Joe Gallagher uważa, że trenowany przez niego Lawrence Okolie (22-1, 16 KO) wciąż nie otrzymał należytego mu szacunku w wadze ciężkiej.
Były mistrz świata wagi cruiser i bridger ostatnie dwie walki stoczył już w ciężkiej. Najpierw błyskawicznie odprawił Husseina Muhameda (KO 1), a tydzień temu boksując ponad dziewięć rund poważną kontuzją pewnie odprawił Kevina Lerenę (PKT 10). Federacja WBC już teraz plasuje go na pierwszym miejscu w swoim rankingu królewskiej kategorii.
- Lawrence nawet nie wspomniał w trakcie walki o kontuzji, ponieważ obawiał się, że zastopuję pojedynek i go poddam. Używając pracy nóg i jednej ręki pewnie pokonał Lerenę. Pamiętacie co wcześniej zrobił z tym Niemcem, a jeszcze wcześniej w Polsce? Teraz zaś zdominował mistrza wagi bridger, który świetnie radził sobie w wadze ciężkiej. Ludzie mówią o Parkerze, Itaumie, Chisorze czy Bakole, ale nikt nie wspomina o moim zawodniku. A to on jest postrachem wagi ciężkiej i wciąż nie otrzymał należytego mu szacunku - powiedział Gallagher.
Dowiedzieliśmy się również, że Okolie był wspominany jako potencjalny rywal Agita Kabayela (26-0, 18 KO) w październiku. W stawce miałby oczywiście być pas WBC wagi ciężkiej w wersji tymczasowej, który Niemiec zdobył w lutym kosztem Zhanga Zhilei (KO 6).
- Odkładamy tę kwestię na później, teraz bowiem musimy się upewnić, że Lawrence wyzdrowiał na sto procent - dodał szkoleniowiec.