Duże kontrowersje. Emanuel Navarrete (40-2-1, 32 KO) krwawił tak mocno z rany nad łukiem brwiowym, że pojedynek przerwano przed ósmą rundą i podliczono punkty. Tymczasem powtórki wyraźnie pokazały, że rozcięcie nie było spowodowane zderzeniem głowami, a czystym ciosem Charly'ego Suareza (18-1, 10 KO). Sędziowie punktowali na korzyść Meksykanina 78:75 i dwukrotnie 77:76, dzięki czemu obronił on pas WBO wagi super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej.