BENAVIDEZ: CO JESZCZE MAM UDOWADNIAĆ? CANELO SIĘ PO PROSTU BOI

Redakcja, FreshandFit

2024-04-04

- Canelo p***i ciągle o tym okazywaniu szacunku, nie zamierzam jednak przed nim klękać i prosić się o walkę - mówi David Benavidez (28-0, 24 KO).

Amerykanin od dawna dopomina się o starcie z Saulem Alvarezem (60-2-2, 39 KO), który piastuje wszystkie cztery pasy wagi super średniej. Ten jednak nie pali się do takiego zestawienia, więc Benavidez ma przenieść się na jedną walkę do wagi półciężkiej, gdzie czekać na niego będzie Aleksander Gwozdyk (20-1, 16 KO).

- Nie proszę się o walkę, ponieważ zasłużyłem sobie na nią swoimi występami i pozycją challengera. Jedynym powodem, dla którego nie dochodzi do tego starcia, to fakt, że on chce od 150 do 200 milionów za taki pojedynek. A to według mnie pokazuje, że po prostu boi się walczyć ze mną. Czego ja dokonałem? Pobiłem tych, których mi wskazano i obiecano, że dostanę swoją szansę, jeśli ich pokonam. Co do za gówno z tymi gadkami, że mam jeszcze coś do udowodnienia? Od trzech lat pozostaję jego obowiązkowym pretendentem. Ja chcę dawać kibicom najlepsze walki, a Canelo chce po prostu zarabiać - dodał Benavidez.

Przypomnijmy, że póki co Alvarez 4 maja w Las Vegas spotka się ze swoim rodakiem Jaime Munguią (43-0, 34 KO).