Mecz w Sopocie pomiędzy grupami Rocky i Babilon nabiera rumieńców. Za nami już trzy z czterech walk.
"Półciężki" Maks Miszczenko (11-3-1, 6 KO) nieznacznie wygrał dwie pierwsze rundy, ale Rafał Dudek (3-3-1, 2 KO) dzielnie się odgryzał. W końcówce trzeciej rundy zagapił się jednak, Miszczenko huknął prawym sierpowym na szczękę i ciężkim nokautem wyprowadził stajnię Rocky na prowadzenie 2:0, bo przecież pierwszy punkt dał Witalij Burlak.
Potem do ringu weszły duże chłopy. W stawce tytuł Mistrza Polski wagi ciężkiej oraz pas WBC Baltic. Faworyzowany Kacper Meyna (16-1, 10 KO) bardzo szybko rozprawił się z niepokonanym dotąd Maciejem Smokowskim (7-1, 2 KO). Najpierw rzucił go na matę ringu pięknym prawym sierpem na szczękę. "Smoku" powstał na osiem, za moment jednak na jego głowie wylądował lewy podbródkowy, po którym poszedł krótki prawy i było po wszystkim - w zaledwie pół rundy. Stan meczu 3:0!