KLEMENS SZCZEPANIAK: TA GALA TO COŚ WIĘCEJ NIŻ JEDNA WALKA

2025-12-03, Redakcja, Informacja prasowa

- Traktuję występ w rodzinnym Poroninie jako coś więcej niż tylko kolejną walkę. Mam tu wielu kibiców, którzy wspierają mnie od początku, więc cieszę się, że właśnie przed nimi mogę pokazać się na zawodowym ringu - mówi Klemens Szczepaniak (6-0, 2 KO) przed galą Nemo Car Center Poronin Boxing Night, która odbędzie się 13 grudnia. Transmisja w TVP Sport.

- Wcześniej nie było pięściarskich zawodów w Poroninie. Za moich czasów Zakopane w boksie olimpijskim też raczej nie było miejscem walk. Musiałem dużo jeździć, swój boks rozwijałem i testowałem poza Podhalem. A dziś bilety na galę w Poroninie wyprzedały się w 24 godziny. Zainteresowane boksem jest tutaj naprawdę duże, ale przyjdzie też wiele osób stricte żeby zobaczyć mój pojedynek. Myślę, że gdyby było drugie tyle biletów, to też by się sprzedały - powiedział zawodnik stajni Tymex Boxing Promotion.

Obecnie Klemens mieszka i trenuje w Zakopanem, ale z wielkim sentymentem wspomina Poronin, określając miejscowość "bliskim mu miejscem". - Chodziłem tutaj do szkoły, dorastałem, a na tej samej hali, na której teraz będę walczyć, grałem kiedyś w piłkę na lekcjach WF-u. Mam wiele wspomnień związanych z tym miejscem. A jeśli chodzi o odczucia innych, co do Poronina, od końca XIX wieku Poronin przyciągał już turystów. Wielu też wybitnych Polaków przyjeżdżało tu, by odpocząć, korzystać ze spokoju i piękna Tatr.

W głównych walkach tatrzańskiej gali Tymexu Szczepaniak spotka się z Ukraińcem Semenem Morozem (8-3, 7 KO), a Kamil Kuździeń (13-0, 3 KO) z Hubertem Kwapiszem (7-0-1, 2 KO) o pasy WBA Baltic i Mistrza Polski wagi super średniej.

- O rywalu wiem tyle, że jest wysoki, leworęczny i boksuje z kontry. To mocny zawodnik, który na pewno stawi mi opór, ale właśnie na takich pojedynkach mi zależy. Żeby się rozwijać. Moja walka została zakontraktowana na osiem rund - kontynuował Szczepaniak, który wcześniej toczył krótsze walki.

- U mnie jak zawsze pojawi się delikatny akcent z góralszczyzny, tzn. charakterystyczna piosenka na wejście i parzenice na spodenkach. Myślę, że już sama lokalizacja u podnóża Tatr i obecność lokalnych kibiców, którzy są naprawdę żywiołowi, stworzy wyjątkowy klimat. Nie lubię wracać do przeszłości, ale z poprzedniej walki nie jestem zadowolony. Na plus oczywiście wygrana na punkty i kondycja, a na minus to, że mój trener był nieusatysfakcjonowany moim występem. Największe znaczenie dla mnie ma to, że na gali będzie moja żona i teściowa, moje największe życiowe wsparcie, moja prawdziwa rodzina. Kobiety, które są ze mną w każdej sytuacji i dzięki którym mogę iść do przodu, niezależnie od tego, co się dzieje w sporcie czy poza nim. Gdyby nie one, wiele rzeczy w moim życiu i w karierze wyglądałoby zupełnie inaczej. Ich obecność daje mi spokój, siłę i ogromną motywację do walki - podsumował Szczepaniak.

Podczas gali w Poroninie na ringu zobaczymy także Damiana Wrzesińskiego, Stanisława Gibadło i debiutującego w gronie zawodowców Mateusza Pędraka, aktualnego Młodzieżowego Mistrza Polski.

<< Powrót na stronę główną <<