RJJ - HOLYFIELD W CIĘŻKIEJ?

Wygląda na to, że dotkliwa porażka z Joe Calzaghe nie zniechęciła do boksu Roy’a Jonesa Jr (52-5, 38 KO) na tyle, by zdecydował się on zawiesić rękawice na kołku. Były czempion w czterech klasach wagowych w wywiadach dla mediów zapowiada bowiem, że chciałby stoczyć jeszcze jedną walkę, tym razem w wadze ciężkiej. Jako potencjalnego rywala Jonesa wymienia się czterokrotnego mistrza świata królewskiej kategorii Evandera Holyfielda (42-10-2, 27 KO). 

46-letni Holyfield w przeciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie wychodził do ringu i w obydwu przypadkach boksował o tytuł- w październiku 2007 roku uległ zdecydowanie na punkty ówczesnemu czempionowi WBO Sultanowi Ibragimovowi, a dwa tygodnie temu, w opinii większości obserwatorów, niesłusznie został uznany za pokonanego w 12-rundowym starciu z aktualnym posiadaczem pasa WBA Nikołajem Wałujewem.

Lata świetności obchodzącego 16 stycznia 40 urodziny Roya Jonesa Jr przypadają na przełom wieków XX i XXI, kiedy to zdobywał kolejne tytułu w wagach średniej, super średniej i półciężkiej. Punktem kulminacyjnym w karierze Juniora był zwycięski mecz o pas WBA kategorii ciężkiej z Johnem Ruizem.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: payback
Data: 04-01-2009 16:23:20 
Cyrku ciag dalszy
 Autor komentarza: Luton
Data: 04-01-2009 16:25:23 
już tylko kasa
 Autor komentarza: zbigniew
Data: 04-01-2009 16:26:55 
cyrk to jest w polsce a oni sa legendami boksu kazdy kto sie zna na boksie tak mysli
 Autor komentarza: AdIKSF
Data: 04-01-2009 16:26:56 
Oooo :D Chciałbym to zobaczyć ! :D
 Autor komentarza: tomalyo
Data: 04-01-2009 16:36:17 
Czuje niechęć do ogladania takiego pojedynku... :/
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 04-01-2009 16:52:05 
jeszcze nie tak dawno slyszalem ze roy jako przyczyne swojej niedyspozycji w przegranych walkach podawal wlasnie zmiane kategorii na ciezka i powrot co mialo go niby totalnie rozregulowac a tu masz - co dopiero dostal becki w swojej koronnej wadze i znowu bedzie Ciezkim !
szkoda tylko ze w niektorych przypadkach czas sie zatrzymal i ( z calym szacunkiem dla RJJ) zamiast ogladac ekscytujace walki ludzi na topie, jestesmy juz zmuszani patrzec na "dogorywanie kariery" starego juz zdziwaczalego mistrza.
pozdrawiam
 Autor komentarza: TUA
Data: 04-01-2009 17:11:45 
Ta walka pewnie się odbędzie Holy potrzebuje kasy na alimenty a RRJ nie może się pogodzić z tym, że już nie jest najlepszy na świecie i chce jeszcze coś udowodnić nie wiem po co .

Tu napewno bedzie wielka kasa.

