Deontay Wilder (44-4-1, 43 KO) ma wrócić na przełomie roku, a w jego zespole liczą na kasowe walki z Aleksandrem Usykiem (24-0, 15 KO) bądź Anthonym Joshuą (28-4, 25 KO).
Opcją pozostaje również David Allen (24-7-2, 19 KO), o ile w najbliższą sobotę pokona Arslanbeka Machmudowa (20-2, 19 KO). Głos w sprawie zajął Shelly Finkel, wieloletni doradca i menadżer "Brązowego Bombardiera". Były mistrz świata wagi ciężkiej z dziesięcioma udanymi obronami pasa WBC na koncie pod koniec czerwca odprawił Tyrrella Herndona (TKO 7).
- Allen jest jakąś opcją, ale wtedy Eddie Hearn będzie musiał dobrze zapłacić. Naszym pierwszym wyborem byłby oczywiście Anthony Joshua, bo to największa dostępna dla nas walka. Ale jeśli pojawi się możliwość zaboksowania z Usykiem, zawalczymy z Usykiem. Deontay wróci albo pod koniec tego roku, albo na początku przyszłego - powiedział Finkel.