Juan Manuel Marquez doskonale zna możliwości Manny'ego Pacquiao (62-8-2, 39 KO), wszak spędził z nim w ringu niecałe 42 rundy. Meksykański mistrz nie skreśla szans Filipińczyka w nadchodzącym starciu z Mario Barriosem (29-2-1, 18 KO).
Wiek Filipińczyka i długi rozbrat z ringiem, ponadto słaba postawa w ostatnim pojedynku z Yordenisem Ugasem - jest kilka czynników poddających w wątpliwość szanse legendarnego "Pacmana" z dużo młodszym Barriosem. Marquez upatruje jednak szanse w jednym aspekcie.
- Jeżeli Pacquiao będzie się czuł dobrze, bez żadnych kontuzji barku, kolana czy stóp, jeżeli będzie miał swój dzień, trzeba będzie dać mu szansę. Zobaczymy, jaki to będzie typ pojedynku. Czy Manny będzie agresywny, czy będzie polegał na swojej sile? Siła uderzenia jest ostatnią rzeczą, którą pięściarz traci. Legendarny pięściarz zawsze zasługuje na szansę. Pacquiao wciąż bije mocno i nie wiemy, jak Barrios sobie z tym poradzi - podsumował meksykański "Dynamit".