David Nyika (10-1, 9 KO) miał nawet zranionego mistrza, poległ jednak na początku stycznia przed czasem. Jai Opetaia (27-0, 21 KO) znokautował go w czwartej rundzie.
Nowozelandczyk szybko wylizał rany, wrócił na salę i zamelduje się między linami 16 lipca na przedmieściach Sydney. Tam czekać na niego będzie rodak Nikolas Charalampous (23-6-2, 11 KO). Pojedynek odbędzie się na dystansie ośmiu rund, oczywiście w limicie wagi cruiser.
Obu panów - poza narodowością i kategorią, łączy osoba mistrza świata federacji IBF. Opetaia na początku roku znokautował Nyikę, natomiast Charalampousa w lipcu 2019 roku pokonał wyraźnie i wysoko na punkty.
- Rozpoczynam nowy etap swojej kariery. Jestem gotowy na ten powrót i nie mogę się już go doczekać. Prawdziwy mistrz podnosi się po upadku i nie mam wątpliwości, że w końcu dopnę swego i zostanę mistrzem świata - mówi Nyika.
- Ten ładny chłopiec jest bardzo przereklamowany. Jeden z nas przegrał z Opetaią po dziesięciu rundach na punkty, drugi został ciężko znokautowany. Będę gotowy i dam mu naprawdę twardą przeprawę - odgraża się Charalampous.
Na rozpisce Tyson Pedro (1-0, 1 KO), dawny gwiazdor UFC, po efektownym zawodowym debiucie spotka się z Krisem Terzievskim (13-1-2, 10 KO). Pokaże się również Alex Leapai Jr (4-0-1, 3 KO), syn byłego pretendenta do mistrzowskich pasów wagi ciężkiej. W daniu głównym byli znani rugbyści - Paul Gallen (15-2-1, 8 KO) i Sonny Bill Williams (9-1, 4 KO), zmierzą się na dystansie ośmiu rund po dwie minuty.