KOLEJNE NOWOROCZNE ŻYCZENIA

Piotr Momot, Informacja własna

2008-12-28

Niedawno najważniejsza osoba na stronie BOKSER.ORG opublikowała listę swoich życzeń odnośnie walk na zbliżające się 12 miesięcy. Teraz trochę mniej ważna osoba również chciałaby opublikować swoje noworoczne życzenia. Trochę bardziej ogólne, ale równie szczere. Tak więc, życzę:

Israelowi Vazquezowi powrotu do zdrowia. Po wspaniałej trylogii jaką stoczył z Rafaelem Marquezem, pięściarz ma problemy z siatkówką oka. Na dzisiaj nie wiadomo kiedy, i czy w ogóle wróci do sportu. Oby ten ringowy wojownik, który zawsze gwarantuje niesamowite emocje nie musiał przedwcześnie kończyć kariery.

Klausowi-Peterowi Kohlowi... odwagi. Zwanej przez niektórych 'cojones'. Zaprzestania praktyki chowania za żelazną kurtyną swoich zawodników: Felixa Sturma, Zsoltana Erdeia czy Sergieja Dzindziruka.

Sergiejowi Dzinzirukowi walki z Paulem Williamsem.

Joe Calzaghe sprawdzenia jak dobrym jest pięściarzem i zmierzenia się z kimś poniżej czterdziestki. Najlepszym wyborem byłby Chad Dawson. Jeśli chce odejść zapamiętany jako lepszy niż Nigel Benn czy Chris Eubank, to nie ma wyjścia.

Arturowi Abrahamowi walki z Felixem Sturmem

Mikkelowi Kesslerowi znalezienia nowego promotora. Ten chowa go przed prawdziwymi wyzwaniami albo po prostu nie jest w stanie wynegocjować mu odpowiedniej walki.

Floydowi Mayweatherowi jr powrotu na ring.

Oscarowi De la Hoi oraz Royowi Jones'owi jr odejścia na emeryturę.

Krzysztofowi 'Diablo' Włodarczykowi wygrania walki z Giacobe Fragomenim o pas WBC, udanej obrony tytułu, a następnie unifikacji Tomaszem Adamkiem.

Miguelowi Cotto pozbierania się po mogącej załamać porażce oraz efektownego powrotu na ring, a także rewanżu z Antonio Margarito.

Rafałowi Jackiewiczowi walki o pas czołowej federacji. Najlepiej IBF.

Zsoltowi Erdeiowi rywala z prawdziwego zdarzenia.

Joanowi Guzmanowi utrzymywania formy i wagi na prawidłowym poziomie. Po tym jak Guzman nie zrobił wagi przed walką z Nate'm Campbellem i zrezygnował z tego pojedynku, wielu zwątpiło w jego wysokie aspiracje.

Władimirowi Kliczce walki z Nikołajem Wałujewem. Po pierwsze byłaby to unifikacja tytułów. Po drugie uczta dla żądnych głowy Rosjanina. A tych ostatnio się namnożyło.

Chrisowi Johnowi walki z Yuriorkisem Gamboą.

Kategorii ciężkiej więcej postaci jak David Haye. Pięściarzy potrafiących się sprzedać, mających ambicje bić się z najlepszymi, walczącymi odważnie, no i utalentowanymi.

Rusłanowi Czagajewowi zdrowia. Od momentu walki z Wałujewem Uzbeka wciąż trapią kontuzje. Przez to nie tylko rewanż z rosyjskim olbrzymem był już odkładany parę razy, ale samego Czagajewa na ringu oglądamy coraz rzadziej.

Albertowi Sosnowskiemu kolejnych 'Dannych Williamsów'.

Bobowi Arumowi wytrwałości w dostarczaniu kibicom boksu najlepszego z możliwych produktów poprzez szukanie dla swoich pięściarzy najtrudniejszych możliwych kombinacji oraz wystawianiu przeciwko sobie swoich największych gwiazd.

Ricky'emu Hattonowi trzymania rąk w górze przy atakowaniu rywali.

Każdej kategorii wagowej co najmniej jednej walki unifikacyjnej.

Polskim promotorom wzajemnej współpracy i organizowania walk pomiędzy Polakami.