DWIE CZASÓWKI - WAWRZYK POLEGŁ, PIOTR ŁĄCZ WYGRAŁ

Redakcja, foto: Jacek Boczarski

2024-04-14

Za nami gala w Rosemont, gdzie wystąpiło dwóch polskich pięściarzy wagi ciężkiej. Reprezentowali nas Andrzej Wawrzyk (34-4, 20 KO) oraz Piotr Łącz (9-0, 7 KO), który zbija do kategorii bridger.

Najpierw pomiędzy linami zameldował się Łącz, na którego czekał dobrze znany polskim kibicom i paru zawodnikom Demetrius Banks (13-14-2, 6 KO). Piotrek od razu mocno wszedł w rywala, zepchnął go do odwrotu i szybko odebrał mu ochotę do walki. Banks był dwukrotnie liczony w pierwszej rundzie, potem raz jeszcze w drugiej, a w trzeciej - po lewym sierpowym Łącza, pojedynek został przerwany.

Dużo gorzej zaprezentował się Wawrzyk, który oddał inicjatywę Richardowi Larteyowi (16-6, 13 KO), oddał trzy rundy, a w czwartej skapitulował. Rywal z Ghany trafił prawym krzyżowym na szczękę i choć Andrzej nie padł na deski, to od upadku uratowały go tylko liny. Sędzia policzył do ośmiu, popatrzył Wawrzykowi z bliska w oczy i odesłał go - jak najbardziej słusznie - do narożnika.