STEVE CUNNINGHAM DLA BOKSER.ORG

Już 11 grudnia w Newark w USA Tomasz Adamek (35-1, 24 KO) stanie przed szansą wywalczenia mistrzostwa świata w drugiej kategorii wagowej. Rywalem "Górala" będzie czempion IBF wagi junior ciężkiej, uważany aktualnie za najlepszego zawodnika na świecie w klasie do 200 funtów, Steve "USS" Cunningham (21-1, 11 KO). Swój tytuł mistrzowski zdobył pokonując w maju 2007 roku innego polskiego pięściarza - Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka. Amerykanin w przeszłości dwukrotnie gościł w naszym kraju przy okazji pojedynków z "Diablo". Teraz przyjdzie mu podejmować boksera znad Wisły na swoim ringu.

Michał Koper: Jak się masz Steve?

Steve Cunningham: Dzięki, wszystko w porządku.

MK: Przesłano mi ostatnio film, na którym obijałeś worek na sali treningowej. Podobno materiał nagrany był dwa tygodnie temu. Wnioskuję, że nie próżnujesz mimo długiej przerwy między walkami...

SC: Zgadza się, cały czas ćwiczę, cały czas przychodzę na salę treningową. Jestem w formie. Oczywiście na Adamka przygotujemy się inaczej niż na Hucka, ale pewne rzeczy trzeba ćwiczyć stale.

MK: Od walki z Huckiem minie w grudniu 12 miesięcy. Nie jesteś trochę rozczarowany sposobem, w jaki Twoją karierą kieruje Don King?

SC: Oczywiście jestem rozczarowany długim oczekiwaniem na walkę, ale to naprawdę nie jest wina Dona Kinga. Próbowaliśmy z Donem w tym roku doprowadzić do trzech walk. Pracowaliśmy nad walką z Mormeckiem, niestety szło to ciężko. Potem chcieliśmy starcia z Davidem Haye, ale ten przeniósł się do wagi ciężkiej. Następnie staraliśmy się dogadać z promotorami Enzo Maccarinelli'ego, ale oni nie byli skorzy do wydawania pieniędzy na ten pojedynek. Skończyło się na konfrontacji z Adamkiem, który jest moim obowiązkowym rywalem. Poprzednio przez rok stoczyłem trzy ciężkie walki w Europie, więc można powiedzieć, że ta przerwa przydała mi się.

MK: Walka z Adamkiem będzie twoim pierwszym pojedynkiem w USA w roli mistrza. Czujesz w związku z tym jakieś dodatkowe emocje?

SC: Tak naprawdę to do każdej walki podchodzę tak samo poważnie. Oczywiście wiem, że Adamek to były mistrz świata, więc spodziewam się trudniej walki, ale wierzę, że wygram.
 

MK: Jesteś amerykańskim mistrzem świata, numerem 1. w swojej wadze, krzyżujesz rękawice z numerem 2. w opinii wielu fachowców i mimo tego ani Showtime ani HBO nie są zainteresowani tym pojedynkiem. W czym tkwi problem? To kwestia niskiej popularności wagi junior ciężkiej w USA, a może Twojego stylu walki?

SC: Nie sądzę, by chodziło tu o mój styl walki. Według mnie duże stacje jak HBO czy Showtime nie "odrabiają swojej pracy domowej" należycie w temacie poszukiwania nowych twarzy. Są leniwi, wolą "jechać" na tych nazwiskach, które już u siebie mają. Przecież jest tylu wspaniałych i widowiskowo walczących pięściarzy, a oni wolą korzystać ciągle z tych samym nazwisk. Tu nie chodzi o styl walki. Przecież ja też potrafię znokautować - popatrz na walkę z Huckiem. Adamek również daje ekscytujące walki. Ta walka powinna być na Showtime lub HBO, ale niestety duże stacje nie mają w zwyczaju rozglądać się za nowymi pięściarzami, przeglądać taśm z ich pojedynkami - wolą ciągle pokazywać tych samych gości. Waga junior ciężka jest teraz jedną z najlepszych. Ale ostatecznie tylko dlatego, że tej walki nie pokażą HBO czy Showtime, nie będę rezygnował z wygrania jej.

MK: Steve, a może jesteś za grzeczny jak na boksera? Zachowujesz się jak dżentelmen, jesteś uprzejmy, miły. Może amerykańscy fani bardziej potrzebują kolejnych Tysonów czy Toney'ów?

SC: Może być w tym trochę prawdy, wszak sprawy wywołujące negatywne emocje są dla mediów świetną pożywką. Media potrzebują czarnych charakterów. Oczywiście nie twierdzę, że ja jestem idealny, bo bywam czasem tym złym, ale nie zamierzam się obnosić z tym przed całym światem. Wierzę w Jezusa, a on każe mi żyć zgodnie z naukami Biblii - tak staram się postępować. Większość ludzi nie uważa tego za coś godnego uwagi.

MK: Porozmawiajmy chwilkę o Davidzie Haye. Haye zdecydował się przejść do wagi ciężkiej, twierdząc, że nie ma już nic do udowodnienia w kategorii junior ciężkiej. Nie irytowały cię takie wypowiedzi "Hayemekera"?

