Bartosz Gołębiewski (5-0, 3 KO) z pierwszą ósemką w karierze. Wygrał każdą z nich, choć Mateusz Rajewski (1-3) starał się odgryzać jak mógł najlepiej.
Wielokrotny mistrz Polski dominował od początku do końca, natomiast zabrakło trochę zmian tempa w jego akcjach ofensywnych. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie punktowali na jego korzyść w stosunku 80:72. Nie mogło być inaczej...
Wcześniej Radosław Gorzelak (5-0-2), który pod koniec września sprawił miłą niespodziankę zwyciężając faworyzowanego Konrada Kaczmarkiewicza, teraz sprawił niemiłą niespodziankę, zaledwie remisując z przeciętnym Ukraińcem Jaroslawem Mokiszem (4-4-2, 4 KO).