Chris Arreola (39-7-1, 34 KO) oficjalnie kariery nie zakończył, ale nie widzieliśmy go w ringu od dwóch i pół roku, więc trudno spodziewać się, byśmy zobaczyli go raz jeszcze.
"Koszmar" mierzył się z wieloma znakomitymi pięściarzami. Trzykrotnie atakował pas WBC wagi ciężkiej, na jego drodze stawali jednak Kliczko, Stiverne i Wilder. Zapytany o siłę rażenia Wildera zaskoczył, ponieważ stwierdził, że mocniej od niego bił na przykład Andy Ruiz Jr (35-2-1, 22 KO), z którym przegrał na punkty.
- Ruiz bił zdecydowanie mocniej niż Wilder. Co prawda to ja miałem go na deskach, a przegrałem na punkty, podczas gdy z Wilderem przed czasem, ale to Andy bił dużo mocniej. Jest generalnie silny fizycznie, ale ta siła ciosu bierze się przede wszystkim z szybkości jego rąk oraz dobrych kombinacji. Wilder ma mocną prawą rękę, podczas gdy Ruiz bije każdym ciosem mocno. Jest silny, obniża dodatkowo pozycję i bije bardzo szybko - wspomina Arreola.