MACIEJ ZEGAN O WALCE TOMASZA ADAMKA
Maciek Zegan i Tomek Adamek znają sie od wielu lat. Najpierw wspólnie występowali w amatorskiej reprezentacji Polski, której byli filarami, by następnie pod koniec lat 90-tych XX w. wspólnie w Anglii - pod okiem Andrzeja Gmitruka - rozpocząć zawodowe kariery (Maciek jesienią 1998 r. a Tomek wiosną 1999 r.). Sympatycznego wrocławianina poprosiliśmy o kilka słów komentarza po walce Adamek-Cunningham:
"Walka którą stoczyli trzymała w napięciu do samego końca. Wydaje mi się - i nie tylko mi - że gdyby nie było tych 3 liczeń, to ciężko by było Tomkowi wygrać ten pojedynek. Ale wygrał i chwała mu za to, bo zrobił to po naprawdę pięknej walkce i pokazał, że ma charakter do tego sportu. To prawdziwy Góral! Był parę razy "podłączony" i uratowało go tylko to, że Cunningham nie ma nokautującego ciosu. Jeśli chodzi o walkę, moim zdaniem Tomek za mało używał przedniej ręki, co by mu dużo pomogło w jego stylu boksowania, bo jest zawodnikiem wszechstroniej bijącym ciosy. MOJE WIELKIE GRATULACJE DLA "GÓRALA" TOMKA!
Sędziowanie? Jeden sędzia, ten pierwszy, to chyba spał albo zapatrzył się w jakąś piękną istotę, nie oglądając walki. Pozostali wydali normalne, sprawiedliwe dla obu zawodników werdykty."
Jeśli chodzi o celne ciosy to tu przewagę miał Adamek!!
Maciek celnie dostrzegł brak lewego prostego,jeszcze bym dodał to,że Tomek stał w miejscu i nie robił nic,przez co często obrywał mocne ciosy!!Niestety ten nasz mistrz świata ma sporo niedoskonałości do poprawienia i zamiast odpoczywać i się cieszyć musi popracować nad ruchliwością,bo trochę był sztywny jak Gołota!
Tomek na pewno nie jest doskonaly ....ale ma ZAJEBISCIE WALECZNE SERCE ...jest po prostu MISTRZEM ....i taki juz zawsze pozostanie w mojej pamieci mimo ze kiedys trzeba bedzie odejsc , przegrac/wygrac ...kariera boksera nie trwa wiecznie .
Czy się to komuś podoba, czy nie, Adamek jest teraz uważany za światowy numer jeden w cruiser!!! Grzywa, dociera to do Ciebie? Bo na razie, to wolisz udowadniać, że Adamek nie walczył z nikim poważnym. Sam fakt, że B-HOP w ogóle wypowiedział się o ewentualnej walce z Polakiem już świadczy, że Adamek przestał być anonimowy i zaczyna się o nim mówić. Takie są fakty, Grzywa.
PS. Po walce z przykrością patrzyłem ma smutną twarz Fiodora Łapina, który nawet nie usiłował ukryć rozczarowania. Jego zachowanie tłumaczę tylko tym, że w nocy z czwartku na piątek było widać, jak wielka przestrzeń umiejęności dzieli Diablo od Górala i Łapina od Gimitruka.
Boże co za matoł, Cunnigham to jeden z najlepszych obecnie cruiserów na swiecie i co do tego nie ma wątpliwości to nie jego winna ze ta kategoria kuleje w USA i nie wzbudza wielkiego zainteresowania. Za to na pewno dobrze znany jest w Europie szczególnie u nas i w Niemczech. Liczy się klasa sportowa a nie tylko medialna. Zawsze najgroźniejsi są ci niedoceniani.
"PS. Po walce z przykrością patrzyłem ma smutną twarz Fiodora Łapina, który nawet nie usiłował ukryć rozczarowania. Jego zachowanie tłumaczę tylko tym, że w nocy z czwartku na piątek było widać, jak wielka przestrzeń umiejęności dzieli Diablo od Górala i Łapina od Gimitruka."
Ogólnie to od początku w studiu atmosfera była jakaś taka jak na stypie nie wiem czym to było spowodowanie. Lepiej niech zapraszają np. Kosteckiego który ma cos ciekawego do powiedzenia.
Pytanie jest takie : jak mozna punktowac reszte rund facetowi ktory w ogole nie uzywa lewego prostego i cala walke spierd#@!%$ po ringu?
Cunningham to ringowy idiota bo zamiast uzywac wiekszego zasiegu ramion on cwaniaczyl - jak to czarni - skaczac po ringu jak by film jakis krecil. A to byla realna walka o pasek. I to zmienianie pozycji na mankuta to juz kompletny idiotyzm typowo pod publiczke, bo jak tylko stanal w odwrotnej pozycji to dosytawal po ryju i i tak musial wracac do pozycji normalnej.
W mojej opinii Adamek nie powinien brac rewanzu z Cunnem bo nic mu to nie da finansowo a ryzyko jest spore. W ystarczy ze Cunn przestanie pajacowac i bedzie zadawal lewe proste to Tomek bedzie mial wieksze problemy . Adamek powinien poprawic obrone i poszukac teraz latwiejszego rywala np Godfrey byl by swietnymkandydatem bo to amerykanin z niezlym rankingime i przereklamowany. Pozniej mozna myslec o unifikacji z G.Jonesem bo Makaronelli jest troche niebezpieczny na tym etapie kariery w cruiser.
Przede wszystkim OBRONA OBRONA OBRONA!
Prosiem o ocene walki pana Gmitruka ...
Cunn powinien wiedziec ze jedyna szansa adamka to poldystans. Trzymanie go na odleglosc prostym to najlepsza strategia. Gosc jest profesjonalista, powinien o tym wiedziec.
I czy nie uwazasz ze te ciagle zmiany pozycji to troche pod publike? wiadomo ze mankutem nie jest. Zadaje 1 cios, dostaje 3-4 razy w ryj i sie znow obraca.
Zreszta taktyka z klinczami mogla by sie tez udac w przypadku walki z Adamkiem.
Moim zdaniem Cunn przegral taktycznie, za duzo sie popisywal, nie uzywal prostych i dal szanse Adamkowi w poldystansie. Przegral walke glupota. Dal Adamkowi troche miejsca i zostal 3 razy polozony na deski.Amatorszczyzna. Adamek nie powinien brac z nim rewanzu, bo kasa z tego cienka a ryzyko spore (Cunn to niezly cruiser).
,,Danny ale miec najdluzsze lapy w tej wadze i ich nie uzywac to jest grzech,,- niektórzy tak mają,ze nie potrafia wykorzystać waruków fizycznych.Co do lewej ręki, to te proste Cunna sa ,,na ,,odczepnego,,bardziej niż do punktowania.Taktycznie przegrał ale miejsce robił sobie czesto Tomek sam:)nogi ,nogi,to jest to i to zdecydowało,Polak wywierał presje schodził w lewo(za mało)ale stykło.
payback-stawiałeś zwyciestwo Tomka a teraz mnie dziwi twoja postawa.
wywiadow juz sluchalem, Cunn zebrze o rewanz. Adamek powinen popracowac troche nad angielskim, teraz bedzie mial na to czas kiedy bedzie odpoczywal po walce. Salces, zeby cunn mogl mowic ze go oszukali to powinien wygrac min 8 rund (bo byly 3 nokdauny). czy uwazasz ze on wygral chociaz polowe rund? ja nie ale wiekszosc amerykanow tak.
pozdrawiam
Spokojnej nocy i pozdrawiam