Prezentujemy Wam kolejną dawkę informacji ze świata boksu zawodowego w naszym cyklicznym Ring Telegramie.
Malik Scott już nie trenuje Deontaya Wildera (44-4-1, 43 KO), wciąż jednak trzyma za niego kciuki. I najchętniej zobaczyłby go teraz w potyczce z Andym Ruizem Jr (35-2-1, 22 KO). - Deontay zawsze chciał tej walki, a ja też chętnie bym ją zobaczył. Kiedyś prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy, ale wówczas Ruiz wycenił się zbyt wysoko. Lepszy z tej dwójki mógłby potem zaboksować z Usykiem.
- Chciałbym walki z Chisorą i wymienić z nim ciosy - mówi Zhang Zhilei (27-3-1, 22 KO).
Po laniu z rąk Parkera dwa lata temu "ciężki" Simon Kean (23-2, 22 KO) ogłosił zakończenie kariery. Nie wytrzymał jednak długo w tym postanowieniu i wróci do akcji 11 grudnia podczas gali w kanadyjskim mieście Gatineau.
Na rozpisce tej samej imprezy po pierwszej zawodowej porażce powróci jeden z najlepszych "półciężkich" - Imam Chatajew (10-1, 9 KO). Na ten moment rywal nieznany.
Robin Safar (18-0, 13 KO) pokonał półtora roku temu Kowaliowa i słuch po nim praktycznie zaginął. Stoczył jedną walkę z przeciętnym rywalem i zamelduje się między linami dopiero 8 listopada na rozpisce gali Ortiz Jr vs Lubin. Naprzeciw niego stanie mało znany, ale niepokonany Derick Miller Jr (18-0, 10 KO).
Miguel Berchelt (42-3, 27 KO) wcisnął w siódmej rundzie piąty bieg, trafił kilka razy mocnym ciosem, między innymi prawym podbródkiem, i zniechęcony Edixon Perez (30-14-1, 24 KO) pozostał na stołku przed kolejną odsłoną.
- Prawdziwy mistrz powinien dążyć do zdobycia wszystkich czterech tytułów. Jeśli masz tylko jeden lub dwa, oznacza to, że są jeszcze inni mistrzowie. Prawdziwy mistrz nie powinien oddawać żadnych tytułów innym, właśnie takie nastawienie powinien mieć każdy mistrz - mówi Żanibek Alimchanuli (17-0, 12 KO), zunifikowany mistrz IBF/WBO wagi średniej. Czekamy więc na kolejne unifikacje Kazacha...