Przykre jest to, że mamy deficyt dobrych bokserów i musiszy oglądać legendarnych już emerytów którzy niczym już nas nie zaskoczą bo nie są wstanie.
 Autor komentarza: zbigniew
Data: 04-01-2009 17:24:26 
woli ich oglondac 100 razy bo jest walka na poziomie niz polskich kelnerow hnp robia sobie tanie gale a zaslepieni chodza
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 04-01-2009 17:31:15 
Z braku laku dobre i to. niestety będzie pewnie to jedno z "ważniejszych" wydarzeń w tym roku. Walka legend emerytów niech będzie. Lepsze to niż Koszmary z Walujewam w roli głównej.
 Autor komentarza: zbigniew
Data: 04-01-2009 17:33:51 
no to jest prawda z przed mowca popieram
 Autor komentarza: Benitez
Data: 04-01-2009 17:48:11 
nie wiedzialem, ze RJJ walczył naprzełomie wieku dwudziestego i jedenastego :-)
 Autor komentarza: otke
Data: 04-01-2009 17:55:05 
Nikt was nie zmusza do oglądania ich walk. Bez przesadyzmu. Zresztą potem się okazuje że i tak gale z udziałem starych mistrzów są popularne, a jakiś tam nowych dominatorów nikt nie chce oglądać.
 Autor komentarza: zbigniew
Data: 04-01-2009 18:03:15 
bo jak sie idzi walujewa w ringu przy tych warunkach co walujew nosi na sobie poinien uderzyc i zabic przeciwnika tyson jak byl u szczytu slawy przewaznie rozwalal przeciwnikow w pierwszych rundach a walujew powinien to co trafi powinien w smierc zamieniac po za warunkami jest tragiczny bez ciosu i szybkosci
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 04-01-2009 18:07:03 
Zarówno Roy jak Ewander powinni zakończyć kariery Holego jeszcze rozumie potrzebóje kasy ale Roy zarobił tyle szkoda ze nie potrafiom zejść ze sceny. Jak dojdzie do walki stawiam na Jonesa.
 Autor komentarza: reserved
Data: 04-01-2009 18:08:08 
dobre jest niech walczą, jak benitez słusznie zauwarzył z artykułu wynika że roy walczył w jedenastym wieku heh
 Autor komentarza: Lesiu
Data: 04-01-2009 18:11:23 
Wg mnie to tylko bracia ze wzgledu na wzrost i zasieg moga byc nie do przejscia dla Roya. A moze nawet ktoregos z nich spryciarz przechytrzy
 Autor komentarza: tomi500
Data: 04-01-2009 18:21:58 
Dla Roya w ciężkiej Holyfield bedzie dobry.Powinna być walka ładna technicznie.według mnie bedzie ok.
 Autor komentarza: tomi500
Data: 04-01-2009 18:22:31 
Stawiam na Jonesa
 Autor komentarza: Masiun
Data: 04-01-2009 18:35:23 
A oni juz ze sobą kiedys nie walczyli?
 Autor komentarza: Markoss
Data: 04-01-2009 18:39:07 
załoze sie ze wpływy z ppv bedą bardzo duze:)
 Autor komentarza: Invisible
Data: 04-01-2009 20:04:00 
Panowie, nie rozumiem podejścia. Jeśli jakaś walka mnie nie interesuje, to wszelkie warunki prawdopodobnie każdemu umożliwiają by jej zwyczajnie nie oglądać. Jeśli ktoś ubolewa nad formą Roya, uważa go za śmiesznego lub z jakiegokolwiek innego powodu nie ma do Niego szacunku - jego sprawa. Może oczywiście wyrażać swoje zdanie na forum takim jak to, ale to niczego nie wnosi... Holy i Roy to legendy boksu. Obaj z charakterem i posiadający wyrazisty niepowtarzalny styl. Dla mnie taka konfrontacja jest zajebiście atrakcyjna. Jeśli ktoś uważa ich za przebrzmiałych mistrzów, ok, ma do tego pełne, niezaprzeczalne prawo. Niech jednak porównają sobie poziom bokserski, finezję i chęć do walki tych "dogorywających mistrzów" z wieloma młodymi pseudogwiazdorami. Nikt Cię nie zmusza Jacexus by oglądać "zdziwaczałego" Roya. W moim odczuciu szykuje się świetne widowisko.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: Piachotropina
Data: 04-01-2009 20:05:59 
jeszcze jakby z tego zrobili eliminator do WBA,to by było coś!
Zobaczyc jak Jones leje po tym wielkim pysku Valujewa!
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 04-01-2009 20:24:13 
Jones ma szanse powalczyć z dzisiejszom czołówkom wagi ciężkiej ale z kliczkami czy hayem to go nie widze. Na pewno jest w stanie jeszcze dać kilka dobrych walk dzisiejsza hw jest słaba takiego mutanta by rozpykał myśle mimo iż to nie ten roy co kiedyś osobiście uważam jednak ze powinien kończyć jusz zdobył wszystko w boksie co było do zdobycia.
 Autor komentarza: tomi500
Data: 04-01-2009 20:50:09 
technika w tej walce napewno będzie na najwyzszym poziomie.
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 04-01-2009 21:36:32 
Roy musi najpierw wage zrobić troche sie zejdzie.
 Autor komentarza: Danny
Data: 04-01-2009 21:44:19 
Niedobrze sie dzieje!

Szkoda,ze kibice muszą sie zywic walkami komercyjnymi a nie o wymiarze czysto sportowym.Roy i Evander dwie wielkie Legendy boksu zawodowego ale ta walka jest nie na miejscu.Poprostu nie widze w takim pojedynku zadnego sensu.Mam nadzieje ,ze HW dojdzie do siebie i bedziemi mieli niedługo to co w połowie lat 90,czyli pełno swietnych piesciarzy,zycze tego sobie i wszystkim kibicom boksu a nie szopek telewizyjnych.pozdrawiam.
 Autor komentarza: rado
Data: 04-01-2009 21:48:01 
To świetny pomysł taka walka,osobiście jestem za takimi walkami co do wyniku to trudno powiedzieć sercem jestem z obydwoma uwielbiam jak walcza,nie zgodze sie z niektórymi formówiczami ze RJJ I Ewander nie moga dac swietnej walki uwazam ze ta walka moze byc lepsza od niektórych mistrzowskich.
 Autor komentarza: cezary27
Data: 04-01-2009 21:48:32 
RJJ nie jest "dużo słabszym czy gorszym" bokserem niż był niegdyś. Przegrał ostatnio nie z jakimś przypadkowym mistrzem ale z niepokonanym Joe. W tamtych czasach może był ździebko szybszy ale teraz jest mądrzejszy a fenomen tamtego Roya oprócz talentu polegał na braku recepty na jego ringowe poczynania. Taką receptę posiadał Tarver i od lat chciał to pokazać i w końcu pokazał (lepszy był w pierwszym starciu chociaż przegrał zdaniem sędziów stąd powtórka) w drugim starciu od ręki mając już diagnozę dokonał operacji.
Potem przecież jeszcze starszy Roy pokonał Tito bezapelacyjnie więc ????
RJJ robi to co zawsze ale jak Tarver opowiadał przed pierwszym starciem : (roy jest do zlania bo na ulicy go tłukłem i zrobię to na ringu a nikt tego do tej pory nie zrobił bo nikt się nie ośmiela ztłuc wielkiego Roya) jak mówił tak się ośmielił i zrobił.
Roy jest nadal wielki ale w HW na Kliczków jest za malutki 184cm wzrostuuuuu - na Ruiza ten wzrost wystarczył bo Ruiz raczej w 190 cm się mieści. Na Davida Haye też nie będzie zagrożeniem bo ile Roy może przymasować? do 100kg więc walka jest możliwa jedynie z Holym i zapewne będzie miała swoich zwolenników - ja tam obejrzę i spodziewam się dobrego boksowania.
 Autor komentarza: Danny
Data: 04-01-2009 21:56:00 
cezary27- Roy ma dokładnie 180cm,a na wage przed walka z Ruizem wnosił 90kg a w dniu pojedynku wazył jakies 88kg:)Taka sama waga bedzie w przypadku pojedynku z Holyfieldem.Teoretycznie RJJ był nawet niski jak na LHW.
 Autor komentarza: cezary27
Data: 04-01-2009 22:07:29 
No właśnie hyyym to tyson był wyzszy 2cm, ważył 98-100kg a łape miał jak słoń nogę którą kopał jak dziki koń.

