DE LA HOYA STRASZY CANELO, MUNGUIA SIEDZI CICHO I CZEKA NA WALKĘ

Redakcja, ESPN

2024-05-03

Oscar De La Hoya robi co w jego mocy, by na kilkadziesiąt godzin przed walką z promowanym przez niego Jaime Munguią (43-0, 34 KO) jeszcze bardziej zaleźć za skórę Saula Alvareza (60-2-2, 39 KO).

Panowie współpracowali przez wiele lat, potem jednak mocno się poróżnili, a dziś po prostu nie mogą na siebie patrzeć. W ostatnich dwóch dniach relacjonowaliśmy ich przepychanki, teraz "Złoty Chłopiec" wyciąga jeszcze cięższe armaty. Ale nic dziwnego, skoro były zawodnik oskarża go publicznie o okradanie swoich pięściarzy, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ >>>

De La Hoya wystosował pismo, w którym żąda, aby Alvarez wycofał swoje oświadczenie i powstrzymał się od dalszych zniesławiających komentarzy. Prawnik De La Hoyi, Ricardo P. Cestero, napisał, że Canelo "fałszywie oskarżył Oscara o przestępstwo w konkretnym celu". Chodzi rzekomo o odstraszenie innych pięściarzy, którzy chcieliby podjąć współpracę z promotorem i jego grupą Golden Boy Promotions.

"Bez wątpienia Canelo zniesławił Oscara i grupę Golden Boy Promotions na arenie międzynarodowej. Oscar i Golden Boy zastrzegają sobie wszelkie prawa do pozwania Canelo za szkody spowodowane tymi zniesławiającymi oskarżeniami, w tym za odszkodowania karne mające na celu zapewnienie Canelo wyciągnięcia wniosków i lekcji na przyszłość" - czytamy między innymi w oświadczeniu.

Przypomnijmy, że po dekadzie udanej współpracy Canelo i De La Hoya rozeszli się na początku 2020 roku.

Dostęp do gali w Las Vegas możecie zakupić TU, Z NASZYM REFLINKIEM >>>