Pół rundy potrzebował Bartosz Gołębiewski (3-0, 2 KO) na odprawienie niepokonanego dotąd rywala. Trwa gala w Opocznie.
Wielokrotny mistrz Polski wagi średniej w boksie olimpijskim dobre starty potrafi przeplatać bardzo przeciętnymi. Dziś jednak od pierwszej sekundy był agresywny, dynamiczny i skuteczny.
Co prawda Jaroslaw Mażarow (3-1, 2 KO) starał się od początku przejąć inicjatywę, ale Polak stopował go szybkim i precyzyjnym lewym prostym. W końcu skrócił dystans, uderzył lewym hakiem na korpus by od razu poprawić w kombinacji lewym sierpowym na górę. Cios doszedł do skroni Ukraińca i było po wszystkim.