Kiedy masz mocną pozycję marketingową, to pójdą za tym fajne oferty sportowe. Bo choć Ryan Garcia (24-2, 20 KO) ostatnio zawodzi, to wszystko wskazuje na to, że znów zaboksuje o mistrzostwo świata.
"KingRy" ostatni dobry pojedynek dał półtora roku temu, później okazało się jednak, że był "na bombie" i jego zwycięstwo nad Devinem Haneyem anulowano. Żeby więc naprawdę go pochwalić, musimy cofnąć się aż do stycznia 2021 roku, gdy znokautował lewym hakiem na korpus Luke'a Campbella.
27-latek na początku maja przegrał po słabym występie z Rolando Romero. Mimo tego teraz ma zaatakować Mario Barriosa (29-2-2, 18 KO) i jego pas WBC wagi półśredniej. Inna sprawa, że champion również ostatnio zawodzi. Najpierw zremisował Abelem Ramosem, a w połowie lipca ledwo co wyratował remis z 47-letnim Mannym Pacquiao. I gdyby podstarzały Filipińczyk nie opadł z sił w końcówce, to odebrałby Barriosowi tytuł...
To jeszcze nie jest oficjalna informacja, ale Garcia w swoich mediach społecznościowych poinformował, że właśnie podpisał kontrakt na walkę z Barriosem o pas WBC. Ma ona rzekomo się odbyć 21 lutego.