SC: W swojej opinii on zrobił wszystko, co sobie zaplanował jako junior ciężki. Nie chciał przegrać, więc poszedł w górę. Chociaż wiadomo, że miał problemy z wagą, może faktycznie powinien być ciężkim Oczywiście, że byłem na niego zły, gdy pomijał mnie jako panującego mistrza. Wielu kibiców i to nie tylko w USA mówi mi, że Haye przeszedł do ciężkiej, bo nie chciał trudnej walki ze mną. Obojętnie jak było faktycznie, on jest teraz w ciężkiej, a ja wciąż mam robotę do wykonania - chcę zostać królem wagi junior ciężkiej.

MK: Widziałeś walkę Guillermo Jones'a z Firatem Arslanem? Gdybyś pokonał Adamka, co byś powiedział na rewanż z Jones'em?

SC: Słyszałem relacje i widziałem zdjęcia. Bardzo się cieszę z sukcesu Guillermo Jonesa. Należał mu się ten tytuł - w Anglii został oszukany z Johny Nelsonem. Jak tylko załatwię sprawę z Adamkiem, bardzo chętnie dam mu rewanż, tym bardziej, że byłaby to walka unifikacyjna.

MK: Jak oceniasz Tomasza Adamka jako pięściarza - jakie są jego mocne i słabe strony?

SC: Ciężko mi mówić o jego słabych stronach, bo dowiódł, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Był przecież mistrzem świata WBC i wie, co to znaczy być czempionem. Jest silny, ma odpowiednie umiejętności bokserskie, potrafi uderzyć - to właśnie sprawia, że ta walka zapowiada się tak wspaniale. Ja też mam wszystko, co potrzeba. W ringu nie zamierzam mu odpuścić, na wszystko będzie musiał solidnie zapracować. Będę bronił swojego pasa za wszelką cenę. Nie chcę rozczarować moich ludzi. Będę walczył do upadłego.

MK: Jak według ciebie będzie wyglądać ta walka - będzie to ringowa wojna czy raczej bokserskie szachy?

SC: Walka będzie wyglądać tak, jak ja zechcę. Ode mnie zależy, na co pozwolę rywalowi. Wchodzę do ringu, by kontrolować pojedynek, wchodzę tam, by boksować, wyprowadzać ciosy, bić się. Wchodzę do ringu i muszę zrobić wszystko, co konieczne, aby wygrać. Trudno mi powiedzieć dokładnie, jak to będzie wyglądało, ale mam zamiar zwyciężyć. Wchodzę do ringu, aby być ukoronowany jako król wagi junior ciężkiej, by usłyszeć: 'i wciąż mistrzem IBF...'

MK: Widziałeś wszystkie walki Tomasza Adamka w wadze junior ciężkiej?

SC: Tak.

MK: Jak go oceniasz?

SC: Prezentuje się całkiem dobrze, widać, że teraz lepiej się czuje w ringu, jest bardziej zrelaksowany. To będzie naprawdę dobra walka. On da z siebie wszystko, ja również - zobaczymy, co się wydarzy.

MK: Spotkałeś się z Tomkiem w Polsce przed rewanżowym pojedynkiem z "Diablo". Dowiedziałeś się wtedy czegoś ciekawego o Adamku pięściarzu?

SC: Adamek nie był wówczas na moim celowniku, więc nie oceniałem go wówczas jako pięściarza. Poznaliśmy się, pogadaliśmy trochę. To miły gość, taki "rodzinny" typ jak ja. Ale boks to nasza praca. Musimy teraz wyjść do ringu, by poobijać sobie głowy.

MK: A jak ustosunkujesz się do uwagi Andrzeja Gmitruka, który podobno miał stwierdzić, że nie masz czym uderzyć?

SC: Dzięki Bogu fakt, że masz bardzo mocny cios, nie czyni z ciebie automatycznie mistrza. Spójrz na aktualnych czempionów - bardzo wielu z nich nie ma ciężkiej ręki. Marco Huck też mówił, że ja nie biję mocno W boksie chodzi o coś więcej niż samą siłę.

MK: Steve, znasz pięściarza o nazwisku Yusaf Mack, prawda?

SC: Tak, trenujemy w tej samej sali w Filadelfii.

MK: Mack sparował z Adamkiem przed jego ostatnią walką. Zdradził ci jakieś sekrety na temat Tomka?

SC: Powiedział, że Adamek jest bardzo mocny, ale to akurat to wiedzieliśmy wcześniej- dowiódł tego w ringu.

MK: Pytanie które muszę zadać: kto w Twojej ocenie jest lepszym pięściarzem - Adamek czy Włodarczyk?

SC: Na ten temat będę miał lepiej wyrobioną opinię po walce z Adamkiem. Włodarczyk był bardzo twardy, ciężki do rozpracowania. Tomasz walczy inaczej, to typowy bokser techniczny. Zadaj mi to pytanie ponownie po walce z Adamkiem.

MK: Na pewno zadam. Chciałbyś coś dodać na zakończenie?

SC: Zapowiada się naprawdę dobra walka. Wiem, że mam paru fanów wśród Polaków. Jeśli możecie, wpadajcie na walkę i kibicujcie mi. Aha, przekażcie Krzysztofowi Włodarczykowi, że znakomicie sobie radzi jako tancerz i życzę mu powodzenia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: dugen
Data: 18-12-2008 19:24:04 
Sympatyczny i skromny!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.