SPOKÓJ ADAMKA, NERWY STEVE'A

Steve Cunningham podczas dwóch wizyt w Polsce dał się poznać jako sympatyczny gość. Chętny do rozmowy z dziennikarzami, nie odmawiał próśb o autograf itd. Jeśli dodamy do tego, że jak ognia unika skandali, przeżył dramatyczną historię z chorą córeczką - Bogu dziękować mała wraca do zdrowia - nie dziwi fakt, że mimo pokonania Krzysztofa Włodarczyka polscy fani go lubili.
 

Steve'a lubiłem jeszcze z jednego powodu. Przed walkami z Włodarczykiem i pojedynkiem nie wdawał się w durne gierki słowne, spokojnie tłumaczył, że to nie w jego stylu.Najwyraźniej styl się zmienił. Na konferencji przed jutrzejszą walką z Tomaszem Adamkiem poznaliśmy bowiem nowego Steve'a. Spokojny zazwyczaj Amerykanin rzucał buńczuczne wypowiedzi, stroił groźne miny. Wyśmiewał dotychczasowe osiągnięcie Adamka. - Bell? A kto to? Ja nie ucieknę z ringu - drwił. Nie omieszkał nawet przypomnieć, że w Polsce wszystko było przeciwko niemu. Ciekawe, bo jeszcze kilka tygodni temu osobiście zapewniał mnie, że bardzo mu się u nas podobało. O takich drobnostkach jak „czuję błogosławieństwo Boga", „w czwartek zobaczycie co to mistrzowski boks" tylko wspomnę.

Więcej na zbarana.blox.pl

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Tomec
Data: 11-12-2008 00:31:30 
Kto go lubiał ten go lubiał ja nigdy niw przepadalem za nim
 Autor komentarza: ArkaGdynia
Data: 11-12-2008 00:37:40 
Cwaniaczek, jutro zobaczy gdzie jego miejsce.
 Autor komentarza: Janara
Data: 11-12-2008 07:03:01 
Wszystko sie okaze w ringu, zobaczymy kto bedzie lepszy ;).
 Autor komentarza: zbartekz
Data: 11-12-2008 08:28:09 
Im bliżej walki tym mam lepsze przeczucia. Tomek, wszyscy są sercem za Tobą!!!
 Autor komentarza: takietam
Data: 11-12-2008 09:11:48 
Ta konferencja to cyrk pod publike. Steve chyba w końcu pojął że ludzie chcą oglądac show i lepiej się to sprzeda, czyli zaczyna sobie marke budować. Co do samej walki to mam złe przeczucia, walka w usa z podopiecznym Kinga, jaką Tomek ma historię z Donem nie trzeba przypominać. Styl walki obu jak dla mnie daje duże szanse na rozstrzygnięcie punktowe czyli ryzyko wałka. Mój typ Cunningham na punkty może po lekkim przekręcie. No ale ofkorsik nie pogniewałbym się na KO dla Adamka. pzdr.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 11-12-2008 09:15:26 
majster- dal se spokój z "asfaltami" itd, trzymaj poziom
 Autor komentarza: Benitez
Data: 11-12-2008 09:23:46 
http://queensberry-rules.com/2008/12/steve-cunningham---tomasz-adamek-undercard-preview-and-weigh-in-plus-a-kerfuffle.html


zdjecia z wagi
 Autor komentarza: sroka
Data: 11-12-2008 12:10:54 
Takietam - dokładnie tak jak mówisz. Steve w końcu musiał się nauczyć być 'złym i niegrzecznym chłopcem'. W końcu nie bez przyczyny bardziej znany jest w Europie niż u siebie choć jakby nie było jest mistrzem. Wystarczy spojrzeć na takiego Haye: właściwie jeszcze żadnej poważnej walki nie stoczył w HW a każdy go zna - w 50% bo jest dobrym bokserem ale i w 50% bo jest pyskaczem. No ale mimo wszystko: USS jako pyskacz? Nieeee... Nie przekonuje mnie ;-)
 Autor komentarza: Lesiu
Data: 11-12-2008 20:47:19 
Ja go nadal lubie. Niezaleznie od tego czy dzisiaj wygra czy przegra dalej bedzie moim ulubionym zawodnikiem w cruiser (obok Adamka oczywiscie, natomiast Diablo mi lotto i powiewa bo nie walczy z nikim mocnym jak nie musi). Jak nie da rady Tomkowi to mam nadzieje ze jeszcze cos osiagnie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.