Roy za malutki ale z Holym 188cm wzrostu i 100kg wagi może sie po pstrykać
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 04-01-2009 22:12:36 
...jesli wg Ciebie Invisible "szykuje sie swietne widowisko" i "taka konfrontacja jest zajebiście atrakcyjna to wybacz ale wg mnie zdrowo przesadziles - oczywiscie szanuje Twoje zdanie.
mam jedynie inne poczucie smaku i estetyki ktora spelnia wymogi dobrego widowiska jezeli mam ogladac 2ch w pelni sprawnych ludzi. zarowno RJJ jak i Holly BYLI kiedys w lepszej dyspozycji za czym idzie poziom ich pracy wykonywanej w ringu.
ale co kto lubi...
ps. moze by tak zorganizowac walke Joe Frezera z Alim? jeszcze zyja ! idac tokiem myslowym Invisible mozna by jeszcze Bonka i Late do ataku a Golota moze walczyc jeszcze ze 100lat.

pozdrawiam
 Autor komentarza: Invisible
Data: 04-01-2009 22:24:46 
Otóż nie. Nie dostrzegłeś tej subtelnej różnicy, że Roy i Holy wciąż zawodowo uprawiają sport i są jednak o wiele młodsi niż wspomniani przez Ciebie zasłużeni emeryci. Proszę zatem byś nie wkładał w moją głowę swojej mutacji moich myśli. Tak więc zdecydowanie "idac tokiem myslowym Invisible" doszedłbyś do innynch wniosków ;) Jak więc widzisz porównanie do Alego, Laty i Bońka jest zupełnie chybione...

Zgadzam się że byli w lepszej dyspozycji, nie napisałem że są w swoim prime - jednak z cała pewnością są nadal wspaniałymi bokserami, zdolnymi stworzyć piękny sportowo spektakl. To że przy okazji sporo na tym zarobią, to bardzo dobrze zasługują na to!

Pozdrawiam
 Autor komentarza: cezary27
Data: 04-01-2009 22:26:43 
darek michalczewski miał 184 wzrostu i tak nawiasem walczył korenspondencyjne pojedynki z royem : Richard Hall, Derrick Harmon, (nie liczę Gonzaleza bo wtedy jak jeszcze nie piłem to się po walce spiłem) podobnie wypadali i jeśli hipotetycznie by się spotkali roy vs darek i darek by heeeee wygrał to co by znaczyło że emerytura??
Nie przegrał roy z darkiem to przegrał z innymi i tyle.

Patrzcie na to co się w ringu dzieje nie na to ile kto ma lat i będziecie zadowoleni, bo niektórzy traktują walki wspaniałych bokserów jak "sex z własną żoną" a jak ich już nie będzie to się modlą o powroty.
 Autor komentarza: Invisible
Data: 04-01-2009 22:29:45 
Brawo! Doskonałym poparciem słów cezarego27 jest walka B-hopa z Pavlikiem...

Jacexus wspomniałeś o wymogach dobrego widowiska. Jakiego wg Cebie potencjalnie nie spełnia ta walka?
 Autor komentarza: gazda
Data: 04-01-2009 22:49:27 
"Wg mnie to tylko bracia ze wzgledu na wzrost i zasieg moga byc nie do przejscia dla Roya. A moze nawet ktoregos z nich spryciarz przechytrzy "
Jones to teraz dostaje KO 1 od kazdego Kliczki i jeszcze paru innych jak Arreola czy Gomez(chyba zeby uciekal cala runde).
Jego styl i warunki sa niewystarczajace teraz na ciezka. Z reszta za najlepszych czasow walczyl tylko z Ruizem i od razu zwial spowrotem.
W ciezkiej moze sobie powalczyc z innymi staruszkami jak Holy.
 Autor komentarza: cezary27
Data: 04-01-2009 23:10:29 
nie chodzi tutaj o wiek roya tylko o to że został prześwietlony przez rywali, jego sztuczki ringowe nie są już tajemnicą wiedział jak skarcić roya antonio w sumie za każdym razem to pokazywał, Glen również tą samą metodę zastosował i co z tego że Roy był od nich szybszy jak oni nie mieli dla niego respektu i a atakach bez cienia szacunku okładali - ot tajemnica. Z Calzage przegrał na punkty i co Joe to jakiś obszczymurek??? że wstyd być wolniejszym od niego???

Roy jest nadal świetny tylko nie może nas już niczym zaskakiwać (i rywali też) OT Problem. Przegrywał jedynie z mistrzami!!!

Idąc tokiem myślenia co poniektórych to 90% bokserów na emerytury i renty wysłać!!!!

