nie wyniknąć. Dziwi mnie 1 rzecz dlaczego podczas wywiadu Paweł mówił że nie chce/nie potrzebuje psychologa a trener Łapin mówi iż Kołodziej ma psychologa, dziwne.
Tmasz Bonin - cóż kiedyś naprawdę solidny europejski średniak, którego nie wiem dlaczego ale całkiem lubiłem , teraz to już niestety ale trochę rozpaczliwie broniący się przed KO z rąk Wawrzyka.
Krzysztof Bienias dla mnie jest a jakby go nie było, Polsat nie pokazuje jego walk, dla mnie całkowity Anonim.
Dawid Kostecki myślałem że po tej przymuszonej przerwie Pan Wasilewski pomoże mu się odbić tymczasem nic, walki z jakimiś kelnerami, cisza, oby przed burzą.

 Autor komentarza: payback
Data: 03-02-2009 11:24:29 
Mnie tez ciekawi wiek Jonaka. Moze warto by wyjasnic ta kwestie.
Bonin to juz jest dla mnie raczej u schylku kariery, ma juz facet swoje lata. Z Wawrzykiem w ogole nie staral sie wygrac walki, tylko ustac do ostatniego gongu. Z taka forma moze walczyc najwyzej o BBU czy inne IBC.Ale mimo wszystko chcialbym go jeszcze czasami zobaczyc w ringu z jakimis sredniakami (a nie z kelnerzynami bo przy jego rekordzie to jest wstyd obijac sylwinow). Boniek to kawal historii naszego boksu.
Widze ze Bullit zaczyna sie secjalizowac tak troche w wagach od polciezkiej do ciezkiej.. Mnie brakuje troche 'lzejszych' zawodnikow.
 Autor komentarza: misiek1906
Data: 03-02-2009 12:43:57 
Proksa urodził się 23.11.84, a Jonak 24.04.85 żadnej ściemy tu nie ma
 Autor komentarza: blockbuster1
Data: 03-02-2009 13:24:43 
jak sie Jonak urodził w 1985 to jakim cudem w wieku rocznikowo 16 lat zdobył medal w sarajewie no ku... misiek teraz przesadziłeś to co był kadetem i trzaskał w juniorach no daj spokój nawet w rankingach dawnego pisma bokser jest zawsze rocznik podany i to jest 1983 troche szacunku tu nie siedzi 99% tępych ludzi
 Autor komentarza: kelIf
Data: 03-02-2009 14:00:45 
Ludzie, ale ja nie wiem w czym problem??? Przecież nie trzeba wielkiej przenikliwości, żeby sprawdzić wiek Damiana: http://nasza-klasa.pl/profile/3591358 - jego wiek jest akurat ukryty, ale popatrzcie na jego klasę z podstawówki, wszyscy pomiędzy 25 a 26 lat. Gdyby ktoś miał cokolwiek ukrywać, to nie byłoby profilu Damiana na NK. Poza tym znam go i nie chce mi się wierzyć, żeby chociaż próbował wpierać komuś, że ma mniej lat niż faktycznie. A co do naciągania maksymalnego wieku przy walkach o tytuły młodzieżowe - wszystkie federacje tak robią i tyle. A tak w ogóle to wkurza mnie jeżdżenie po wszystkich zawodnikach po kolei. Niektórzy to nawet u Mohammada Alego znaleźliby coś co ich denerwuje. Rozumiem, niektórzy zawodnicy mają taki a nie inny styl bycia (czasem nawet zniżają się do gróźb karalnych), ale gdyby nie oni wszyscy, to nie byłoby w Polsce komu boksować, a co za tym idzie kibicować. Bylibyśmy skazani na oglądanie wyłącznie zagranicznych pięściarzy. Jeśli kogoś denerwuje któryś zawodnik to mam 3 rady:
1. Wyjść na ring zamiast niego i pokazać jak powinno się boksować
2. Zorganizować samemu galę boksu, zostać promotorem, wystawić zawodnika
3. Skorzystać podczas walki z takiego czerwonego guziczka na pilocie z napisem power. Przecież nikt nikogo nie zmusza do oglądania czegokolwiek.

Mogę kogoś nie lubić osobiście, ba żywić do niego uzasadnioną urazę (ten ktoś z pewnością wie o kogo chodzi), ale nie zmienia to faktu, że są Polakami i jeśli tylko będą walczyć z zawodnikami innych narodowości to będę im kibicował.
 Autor komentarza: RAIu
Data: 03-02-2009 14:21:36 
To se Damian narobił kłopotu tym medalem i naszą-klasą:P:P

Czy redakcja ustosunkuje się do tej sprawy, czy przejdzie to w milczeniu??



P.S. Małe sprostowanie z mojej strony, otóż PRoksa jest z rocznika 1984, ale że urodził się po wrześniu, a dokładnie w listopadzie toteż według przepisów jako rocznikowo 19-o latek miał możliwość wzięcia udziału w ME w Warszawie.
 Autor komentarza: Prostak
Data: 03-02-2009 15:23:35 
Śmieszne rzeczy wychodzą z ust tego Łapina!

Bienias leje Branco na sparingach(czy to nie śmieszne?)
Maccarinelli sztywny i drewniany i ten Kołodziej luźny podchodzący bez respektu i bez strachu do Enzo(ahhahahhahaha)
Kołodziej wygrywający sparingi z Gurovem,Hoffmanem,kogo on jeszcze nie pobił może Haye i Huck zaliczali deski po jego sparingowych ciosach!
Kostecki już wsiada do samolota i walczy o WBC z Diacanu,Branco czy nawet Royem Jonesem Jr!

A potem wychodzą do ringów gdzie Bienias ledwo co radzi sobie z kelnerami
Kołodziej walczy na jak mówi 50% swoich umiejętności i możliwosci i boi się średniaków z Europejskiego podwórka,na tle których wcale nie błyszczy a conajwyżej wygrywa te pojedynki niejednokrotnie męcząc się!
A Kostecki-no tu zapewne będzie kolejny przeciwnik na przetarcie,tylko Dawidzie nie bij już ich tak mocno bo Roy Jones się ciebie już boi i woli skończyć kariere niż z Tobą walczyć!111
 Autor komentarza: kelIf
Data: 05-02-2009 01:07:18 
Normalnie szok! Wykryliście aferę rocznikową. Koniecznie dajcie znać komu trzeba, może nawet komisja śledcza powstanie :D

Zamiast pisać pierdoły sugeruję pomyśleć trochę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.