Hamzah Sheeraz (22-1-1, 18 KO) chce w pełni wykorzystać swój czas po efektownej wygranej nad Edgarem Berlangą. Brytyjczyk ma na celowniku kolejną walkę w Stanach Zjednoczonych i duże nazwiska.
- Wchodzę do ringu z zamiarem pełnego zniszczenia rywala, ale nazwiska, które zostały wymienione - Jermall Charlo, Caleb Plant, Jaime Munguia, Jose Armando Resendiz - to świetni pięściarze i byłby to dla mnie zaszczyt, by móc wejść z nimi do ringu i pokazać, jakie są moje możliwości w limicie wagi super średniej - zadeklarował 26-latek.
Na razie jednak wydaje się, że przed Sheerazem nieco bardziej przyziemne wyzwanie. Negocjuje on bowiem starcie z mistrzem Europy Callumem Simpsonem (18-0, 13 KO), a obaj panowie mają jeszcze 9 dni na osiągnięcie porozumienia - w przeciwnym wypadku dojdzie do przetargu.