JACKIEWICZ: 'NAJLEPIEJ Z NUŻNIENKO'

Bullit Knockout Promotions, knockout.pl

2008-12-23

Rok 2008 był przełomowy w karierze Rafała Jackiewicza (33-8-1, 18 KO). Boksujący dotąd w cieniu swoich kolegów z Bullit KnockOut Promotions „Wojownik” z Mińska Mazowieckiego, pokonując we wrześniu Jacksona Bonsu, wywalczył tytuł mistrza Europy wagi półśredniej. Dwa i pół miesiąca później Jackiewicz musiał w obowiązkowej obronie tytułu zmierzyć się z niepokonanym Janem Zaveckiem- z tej potyczki również wyszedł jako zwycięzca.

Na dzień dzisiejszy najbardziej prawdopodobne jest, że rok 2009 rozpocznie się dla Jackiewicza od pojedynku w obronie pasa EBU z Giammario Grassellinim (rozmowy na temat tego starcia ciągle trwają), ale wygrane z Bonsu i Zaveckiem sprawiły, że półśredni Bullita zaczyna się coraz poważniej liczyć w wyścigu do walk o tytuły najważniejszych światowych federacji bokserskich.

Sam pięściarz zapytany o perspektywę ewentualnego pojedynku o trofeum światowe odpowiada:

"Prawdę powiedziawszy to pytanie brzmi dla mnie jeszcze trochę nierealnie, ale faktycznie wytworzyła się taka sytuacja, że mam teoretycznie szansę zawalczyć o pas mistrz świata. Na pewno najbardziej odpowiadałby mi czempion WBA Jurij Nużnienko. Przegrałem z nim w przeszłości, ale sporo się zmieniło od tamtej pory i myślę, że mogę go pokonać. Mógłbym bić się także z Bonsu, który wygrał w sobotę eliminator WBC, ale to byłby dopiero ‘półfinał’. Mistrzem WBC jest Andre Berto- widziałem go w akcji i to naprawdę bardzo trudny rywal, jest bardzo silny i ma szybkie ręce. Już chyba nawet Cotto jest wygodniejszy… "