- Jeśli miałbym wrócić, to tylko na trzecią walkę z Usykiem. Ale uczciwą walkę, w Anglii - mówi Tyson Fury (34-2-1, 24 KO), który nigdy nie pogodził się z nieznacznymi porażkami punktowymi z Aleksandrem Usykiem (23-0, 14 KO).
- Chciałbym tylko tej konkretnej walki. On nie wygrał tych dwóch walk, lecz dostał decyzję od sędziów. Dlatego też chciałbym takiego rewanżu w Anglii. Nie chcę żadnego faworyzowania, tylko uczciwej walki i sprawiedliwego werdyktu na koniec. Bo nie dostałem tego w dwóch pierwszych walkach. Oglądałem nasz rewanż z 250 razy i ani razu nie wyszło mi, że Usyk to wygrał. Pokonałem go pięcioma rundami, niestety oni mogą robić co tylko zechcą - dodał "Król Cyganów".
DANIEL DUBOIS: POBIJĘ USYKA, NASTĘPNY MOŻE BYĆ FURY >>>
Przypomnijmy, że Usyk w maju zeszłego roku pokonał Fury'ego niejednogłośnym werdyktem - 115:112, 113:114 i 114:113, a w grudniu jednomyślną decyzją sędziów - 3x 116:112.