BOKSER.ORG TYPUJE

Redakcja, Informacja własna

2008-12-11

Już dziś w nocy Steve Cunningham będzie bronił tytułu mistrza świata federacji IBF wagi junior ciężkiej przeciwko Tomaszowi Adamkowi. Polscy kibice wierzą, że będzie to dla nich najpiękniejsza noc w tym roku. Pełna emocji, zwrotów akcji, no i zakończona happy endem. Amerykańscy kibice są pewni wygranej swojego pupila, a jednoczeście wniebowzięci, że w końcu będą mogli obejrzeć jak walczy na swoich śmieciach. Zapraszamy do przekonania się jak wynik walki Cunningham kontra Adamek typuje redakcja BOKSER.ORG

Piotr Momot :

Tomasz Adamek po przejściu do kategorii cruiser odniósł cztery efektowne zwycięstwa, ale wszystkie były nad pięściarzami tego samego typu. Zawodnikami liczącymi na mocny cios, słabo się ruszającymi i będącymi statycznym celem dla "Górala". Kiedy pomyślę o jedynej w karierze porażce Adamka, to widzę szybkiego, dobrze chodzącego na nogach i kontrującego boksera, który całkowicie zneutralizował wszystkie mocne punkty Polaka, a co najgorsze obnażył także jego słabości. Cunningham to pięściarz o dokładnie takiej charakterystyce. Adamek nie ma w swoim rekordzie zwycięstwa nad tego typu rywalem. Amerykanin ma większy zasięg ramion, jest świetnym taktykiem i nigdy nie staje w miejscu czekając na cios. Dodatkowo przygotowania Tomka do walki nie przebiegały perfekcyjnie. Obawiam się, że to będzie powtórka z Dawsona. Cunningham wygra po jednogłośnej decyzji sędziów.

Jędrzej Makowski :

Steve Cunningham jest w mojej opinii nieco przecenionym bokserem. Owszem - jest bardzo dobrym pięściarzem, w karierze zwyciężał świetnych rywali, ale to pięściarz zdecydowanie do pokonania co pokazał już Krzysztof Włodarczyk. Nigdy w karierze nie spotkał się z tak szybkim bokserem jak Tomasz Adamek i mam nadzieję, że nie będzie tego miło wspominał. Stawiam na Adamka na punkty.

Tomasz Chomirski :

Tomasz Adamek jest moim zdaniem niesprawdzony w cruiser. Walczył z kilkoma przeciwnikami, którzy nie dość, że byli nie najwyższej klasy (bądź zupełnie bez formy) to na dodatek bardzo mu pasowali (wzrost, szybkość, nogi, styl, aktywność), przez co mógł na ich tle prezentować się bardzo dobrze, podejrzewam, że wyraźnie lepiej niż w rzeczywistości. Dotychczas w walkach z lepszymi przeciwnikami Polak dawał sobie narzucać styl rywala i pokazywał słabą obronę, w konsekwencji albo przegrywał albo dawał walki, których wyniki mogły pójść w obie strony. Teraz, w wyraźnie cięższej kategorii, będzie walczył z mistrzem na jego terenie. Tomasz przegrał w karierze tylko raz - bardzo wyraźnie z Dawsonem. Z dotychczasowych przeciwników Adamka, najbliżej Cunninghamowi jest właśnie do Chada. "USS" Steve ma taką przewage nad Dawsonem, że jak Adamkowi nie bedzie z nim szło to nie odwroci tego jednym trafieniem. Przypuszczam, że Steve Cunningham wygra na punkty.

Jarosław Drozd :

Steve Cunningham podkreśla, że w całej swojej karierze (amatora i zawodowca) nigdy nie przegrał przed czasem i wydaje mi się, że i tym razem jego pojedynek potrwa aż do ostatniego gongu. Bardzo możliwe, że w tej walce Amerykanin będzie miał przewagę kondycyjną, co może okazać się sporym utrudnieniem dla Tomka, w wywieraniu lepszego wrażenia na arbitrach. Bardzo trudno wytypować mi zwycięzcę i werdykty w obie strony (jak i remis) są równie prawdopodobne. Kluczem do zwyciestwa dla Adamka bedzie utrzymywanie stałej presji na rywalu. Jeśli Tomek będzie realizował taktykę swojego trenera, Andrzeja Gmitruka, wygra, ale ... niejednogłośnie. Ta walka będzie stanowić dla obu zawodnikow duże wyzwanie, będzie zacięta i bardzo wyczerpująca.

Michał Koper :

Cunningham to bardzo sprytny zawodnik, trudno zdominować go w ringu. Walka odbywa się w USA, a Steve jest aktualnym czempionem i przypuszczalnie Tomkowi do zwycięstwa potrzebny będzie nokaut lub bardzo wyraźna przewaga między linami. Warto w tym momencie przypomnieć, że jedyny amerykański arbiter w wyrównanej pierwszej walce Cunningham - Włodarczyk przyznał Cunninghamowi aż 11 z 12 rund. Trzymam kciuki za Adamka, ale stawiam na wygraną Cunninghama na punkty (niekonieczne zasłużoną).