- Sulęcki to bardzo twardy zawodnik - chwali Polaka Christian Mbilli (28-0, 23 KO). Przypomnijmy, że on i Maciej Sulęcki (33-3, 13 KO) zawalczą o tytuł mistrza świata federacji WBC wagi super średniej w wersji tymczasowej.
"Striczu" jedzie do paszczy lwa. Pojedynek odbędzie się 27 czerwca w Quebec City w Kanadzie, gdzie Kameruńczyk z francuskim paszportem zakotwiczony jest od kilku lat. Lepszy z tej dwójki nabędzie status obowiązkowego challengera do walki z samym Saulem Alvarezem (63-2-2, 39 KO), stawka jest więc ogromna.
MACIEJ SULĘCKI: SERWIS SPECJALNY >>>
- Niektórzy zawodnicy po prostu unikają innych. Byłem sfrustrowany, gdy Diego Pacheco dwukrotnie odmówił naszej walki w ramach eliminatora, na szczęście mój zespół wykonał świetną robotę i załatwił mi walkę o pas WBC w wersji tymczasowej z innym dobrym zawodnikiem. Twardy facet, który mierzył się z wieloma mistrzami, dlatego traktuję ten pojedynek bardzo poważnie. Zresztą zawsze szykuję się tak, jakby naprzeciw mnie stawał mistrz świata. On wniesie do ringu jeszcze inny styl, co tylko pozwoli mi rozwinąć się jako zawodnik. Wierzę jednak, że jestem od niego po prostu lepszy. Teraz każda walka będzie niebezpieczna, ta z Sulęckim również, lecz wydaje mi się, że jestem od niego lepszym bokserem, tak samo jak od Pacheco czy innych - nie ukrywa niepokonany ćwierćfinalista olimpijski z Rio de Janeiro (2016).
- Sulęcki ma duże doświadczenie wyniesione z ważnych walk, muszę więc być ostrożny. On będzie stanowił spore wyzwanie, to coś więcej niż zwykła walka i rywal. Mam nadzieję, że wygram, a potem spotkam się z lepszym z walki Canelo z Crawfordem. To bardzo ważny moment mojej kariery i muszę pokazać tą walką, iż jestem gotowy na zostanie kolejnym mistrzem świata - zakończył Mbilli.
Poniżej fragmenty treningu Sulęckiego, który szykuje się do tego pojedynku w Dzierżoniowie pod okiem Piotra Wilczewskiego.