Roy jest dla mnie w 10% najlepszych bokserów.
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 04-01-2009 23:22:59 
Nie zgodze sie Roy przegrywając z Tarwerem i Jonsonem nie był już tym Royem co kiedyś owszem Roy może jeszcze walczyć i dawać dobre walki ale nie z zawodnikami na topie nie z czołówki. Dawniej nie dał by szans ani Glenowi ani Tarwerowi
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 04-01-2009 23:25:33 
Invisble - jak zdazyles zauwazyc nie jestem wrogiem starych mistrzow.
poruszasz przyklad Hopkinsa z Pavlikiem - ano mocium panie popatrz jaka sensacja okazala sie wygrana starszego - ja mam szacunek ale i dystans do takich walk bo jedna jaskolka wiosny nie czyni - Bernard wygral z Kellym ale On jest chyba w obecnej chwili ewenementem - ilu jeszcze takich?
RJJ i Holly sa jego kolegami po fachu ale kazdego organizm wypala sie inaczej i kazda kariera ma swoj happy end.
mysle ze dla RJJ i Hollyfilda gdyby pisano o nich jako dobrych spelnionych boksersko ludziach a nie np ze jeden wlasnie bankrutuje i lapie sie brzytwy a 2gi sam nie wie czego chce ale juz nic nie osiagnie.
Lato i Boniek tez sie spelnili jako pilkarze a w naszej reprezentacji nie ma az tak wielkich nastepcow. czy dla Ciebie tak wielka frajda jest ogladanie meczu oldbojow?
Mutacja myslowa o ktorej piszesz prowadzi do wniosku ktory mowi sam za siebie - kazdy ma swoj czas - nie jest mi mile czytac tekst typu : Hollyfild wlasnie napoczal 2ga dziesiatke porazek na swoim koncie.
a walka emerytow to cos dalekiego od wielkiego widowiska.
Pavlik mimo porazki nie jest ani RJJ ani Hollyfildem a Hopkins na tym zwyciestwie gdyby poprzestal juz zawsze by byl zapamietany jak mega gosc.
pozdrawiam
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 04-01-2009 23:26:24 
To już jest cień Roya i z zawodnikami na topie nie ma już szans. Więc po co walczyć jeszcze kasa jest tylko emerytura.
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 04-01-2009 23:28:48 
Invisible jesli szukasz poparcia to patrz wyzej na wypowiedz Hopkinsa ;)
 Autor komentarza: rado
Data: 05-01-2009 00:36:40 
dokładnie zgodze sie z Hopkins ze dawniej Roy nie dał by szans Tarwerowi i Jonsonowi,ci dwaj wyrzej wymienieni to swietni bokserzy ale Roy to nie ta klasa to cos wiecej niz tylko swietny bokser.Jesli RJJ ma dalej walczyc to własnie w takich walkach jak z HOFILDEM,mam taka nadzieje ze jeszcze dojdzie do kolejnej walki RJJ-Tarwer teraz role by sie odmienili i Roy sprawił by straszny łomot Tarwerowi,interesuje sie ta piekna dyscyplina juz tak dobre 15lat,oceniajac te ostatnie 15-lat to dlamnie Roy jest numerem 1,a HOLFILDA stawiam na 5,6 miejscu,pozdrawiam
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 05-01-2009 00:59:32 
Mam tylko nadzieje że jeśli pujdzie do ciężkiej to nie wruci spowrotem do półciążkiej. Wtedy jóż całkiem by stracił forme.
 Autor komentarza: tomalyo
Data: 05-01-2009 02:48:42 
chyba nastawie se budzik na ostatnia runde,,, bo pewnie wszystkie beda tak samo nudne...
 Autor komentarza: Invisible
Data: 05-01-2009 02:49:52 
Powtarzam, zdaję sobie sprawę, że obaj zawodnicy są już po swoim szczycie. Roy faktycznie został rozszyfrowany, ale poza sztuczkami nadal prezentuje solidny kunszt bokserski... Organizm Roya nie sprawia wrażenia na "wypalonego" ;)

Taaak, sensacja, ale jednak miała miejsce. Myślę, że Roy mógłby sprawić podobną niespodziankę...

Gdyby dzisiaj Lato i Boniek byli w lepszej dyspozycji niż młody Smolarek i Żurawski wolałbym oglądać oldboyów. Analogicznie - jeśli Roy (mimo, że słabszy niż 10 lat temu) daje bardziej widowiskowe walki niż młodzi z top 20 - wolę oglądać Jonesa. Nie jest ważnym czy będzie miał 40 czy nawet 50 lat! Jeśli w dalszym ciągu beędzie prezentował odpowiedni poziom.

I nadal Jacexus nie odpowiedziałeś na pytanie czego hipotetycznie tej walce może brakować, by nazwać ją wielkim widowiskiem? Z tego co piszesz to jedynym niespełnionym warunkiem jest brak młodości... cóż...

