HRGOVIĆ: DUBOIS TO JESZCZE DZIECIAK, ZNOKAUTUJĘ GO, A POTEM JOSHUĘ

Redakcja, Queensberry Promotions

2024-04-30

- Zniszczę go! - mówi pewny swego Filip Hrgović (17-0, 14 KO), który już 1 czerwca skrzyżuje rękawice z Danielem Dubois (20-2, 19 KO) podczas wielkiej gali w Rijadzie (Beterbijew vs Biwoł).

Na ten moment jest to ostateczny eliminator z ramienia International Boxing Federation, ale jeśli przegrany z unifikacji Tyson Fury vs Aleksander Usyk (18 maja) w ciągu dwóch tygodni aktywuje klauzulę rewanżową, niewykluczone, że Chorwat i Brytyjczyk powalczą ostatecznie o wakujący pas IBF wagi ciężkiej.

- To przecież dzieciak, nie ma szans mnie znokautować. Mierzyłem się już z większymi puncherami niż on i nie dałem się uśpić, więc i jemu się ta sztuka nie uda. On jeszcze nie dorósł fizycznie i boksersko do tego pojedynku, dlatego go zniszczę. Dla mnie Dubois w ringu wygląda jak dziecko zagubione w sklepie i rozglądające się za rodzicami. Brytyjczycy zrobili z jego zwycięstwa nad Jarrellem Millerem coś wielkiego, tymczasem to nie była żadna duża wygrana. Zrobił to, co miał zrobić, nic więcej. Naprawdę dużym sukcesem byłoby dla niego zwycięstwo nad kimś takim jak ja - kontynuował brązowy medalista olimpijski wagi super ciężkiej z Rio (2016).

- Zdzielę Dubois mocno w łeb, a potem chętnie zawalczę z Joshuą we wrześniu na stadionie Wembley. Przyjadę tam i znokautuję Joshuę w obecności 80 tysięcy jego kibiców - dodał Hrgović.