TYSON FURY: BOKS NIE BIERZE JEŃCÓW, BIERZE TYLKO OFIARY

Redakcja, Furoci TV

2025-10-23

- Mam 37 lat, przez ostatnie 25 obrywałem po głowie, po co więc miałbym wracać? - pyta retorycznie Tyson Fury (34-2-1, 24 KO), który konsekwentnie powtarza, wbrew opiniom innych, że pozostaje na sportowej emeryturze.

- Nie ma żadnego konkretnego powodu, dla którego miałbym wracać na ring. Kiedyś chodziło o pieniądze, o tytuły, ale teraz mam więcej pieniędzy, niż mogę wydać, mam nieograniczoną liczbę pasów i tytułów, i czy to mnie uszczęśliwia? Nie. Czy lepiej smakowało gonienie za tym  wszystkim niż samo zwycięstwo? Tak, zawsze tak jest. Nie interesuje mnie ten cały szum, blask fleszy, ani to, żeby znów od kogoś dostać w łeb. Dawno temu minąłem już ten punkt, w którym przejmuję się tym, co myślą inni. Możesz mi dziś zaoferować miliard funtów, a i tak nic by to nie dało. Boks nie bierze jeńców, bierze tylko ofiary - kontynuował "Król Cyganów".

- Zdobyłem wszystkie możliwe pasy, zarobiłem mnóstwo pieniędzy i nie zostałem przy tym mocno zraniony, co oznacza, że chyba naprawdę dobrze mi poszło. Ale nie chcę kusić losu. Nie chcę ciągle wracać do tego samego, bo przecież ile razy można to robić bez uszkodzenia mózgu albo czegokolwiek innego? Wiem, że Usyk wspomina coś o naszej trzeciej walce, obaj byśmy za nią bardzo dobrze zarobili, ale nawet gdybym dostał kolejne 100 milionów dolarów, to co bym z tym zrobił? To nie wpłynie ani na moje życie, ani na życie moich dzieci i ich dzieci. Tak naprawdę nie mam powodu, by wracać na ring - zakończył Fury.