pozdrawiam
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 05-01-2009 04:52:22 
czego moze tej walce brakowac? hm - mysle ze bedzie w niej brakowalo czegos najwazniejszego - adrenaliny ! ale tez smaku tzn walczy sie o cos ! czy walka o nic ma jakis sens? ani to ranking ani respekt - nic.
jesli chodzi o umiejetnosci to czas ogranicza organizm i musisz sie zgodzic ze nie bedzie w tej walce np szybkosci. stawial bym ze walka bedzie zachowawcza i za dojzala. anie dzikosci ani zlosci (sportowej) a tu juz jest wypatrzony sens. moze wlasnie zacznijmy od tego co to sa wogole "sporty walki"
w naszej rozmowie jest wiecej adrenaliny niz obaj panowie wniosa do ringu. tyle ze oni cos z niej wyniosa a nam pozostanie (prawdopodobnie) niesmak.
nie zgadzam sie ze Roy i Hollyfild w swoich ostatnich walkach dali nam ogladac jakies wielkie widowisko - tv nakreca wszystko - dlaczego walka Adamka nie byla nawet na HBO - czyzby chlopaki byli za mlodzi? czy brakuje takich jak oni i ewentualnych za tym idac mozliwosci stworzenia pieknych rywalizacji a za tym widowiskowych walk? nie da sie oszukac czasu i lepiej zejsc w pore ze sceny. nasi bohaterzy z niej juz spadaja.
naprawde myslisz ze ta walka miala by jakis sens?
ps. komu kibicowac? mistrz jest jeden !
p
pozdrawiam
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 05-01-2009 10:35:07 
Zgodze sie z Jacexusem lepiej zejść w pore ze sceny niż stać sie jureymenem.
 Autor komentarza: Hopkins
Data: 05-01-2009 10:35:11 
Zgodze sie z Jacexusem lepiej zejść w pore ze sceny niż stać sie jureymenem.
 Autor komentarza: tomalyo
Data: 05-01-2009 11:37:51 
macanie sie za pieniadze przed emeryturką... dajcie spokój,,,
 Autor komentarza: puncher48
Data: 05-01-2009 11:44:52 
Kiedyś zarówno Holyfield jak i Jones jr,. byli świetni, to wybitni zawodnicy ale dawno po swoim najlepszym okresie, z całym szacunkiem ale to chyba będzie bardziej wielka lipa niż boks z najwyższej półki, dwóch starych legendarnych mistrzów, a za nimi telewizja, istna reanimacja bokserskich trupów z wielkimi nazwiskami, niech jeszcze tylko wróci Lewis to nastanie genialny trumwiwat i otworzy na nowo kartę historii, aż płakać się chce, moim zdaniem zamiast promować staruszków którzy co najwyżej mogą bawić się w pokazówki należy się skupić nam młodych talentach, a tych np. półcięzkiej nie brakuję jest Cloud, Diaconu, rewelacyjny Dawson, niestety nawet telewizja cierpi na wspomnień czar wciskając nam kit niczym powtórki filmów i seriali w święta tylko ja się pytam ile można, a pamiętacie ,że wiekowy Foreman nie walczył o pietruszkę tylko o tytuł z o wiele młodszym Moorerem, tak więc pytam o co jest ten pojedynek, błyskawicznie odpowiadam o III Filar, żal tylko patrzeć jak legendy tego sportu rozmieniają się na drobne.
 Autor komentarza: roxnel
Data: 05-01-2009 14:05:51 
Boshe święty, co tu się dzieje... O.O
 Autor komentarza: Invisible
Data: 05-01-2009 15:12:06 
Jacexus zgadzam się z Tobą, że walka nie będzie nieść ładunku emocji pokroju tej Adamek - Cunn. Nadal się nie rozumiemy. Traktuje to raczej jako mecz towarzyski. Należy odróżnić dwa zagadnienia - walka "o coś" i spektakl "o nic". Oczywiście wolałbym by w boksie odbywały się piękne potyczki o pasy - tych niestety w HW brak. Wład jedną ręką czyta gazetę a drugą w międzyczasie broni tytuł z Rahmanem... Pomimo że ten ostatni pojedynek był predysponowany (właśnie przez walkę "o coś"), by być emocjonującym - takim się nie stał.
Dlaczego?
Bo jednemu z zawodników nie chciało sie walczyć... I tutaj własnie powinni być promowani młodzi pretendenci. Ci, którzy maja głód sukcesu! To jest kwintesencja sportów walki jak mniemam. Natomiast nie mogę się zgodzić, że jeśli dwóch świetnych zawodników (pomimo, że już po prime), wojowników z sercem do walki, chce się ze sobą zmierzyć - to taka walka nie ma sensu. Dla mnie ma, pomimo braku tej adrenaliny, można podziwiać kawałek pięknego boksu.
Żeby wszystko było jasne, w żadnym wypadu nie "wypuszczałbym" Roya czy Niedźwiedzia na któregoś z Kliczków, Haya, Arreole, itd. To jedynie taki sportowy rarytasik, który patrząc pod kątem czysto estetyczno-technicznym może zdeklasować większość tego czym jesteśmy raczeni w obecnej HW. Inna sprawa, że gdyby poziom królewskiej był odpowiedni, taka walka nie byłaby pewnie tak ciekawą. Jednak w pochodzie genetycznych eksperymentów, lewych prostych (świetnych lecz nudnych) i gosci bez woli walki - pojedynek "emerytów" jest nadal atrakcyjnym. :D
Nie zgodzę się także, że rozmieniają się na drobne - byłoby tak gdy ambicja kazała im lać się za śmieszne pieniądze z młodzikami po 10 walkach zawodowych - to jednak inna bajka.

Odnosze jednak wrażenie, że weszliśmy w bezprzedmiotową dyskusję. Rzecz jest prosta. Jeśli ktoś nie widzi w tej walce fanu dla siebie - zwyczajnie jej nie ogląda.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: puncher48
Data: 05-01-2009 17:16:13 
Umieć trzeba odejść, nie do końca życia musisz być pięściarzem ale niewątpliwie można cały czas kręcić się wokół boksu, bycie trenerem czy promotorem lub nawet skautem tej pięknej dyscypliny przecież ujmy nie przynosi, a czasami nawet można spróbować sił jako komentator gdzie x lat doświadczenia w ringu może zaprocentować fachowymi ocenami, inną rzeczą jest, iż jak ktoś przyzwyczaił się do wielkich luksusów(vide Holyfield-niewiarygodny dom ponad 100 pokoi, basen w kształcie rękawicy)to w czasie dekoniunktury ciężko spuścić z tonu ale z pieniędzmi tak już jest dzisiaj są jutro ich nie ma, z drugiej strony jeden z najbogatszych ludzi na tej planecie Warren Buffet mieszka nadal w swoim pierwszym domu i bynajmniej nie jest to niestety już ex-willa Holyfielda to raczej bardzo ubogi jego krewny, oj bardzo ubogi, wracając do nieprzerwanie trwającej kariery, chyba czas skoczyć z tą szopką licencja do czterdziestki i arrivederci, Foreman by jeden i powątpiewam aby ktokolwiek powtórzył jego niewiarygodny wręcz wyczyn notabene walczył w dwóch wielkich dekadach dla tej dyscypliny boksu w czasach legendarnego Alego, a zarazem wspaniałych Bowe, Tysona, Lewisa i jeszcze paru gigantów tego sportu, co do pojedynku zobaczymy replay z spotkania Jones vs Trinidad czyli pokazówka bez adrenaliny jednym słowem pic na wodę fotomontaż., a chyba nie oto nam chodzi, fajnie jednak jakby do łask wróciły tytuły mistrzowskie prestiżowych federacji, emocje byłyby większe, a zarazem ciężar gatunkowy by urósł , bo na razie to mamy coraz więcej zakalców.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 05-01-2009 17:47:04 
Oczywiście odejść trzeba umieć
 Autor komentarza: adenauer
Data: 05-01-2009 18:12:40 
Czy Jones w walce z Calzaghe, czy wcześniejszych zaraz po zdobyciu MS w HW nie był już tym samym Royem, czy to może rywale znaleźli na niego sposób..? Ależ oczywiscie, że nikt nie znalazł sposobu na tego faceta. Jones po walce z Ruizem stracił swoją szybkość i refleks!! Pragnę przypomnieć, że firmówką Jonesa to były serie 6-8 ciosów zadawanych w najróżniejszych okolicznościach. Z Hanshawem, Trynidadem, Calzaghe nie zauważyłem zadnej serii, jedynie pojedyńcze uderzenia.
 Autor komentarza: cezary27
Data: 05-01-2009 19:06:02 
ktoś tu twierdzi że Roy w latach świetności to by bez problemu pokonał i Tarvera i Johnsona. Panowie pomijając już niektórych posiadaną wiedzę z j. polskiego (jóż, wruci, oglondać, potrafiom, zauwarzył, jusz itd... nie liczę literówek w nazwiskach i typu ą-a ó-o ż-z tak widzę że nie jest u tych osób dobrze z wiedzą o boksie a przynajmniej z historią.

