KARMAZIN WRACA DO GRY

Po szokującej wpadce (TKO 10) w styczniu tego roku z Alexem Bunema, akcje Romana Karmazina (37-3-1, 23 KO) spadły na łeb na szyję. Okazją do powrotu "na salony" kategorii junior-średniej był pojedynek Branco McKartem (51-9-1, 31 KO). W rywalizacji dwóch byłych mistrzów świata lepszy okazał się Rosjanin.

Sporo niższy Karmazin od pierwszej minuty agresywnie natarł na rywala i ta taktyka okazała się skuteczna. McKart starał się z daleka ciosami prostymi punktować Romana, ale ten umiejętnie skracał dystans i kilka razy na rundę zasypywał go serią ciosów, dzięki czemu rundy szły na jego korzyść. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie opowiedzieli się za 36-letnim Karmazinem 117-111, 118-110 i 119-109.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: msjaro
Data: 21-12-2008 11:45:17 
Yeeeeeeah uwielbiam styl Karmazina, mam nadzieje, że wróci na salony i zobaczymy go jeszcze w jakiejś dużej walce :)
 Autor komentarza: pawelas414
Data: 21-12-2008 12:45:01 
Ja też lubie ten nonszalancki styl Karmazina,chociaż w ostatniej walce wystarczył mały błąd i "deski"zaliczone:)
 Autor komentarza: peter46
Data: 21-12-2008 13:35:05 
De la Hoya niech go obije na przetarcie i wraca do boksu...
 Autor komentarza: msjaro
Data: 21-12-2008 20:21:39 
Peter46? Karmazin na przetarcie dla DLH? Jak już to odwrotnie. Jesli Oscar walczyl by w formie takiej jak z Pacmanem, to Karmazin by go rozjechal( to oczywiscie tylko moje zdanie ). Zreszta kiedyś mieli sie bić, ale o ile dobrze pamietam Karmazin miał problemy z dostaniem wiz dla swojego trenera i reszty teamu, chcial nawet jechac sam, ale w końcu zrezygnowal.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.