FURY O ZWYCIĘSKIM POWROCIE WILDERA: JEST CIENIEM SAMEGO SIEBIE

Redakcja, FightHub

2025-07-03

- To był smutny widok - mówi Tyson Fury (34-2-1, 24 KO) o niedawnym powrocie Deontaya Wildera (44-4-1, 43 KO), który co prawda pokonał Tyrrella Herndona (24-6, 15 KO), ale - delikatnie to ujmując, nikogo na pewno nie zachwycił.

"Brązowy Bombardier" zastopował przeciwnika w siódmej rundzie. Dla porównania, tego samego rywala Richard Torrez odprawił w drugim starciu, a Efe Ajagba w pierwszym. Nie było widać błysku, nie było "tajmingu", a ciosy z prawej ręki były tak sygnalizowane, że nawet przeciętny Herndon dotrwał do siódmej rundy.

- Ciężko się oglądało w takiej walce kogoś, kto niegdyś był tak zaciekły, dziki i niebezpieczny. To był smutny widok. Dziś to już cień samego siebie z lat swojej chwały i panowania w wadze ciężkiej. Znokautowałem tego ch**a dwa razy, ale jest mi po prostu go szkoda - powiedział Fury, który ma za sobą znakomitą trylogię z Wilderem. Za pierwszym razem zremisował, dwie kolejne walki wygrał już Brytyjczyk przed czasem.