Roy z Tarverem walczył w 2003 roku w szczycie potem w 2004 Tarver ponownie i Johnson oraz 2005 z Tarverem. Po drugie zarówno Tarver jak i Johnson są starsi od RJJ.

Następna sprawa już pisałem że Tarver od kilku lat wcześniej chciał się spotkać z Royem twierdząc że bez problemu go pokona a Roy unikał spotkania, co się okazało że słusznie unikał bo Tarver w każdym starciu był lepszy.

Roy świetny pięściarz i każdy świetny jest niepokonany dopóki nie znajdzie się na niego recepta.

Roy do dzisiaj jest świetny tylko nie spełnia co poniektórych oczekiwań brak elementu zaskakiwania a zawód swój wykonuje znakomicie i niech walczy dopóki walczy z najlepszymi pokazując BOKS.

 Autor komentarza: puncher48
Data: 05-01-2009 20:15:47 
Cezary27 Całkowicie się nie zgodzę Roy Jones to pięściarz galaktyczny może nawet najlepszy z najlepszych ale Ruiz to było jego apogeum, pożniej było już coraz gorzej, właściwie częściowo zabiło go zbijanie kilogramów które były potrzebne w ciężkiej ale naturalnie zbędne dwie kategorie niżej, Do Tarvera wyszedł wymęczony pięściarz który dopiero co spalił swoje mieśnie, nie było energi i siły, uciekł gdzieś refleks, który z walki na walkę (co zresztą za najlepszych czasów było znakiem firmowym Jonesa)był coraz gorszy, to już nie był ten hegemon ringu ale jego cień, od walki z Tarverem nigdy ale to przenigdy nie zobaczyliśmy starego dobrego Jonesa , jeżeli w to wątpisz zobacz Roya z Hillem(czyste K.O), Griffinem( w pierwszej walce już go prawie miał, pomimo, że Montell rozgrywał partię życia, a przegrał przez nadgorliwość i szybsze ręce względem głowy-szybciej działał niż myślał, druga walka to brutalne i szybkie K.O), Hallem(Miazga), Woodsem(Anglik to było dziecko we mgle), Hardingiem w jego prime(Roy robił sobie z niego jaja bodajże w piątej rundzie), a zobacz Jonesa podczas walk z Antonio czy Glenem, nie ma porównania tym bardziej, że przeze mnie wcześniej wymienieni rywale to była wtedy tak samo czołówka (Hill, Harding) ale z całym szacunkiem Jones w swoim najlepszym okresie a Tarver czy Johnson to niebo a ziemia, dla porównania Glen przegrywa i to mocno przez TKO z Hopkinsem, Roy sie z nim bawi punktując go bezwzględnie i nie dając dojść do głosu przez 12 rund, po drodze jeszcze Toney który tylko mógł sobie obserwować co robi z nim legenda boksu, Roy po powrocie z cieżkiej to inny zawodnik, katabolizm,wypalenie=pełna niemoc, gdyby poszedł do cruiser to może byłoby inaczej ale powaliła go właściwie jego własna pycha i omnipotencja, bo to on miał rozdawać karty, a nie inni mieli rozdawać za niego, stało się inaczej i dzisiaj pozostały tylko zgliszcza dla mnie osobiście To karta zamknięta w histori boksu, a dalsze kontynuowanie kariery to rozmienianie się na drobne, jest stary i z głównych atutów niewiele pozostało Jones to nie Hopkins to całkiem inny styl walki i samym doświadczenie nie nadrobi utraty refleksu czym zdecydowanie dominował nad rywalami przez parę dobrych lat było mineło, koniec i kropka, rękawice na kołku i zabawa w co innego,narazie jeszcze telewizje kupują nazwisko ale długo to już nie potrwa tym bardziej, iż dla jednych czas płynie wolniej dla innych szybciej Roya już się niestety skończył.
 Autor komentarza: andrzejw1970
Data: 05-01-2009 20:40:21 
kolego Puncher48, widzę,że chyba jako jeden z nielicznych piszących na tym forum widziałeś te wspaniałe walki RJJ jak i te,w których rzeczywiście był tylko cieniem siebie.zgadzam się z Tobą,że RJJ zgubiła jego pycha a totalną głupotą był powrót do wagi półciężkiej.mimo tego uważam go za najwspanialszego boksera ostatnich 20 lat.to jedyny bokser,którego walki chciała oglądać moja nie znosząca boksu żona.
 Autor komentarza: Invisible
Data: 05-01-2009 20:46:32 
hahaha

