AMERYKANIE O ADAMKU W 2008 ROKU

Przemek Garczarczyk, AS Info

2009-01-02

W internetowym gąszczu jest mnóstwo stron internetowych poświęconych zawodowemu boksowi – takie, których autorami jest  paru zapaleńców spędzających czas przez komputerem, i takie, które  redagowane są przez ludzi znanych i cenionych w pięściarskim świecie. W tym roku, po raz pierwszy od  1996 roku, kiedy świat boksu zaskoczył 28-letni wtedy Andrzej Gołota, ponownie nazwisko Polaka, Tomasza Adamka, pojawia się w tych liczących się podsumowaniach  przyznających nagrody za najlepszą rundę roku, najlepszą walkę i najlepszego pięściarza ostatnich 12 miesięcy . Oto kilka przykładów wyróżnień zebranych przez „Górala” po zwycięskiej walce ze Stevem Cunninghamem:

Dan Rafael, ESPN (trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszej rundy 2008 roku – 4.runda walki Adamek - Cunningham): "Cunningham był już na deskach w drugim starciu walki o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, ale wydawało się, że odzyskał wiarę w siebie w tej wypełnionej akcją rundzie.  Już na  jej początku wstrząsnął lewym podbródkowym głową Adamka, który ratował się przytrzymywaniem.  Cunningham  kontynuował atak, trafiając cios za ciosem i wydawało się, że Adamek jest gotowy paść na deski.  Nawet gdyby Cunninghamowi nie udało się wywalczyć nokdaunu, był autorem książkowego przykładu, jak można  nie zaliczyć nokdaunu i wygrać rundę 10-8: tak wielką przewage miał nad Adamkiem. Kiedy do końca rundy zostało tylko 30 sekund, Adamek trafił Cunninghama prawym prostym po którym Cunningham padł na deski.  Już do końca starcia Polak dominował na  ringu, a Cunningham miał olbrzymie kłopoty  w  tej godnej miana klasyka rundzie, gdzie oglądaliśmy ogromny zwrot wydarzeń."

Rafael, podobnie z resztą jak Ring Magazine, uznał Adamka za najlepszego pięściarza  na świecie w wadze junior ciężkiej, pisząc tak o Polaku: "Adamek, były mistrz świata w  kategorii do 175 funtów, trzykrotnie położył na deski obrońcę tytułu po fenomenalnej walce, zasłużenie dostając tytuł prawdziwego mistrza świata wagi junior ciężkiej po walce, w której rewanż jest nieunikniony."

Nie tylko według Rafaela, najlepszą rundą roku było 61 sekund w wykonaniu Kendalla Holta i Ricardo Torresa. W ciągu jednej minuty i jednej sekundy pierwszego starcia, kibice w Las Vegas zobaczyli Holta który dwukrotnie w ciągu pierwszych 31 sekund leżał na deskach, by wygrać przez ciężki nokaut, kiedy po potężnym uderzeniu prawym prostym wydawała się nie mającego szans Holta nieprzytomny   Ricardo Torres bezwładnie zawisł na linach.  Za najlepszy nokaut 2008 roku, Rafael uznał potężne uderzenie Edisona Mirandy w walce Davidem Banksem. Po wyrównanych dwóch pierwszych rundach, mocno bijący Kolumbijczyk o ułamek sekundy wyprzedził uderzenie Banksa, trafiając rywala  błyskawicznym prawym sierpowym po którym Banks  wypadł przez liny ringu, a liczenie przez sędziego ringowego było tylko formalnością.

Joon Lee, CBS Sports (drugie miejsce w klasyfikacji na najlepszą walkę 2008 roku, pojedynek Adamek - Cunningham): „Do 11 grudnia wszyscy byli przekonani, że Steve Cunningham, amerykański mistrz świata wagi junior ciężkiej to lekko bijący, walczący bardzo zachowawczo pięściarz, którego walki nie dostarczają emocji. Z drugiej strony, było rzadkością wskazać na  nieciekawą walkę Tomasza Adamka.  Na szczęście dla  telewidzów w Stanach, był to jego debiut w pojedynku pokazywanym na żywo i być może dlatego chciał się pokazać z jak najlepszej strony oferują widzom niezmiernie emocjonujący pojedynek.  Na nieszczęście dla Cunninghama trafił na  Polaka, który trzykrotnie przewrócił go na deski ringu, ale Steve i tak potrafił podnieść się po każdym z tych ciosów i wytrwać 12 rund do werdyktu, który mógł być równie dobrze odwrotny. Rewanż jest konieczny”.

Wymieniając najwybitniejszych pięściarzy 2008 roku, ex-aequo na pierwszym miejscu Lee widzi Manny Pacquiao i Antonio Margarito, zaś w ósemce wyróżnionych ponownie pojawia się nazwisko Tomasza Adamka. Według komentatora CBS (podobnie zresztą jak wspomnianego wcześniej  Dana Rafaela), walką roku 2008 był trzeci już pojedynek pomiędzy dwójką meksykańskich wojowników  - Isrealem Vasquezem i Rafaelem Marquezem, zakończony niejednogłośnym, wywalczonym w ostatniej rundzie punktowym zwycięstwem Vasqueza.

Przemek Garczarczyk, AS Info