CANELO: PRZEZ KONTUZJĘ WALCZYŁEM Z BIWOŁEM NA 50% MOŻLIWOŚCI

Redakcja, The Ring

2025-04-30

Saul Alvarez (62-2-2, 39 KO) spróbuje w sobotnią noc po raz drugi zunifikować wszystkie cztery pasy wagi super średniej, mierząc się z Williamem Scullem (23-0, 9 KO).

Canelo nie opuszcza limitu 76,2 kilograma od czasu porażki z obecnym królem wagi półciężkiej, Dmitrijem Biwołem (24-1, 12 KO). Od tego czasu meksykański gwiazdor zanotował pięć kolejnych zwycięstw, co ciekawe, wszystkie na punkty, i po cichu myśli o rewanżu z Rosjaninem. Najpierw jednak w sobotnią noc musi pokonać Kubańczyka i odebrać mu tytuł IBF.

- Chciałbym dostać szansę zrewanżowania się Biwołowi. To jedyna walka w wadze półciężkiej, jaką zdecydowałbym się wziąć. Lubię wystawiać się na próbę i sprawdzać, a sporo z tamtej walki wyciągnąłem. Zresztą przez kontuzję lewej ręki byłem wtedy przygotowany na pięćdziesiąt procent możliwości. Nie mogłem podczas przygotowań sparować, tarczować, a nawet normalnie biegać. Możecie spytać o tamte przygotowania Aleksandra Gwozdyka, który pomagał mi wówczas na obozie. Trzymałem go u siebie miesiąc, ale i tak nie sparowaliśmy przez moją kontuzję. Zobaczymy co się wydarzy, być może uda się doprowadzić do tego rewanżu w przyszłym roku - powiedział Canelo.