niesamowite - moja żona też lubi tylko Roya :D
 Autor komentarza: takietam
Data: 05-01-2009 20:50:35 
czarek - przed "że" przecinek skrupulancie :D
 Autor komentarza: takietam
Data: 05-01-2009 20:50:41 
czarek - przed "że" przecinek skrupulancie :D
 Autor komentarza: takietam
Data: 05-01-2009 20:50:42 
czarek - przed "że" przecinek skrupulancie :D
 Autor komentarza: takietam
Data: 05-01-2009 20:50:47 
czarek - przed "że" przecinek skrupulancie :D
 Autor komentarza: takietam
Data: 05-01-2009 20:51:24 
sorki, nieraz dziwne zwisy ma ta stronka. do usunięcia. pozdrawiam
 Autor komentarza: tomi500
Data: 05-01-2009 21:50:37 
Ja również uważam Roya za najlepszego boksera jakiego widziałem na ringu.Według mnie nikt nie miał tak wspaniałej techniki.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 05-01-2009 22:10:10 
Jak wy oceniacie boksera, gdy ktos jest szybki i ma dosc silny cios to juz zostaje "Najlepszym Bokserem"? Sadze iz do bokserow typu M.Hagler, R.Leonard, B.Hopkins, R.Duran, M.Ali, L.Lewis i kilku innych z ostatniego dwudziestolecia pod wzgledem wyszkolenia to mu sporo brakuje. Byl bardzo szybkim bokserem ze swietnym refleksem, ale czy to wystarczy by byc w gronie najlepszych? Tak jak teraz miszcz Adamek jest, on byl bo nie bylo w jego wadze naprawde groznych/dobrych bokserow-tylko pls. niech nikt nie pisze ze Michalczewski byl dobrym bokserem (gdyby nie walki w NIemczech jego rekord wygladalby inaczej).
 Autor komentarza: otke
Data: 06-01-2009 09:31:18 
Grzywa to niby kto w tych latach 90'tych był? Najlepsi byli właśnie RJJ i Michalczewski. Wygrywali z najlepszymi. Choć Darek czasami brał na zakończenie roku jakiegoś średniaka(czasami tacy mało znani bokserzy są grożniejsi od tych niby gwiazd) to i tak potem wygrał z kimś z czołówki. Ma na rozkładzie najlepszych z tamtych lat(min Thadzi, Graciano R., Hall, Harmon, Griffin, Hill czy Barber, nawet taki Lakatos okazał się bardzo twardym i b.dobrym zawodnikiem). Trochę spuść z tonu.
 Autor komentarza: piotruspan
Data: 06-01-2009 09:40:36 
Tak, tak Grzywa. I Michalczewski i Adamek to nie są dobrzy bokserzy, a RJJ brakowało technicznego wyszkolenia. Skąd Ty się urwałeś?
 Autor komentarza: Thouvionne
Data: 06-01-2009 10:32:33 
Z przyjemnością zobaczyłbym tę walkę. Pięściarze wielkiego formatu, świetni technicznie, nieustępliwi i ambitni. Byłoby to niezwykle medialnie i sportowe widowisko. I jednemu i drugiemu mistrzowi ta walka by się należała. Chyba "RING" to popiera?
 Autor komentarza: andrzejw1970
Data: 06-01-2009 15:11:42 
kolego Grzywa, Ty chyba nie widziałeś zbyt dużo walk RJJ bo gdyby było inaczej to nigdy nie zarzuciłbyś mu tego,że w latach jego świetności w jego wadze nie było grożnych bokserów.wprost przeciwnie było ich wielu tylko RJJ przewyższał ich o klase.
 Autor komentarza: cezary27
Data: 06-01-2009 20:55:39 
Nie podważam geniuszu Roya, jestem zdania że nikt tak nagle się nie kończy i walki z Tarverem po powrocie z HW były trzy z powodu "tłumaczenia się" i ok nich będzie że zrzucanie wagi tak skutkuje LECZ wytłumaczcie w takim razie co miała oznaczać gadanina Tarvera przez lata wcześniej że Antonio bił Roya na ulicy i Roy chował się przed nim i to samo robi na ringu. W końcu się spotkali więc Roy musiał się czuć najmocniejszym i nie mógł sobie poradzić w pierwszej walce a Tarver popełniał błąd że kilka razy nie skończył go w narożniku. Druga walka nie było mowy o zrzucaniu wagi przez Roya a Tarver szybko zrobił to co obiecał. Roy twierdził że to przypadek więc trzecie starcie i znowu Antonio nie rzucał słów na wiatr.
Z całym szacunkiem dla Roya i fanów jego ale jest powiedzenie: tak się walczy jak rywale pozwalają. Gdyby Roy nagle nie mógł złapać prime formy to po dwóch przegranych walkach (pierwszą Tarver był lepszy) dałby sobie spokój a jednak walczył i przegrał następne dwie walki.

Tarver nawet i dwa lata wcześniej byłby bardzo niewygodnym rywalem a jak sobie obejrzycie walki z Antonio to Roy w pierwszej walce robił sobie jaja tylko Tarver przyjmował to co należało przyjąć bezkompromisowo nacierając, zamknięcie w narożniku i bez zmiłuj się cała kawalkada ciosów prostych sierpów cepów i jakich sobie chcecie spadało na Roya których żadnymi unikami i refleksem nie dawało się uniknąć!!! OT cała tajemnica, recepta na Roya.

Nie leżał mu Tarver nawet w jak piszecie primie a że się spotkali to świat zobaczył że Roya można pokonać lecz nie za bardzo na punkty tylko przez bezkompromisowe ataki.

Z Calzage nie pokazał Roy że jest szybki??? A Calzage to ślimak jakiś tylko młody w miarę co nie???? Panowie szacunek szacunkiem pamięć pamięcią ale zdroworozsądkowo oceniajmy fakty a pokonać można każdego nawet w primie. Taki Tarver to mógł z różnych powodów przegrać z innymi których pokonywał Roy ale akurat dla Roya Antonio nie był wygodny a trzy razy to nie przypadek a po za tym to Antonio nagle we wszystkich walkach prim se złapał a nawet raz nie dał się naprawdę pokonać Royowi.
Proszę wyjaśnijcie mi chętnie zapoznam się z zdaniami na temat TARVER wygodny/niewygodny dla Roya.

 Autor komentarza: ejostil
Data: 06-01-2009 21:07:50 
Już spiesze z odpowiedzia;) 1.najwiekszym problemem roya w walce z Tarverem było to, że nie potrafil przez 12 rund utrzymać tej aktywnosci, ktora pokazywal w poprzednich walkach. Nie uwazam go za idiote, a tylko tak mozna by nazwac stanie w narozniku i obijanie sie sierpami. Problem najparwdopodobniej lezal wiec w kondycji, a to musialo byc spowodowane zrzucaniem 10 kilo mięśni.
2. Szybkość. Nie ta z poprzednich walk, w końcu dla pięściarza o takim stylu boksowania 35 lat na karku to naprawde sporo.
PS. Wiem, ze w zaden sposob nie przekonalem cie do swoich racji, ale boks juz takim niewymiernym sportem jest;p
 Autor komentarza: cezary27
Data: 06-01-2009 21:24:41 
Trzy starcia z Tarverem i pytam o to : trzy do tak naprawdę zera.

Tarver swoje opowiadał przez lata i potwierdził w ringu - nie raz, nie dwa .....

Roy nigdy się stanowczo nie wypowiedział na temat PEWNOŚCI siebie Tarvera, nigdy nie powiedział: TARVER TO BUŁKA Z MASŁEM oczywiście o innych w tym kontekście zawsze mówił. Czyżby Roy wiedział że Tarver w każdym jego okresie może skończyć nieprzerwane zwycięztwa???

Tarver był moim zdaniem za silny fizycznie dla Roya i stąd się brały nagonki w naroż, a bił jak opętany na co nie ma uników i tu pies pogrzebany.
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 06-01-2009 22:18:20 
uwielbiam forum ! zaczyna sie o niebie a konczy o chlebie ;) Roy to taka postac mitologiczna a Holy jak sama nazwa wskazuje to Swiety - ukamienowany, sciety i powieszony w XII ne.
o czym to jeszcze jest artyku? aaaaaa Antek muzykant Tarver.
... ale Najman jak by tylko chcial to i tak by wszystkich pozamiatal.
tylko pytanie - po co?
pozdrawiam
 Autor komentarza: cezary27
Data: 06-01-2009 22:26:46 
Jacexus jak będzie temat Najmana to ci napiszę jaki on jest świetny a teraz chcę się dowiedzieć dlaczego RJJ przegrał z Tarverem trzy razy , starszym od siebie Tarverem trzy starcia trzy razy bęcki bo moje zdanie to sobie powtarzam rano zamiast kiedy ranne wstają zorze a wieczorem zamiast pacierza
 Autor komentarza: ejostil
Data: 06-01-2009 22:53:59 
1. Swego czasu powiedział: Zejdę do półciężkiej i obiję tego bękarta
2. Jeśli oglądałes walke, to na pewno pamietasz, że zdecydowanie, gdy rozgrywala się ona na śodku ringu to Tarver dostawal bęcki. W ogóle, można ją podzielic na 2 elementy: gdy toczyla sie przy linach i na srodku ringu. Z jakiego powodu więc powodu Roy miałby cofac się do lin i tam obrywać, podczas gdy można było prowadzić walke na jego warunkach, tak jak mu najbardziej pasowalo. Nie powiesz mi chyba ze Tarver, niczym Margarito, wywieral ciągłą presję na sowim przeciwniku.Tak więc, widzę tylko jeden powód: przemęczenie organizmu po zrzucaniu ogromu mięśni
Ps. Spójrz na mukulaturę Roya z walk wcześniejszych i z walki z Tarverem. Niebo a ziemia:)
 Autor komentarza: Jacexus
Data: 07-01-2009 05:48:16 
cezary27 raczej nigdy nie dostaniesz komplentej inf dlaczgo RJJ przegral 3 razy z Tarverem bo przegral razy 2 ! ... temat Najmana jest retoryka wiec dzieki ale nie bede czekal na Twoje zdanie.
pozdrawiam
 Autor komentarza: cezary27
Data: 07-01-2009 19:53:12 
Jacexus oglądałeś pierwszą walkę Roy vs Tarver ?? Roy był mistrzem i wygrał jedynie na kartach punktowych ślepców sędziów i stąd pretendent Tarver dostał rewanż bo był po prostu lepszy i właśnie o tym że Roy w środku ringu jaja sobie robił (jak z wcześniejszymi pokonanymi) to już pisałem tyle że Tarver wiedział co zrobić żeby wygrać i potwierdził to w następnych walkach do których już Roy nie musiał zrzucać żadnych kilogramów. Nie przegrywa się ze "gorszym" zawodnikiem 3 razy w ringu jeśli jest się "lepszym". oczywiście że Roy jest zupełnie lepszym technikiem od Tarvera do dzisiejszego dnia lecz jak życie pokazało nie był Tarver do pokonania akurat dla Roya i tyle. Szanuję RJJ i uważam go za jednego z najlepszych bokserów w historii tego sportu a moje wywody nie są aby umniejszyć jego wielkości lecz stwierdzam że każdy nawet w primie może przegrać z kimś niewygodnym.

Nie pisz mi tu o jakimś pseudo bokserze N.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.